Marko: Kwiat nie poradził sobie z presją

Doradca Red Bulla zapowiada również kolejne roszady w głównej ekipie pod koniec tego roku
05.05.1617:46
Mateusz Szymkiewicz
2795wyświetlenia


Doradca Red Bulla - Helmut Marko, stwierdził, że Daniił Kwiat nie poradził sobie z presją związaną ze startami u boku Daniela Ricciardo.

Dzisiaj główna ekipa austriackiego koncernu potwierdziła, iż jej barwy od Grand Prix Hiszpanii będzie bronił Max Verstappen, który przejmie posadę Daniiła Kwiata zdegradowanego do Toro Rosso. Zdaniem opiekuna juniorskiego programu Red Bulla, Rosjanin nie poradził sobie z presją i decyzja o przeniesieniu go ma pomóc jego karierze.

Decyzja została podjęta dopiero po wyścigu w Rosji - powiedział Helmut Marko. Było coraz więcej sygnałów, że Daniił nie radzi sobie z presją związaną z jazdą u boku Daniela Ricciardo i stale przekraczał granicę za kierownicą bolidu. Chcieliśmy zabrać go z tej linii ognia i pomóc jego karierze, niż jej zaszkodzić. Nie uważałbym tego również za degradację. Toro Rosso prezentuje w tym roku bardzo dobry poziom.

Co ciekawe, Austriak zapowiedział kolejne roszady w składzie kierowców Red Bull Racing pod koniec aktualnego sezonu, mówiąc wprost, że Carlos Sainz dalej ma szanse na promocję do głównego zespołu. Max będzie musiał stawić czoła Danielowi Ricciardo, co nie będzie dla niego łatwe. Daniel w tym momencie jest bardzo solidny. Pod koniec roku składy znów zostaną wymieszane. Oznacza to również, że Carlos Sainz dalej ma szanse na awans - zakończył Marko.

KOMENTARZE

25
Damos
07.05.2016 02:14
lol - przejście Kwiata z RBR do TR "to nie degradacja", ale przejście Sainza z TR do RBR to "awans" :)
rno2
06.05.2016 07:51
Ciekawe co z tym wymieszaniem składów pod koniec roku. Jeśli zdegradują Maxa do STR, a do RBR wsadzą z powrotem Kwiata, albo Sainza, to Jos Verstaoppen może się śmiertelnie obrazić i zabrać zabawki wraz z synem do konkurencji. Z drugiej strony chyba nie zdegradują fenomenalnie spisującego się Daniela Ricciardo? Najprawdopodobniej jednak Marko po prostu wstawia PRową gadkę, że niby powrót do STR to żadna degradacja i będzie liczył, że ludzie zapomną jego dzisiejszą wypowiedź o ponownym wymieszaniu składów.
krzysed
06.05.2016 07:17
Odnoszę takie wrażenie że przed debiutem Danił był dla nich dobrym młodym kierowcą, a Max to przyszły Bóg kierownicy...
mcracer1993
06.05.2016 06:21
@bartoszcze Skoro Max nie wyprzedził Nasra na Blanchimont "por fuera" to dlaczego ten manewr jest zakwalifikowany przez media jako wyprzedzanie właśnie na Blanchimont? Bo tak jak mówisz nie wyprzedził go w TYM zakręcie tylko na dohamowaniu do szykany. @samwieszkto [quote="samwieszkto"]Wiele ludzi zapomina też teraz, że kiedy Danił debiutował w F1 też uważano go za wielki talent[/quote] Ten swój wielki talent Dany potwierdzał tylko w qualach. W wyścigu było znacznie gorzej, bo regularnie przegrywał z JEV ale w głównej mierze to była załsuga jego awaryjnego samochodu albo (w głównej mierze) dużego zużycia paliwa jednostki napędowej Renault.
samwieszkto
05.05.2016 09:40
@bartoszcze Właśnie miałem edytować komentarz ;p
bartoszcze
05.05.2016 09:34
@samwieszkto Jak się porządnie czepić to on nikogo nie wyprzedził w TYM zakręcie, tylko na hamowaniu do szykany.
samwieszkto
05.05.2016 09:06
@krzysed Ok ma fajne manewry na torze wszyscy wychwalają ten manewr ze Spa. Ale jakby tak się porządnie do tego przyczepić to on wyprzedził w tym zakręcie TYLKO SAUBERA, który wtedy już nie byl zbyt szybki a dodatkowo nie zmiescił się tak dokładnie w torze- trochę uratowała go tarka. No ale fakt trzeba mieć jaja, żeby tam wyprzedzać po zewnętrznej. Wiele ludzi zapomina też teraz, że kiedy Danił debiutował w F1 też uważano go za wielki talent i mieli oczekiwania nie mniejsze niż ciążą teraz na Maksie. Było tylko koło niego mniej szumu. 1 potknięcie i wszyscy zapominają o jego osiągnieciąch, dobrych manewrach itp.
bartoszcze
05.05.2016 08:57
@rno2 Dziś najlepsi i tak się nie mieszczą.
krzysed
05.05.2016 08:26
Bardzo mnie ciekawi liczba bezsensownych kolizji i innych dzwonów Daniła i Maxa, który z nich więcej razy głupio zepsuł wyścig sobie i komuś innemu. Wydaje mi się że Max wygrałby z dużą przewagą
kamo_159
05.05.2016 08:16
Już nie mogę słuchać tej hipokryzji. Po prostu czekali tylko na moment, aby wepchać Verstappena do głównego zespołu. Jakoś do tej pory Kwiat radził sobie z presją, oprócz tego nieszczęsnego wyścigu w Soczi. Ciekawe co oznaczają te słowa Marko: "stale przekraczał granicę za kierownicą bolidu"? A przypadkiem w zeszłym sezonie Max też nie szalał na torze?
krzysed
05.05.2016 08:08
Najpierw wychwalali go po podium w Chinach, a teraz go "degradują". Czy Red Bull naprawdę myśli że Verstappen to cudowne dziecko tego sportu? Ja nie widzę w nim niczego perspektywicznego. Czasem błyśnie jakimś manewrem, ale to zdarza się każdemu. A ten jego płacz na początku sezonu przez radio był żałosny.
Aeromis
05.05.2016 08:07
@rno2 To zawsze był miks. Zawsze jednak podstawa była ta sama - pasja. Są tacy, co są nieprzeciętni i oni byli i będą najważniejsi, są też i inni. Oni tez maja pasję i traktują F1 poważnie. Super licencja jest (a w każdym razie powinna być) wystarczającym dowodem, że nie mamy do czynienia z kimś nie poważnym. Dla mnie nie jest problemem to że wiem, że ktoś przelicytował, ale mnie zapala się lampka gdy słyszę szefa zespołu że ktoś zasłużył (pomimo "niejednoznacznych" odczuć). Taka "aukcja" może mieć pozytywne aspekty i ja je widzę, bo może dostać szanse ktoś kto nie przebije budżetem a umiejętnościami. Choć zespół wybierze ze 2 razy "standardowego" pay-drivera, to może to go skłonić by sprawdzić też kogoś z większym potencjałem. F1 zastygła a DRS ją jeszcze tylko ochłodził zamiast ocieplić. To zabawne, że pomimo swojego wieku zaczynam wymagać od F1 czegoś żywszego :)
rno2
05.05.2016 07:48
@Aeromis mimo wszystko traktujmy F1 poważnie. To ma być sport dla najlepszych, a nie najbogatszych kierowców. Czasem się zdarzy, że dany kierowca wznoszący budżet do zespołu nagle przestaje być wypłacalny i wtedy się szuka innego drajwera z walizką dolarów, ale nie róbmy z tego sportu domu aukcyjnego...
Aeromis
05.05.2016 07:08
@--- @Mahilda111 @Yurek Niby też bym nie przesadzał z ta rotacją, sam jej fakt jest bardzo dobry dla F1, choć nie widzę też sensu stosowania limitów i choćby tych 5-6 może być jeśli płacą. Chcą płacić, to niech się biją, będzie z korzyścią dla malutkich zespołów i masa wszelakiej maści emocji :) Przy okazji sprawdziłby się system super licencji.
Yurek
05.05.2016 06:00
@--- - jestem za rotacją, ale umiarkowaną, bo inaczej będzie taka sytuacja jak w 1994. Wtedy w całym sezonie rywalizowało bodaj 46 kierowców i zadebiutowali ludzie, którzy w F1 nigdy nie powinni się znaleźć: Inoue, Noda, Deletraz, Adams itd.
Mahilda111
05.05.2016 05:56
@--- Zwiększanie limitu jest bez sensu, bo zespoły z końca stawki rotowałyby za przeproszeniem jak głupie. Druga sprawa to Caterham nikogo nie rozważał oprócz Lotterera, tą Brytyjką była Alice Powell i to ona wyszła z propozycją, a reszta kandydatów to domysły mediów.
---
05.05.2016 05:50
@Yurek Lotterer na pewno miał na Monzy być, ale chciał jechać cały weekend. W Abu Zabi go rozważali, ale bardzo szybko odmówł. Skoro był limit czterech zawodników to musiałem coś pomylić, ale wiem, że rozważali po odpuszczeniu Lotterera jakąś beznadziejną Brytyjkę z bogatym dziadkiem, Fonga i jeszcze tam kogoś. To w takim razie pewnie ktoś z nich by zastąpił wtedy Stevensa, skoro był wciąż ten limit czterech zawodników, jednak miałem wrażenie, że chodziło jednak o zastąpienie Koby. A swoją drogą czterech zawodników to za mało. Ja podobnie jak to wyraził @Aeromis w artykule o Verstappenie bardzo lubię rotacje w środku sezonu, dlatego też myślę, że 5-6 byłoby w porządku. Albo 4, z pozwoleniem na więcej, podobnym jak w regule 107%.
macieiii
05.05.2016 05:45
Verstappen jest dla nich cenny, może nawet cenniejszy od Ricciardo. Oni wiedzą że ktoś kto objechał Vettela może im wyfrunąć z gniazda. Co do wypowiedzi Marko, sądzę że bardzo mało prawdopodobne jest by cokolwiek zmieniło się w ciągu tego sezonu. Na pewno Sainz, w tym momencie przy założeniu że Ricciardo pozostaje w zespole na przyszły sezon nie ma szans na awans. Widać gołym okem, jak Verstappen będąc na ogół minimalnie lepszym, zdobywa pole, bo doskonale można go sprzedać. Z resztą Marko tutaj opisuje zjawisko jako "pomogliśmy" i "nic się nie stało". Same bzdury. Jeśli coś ma pomóc czyjejś karierze to na pewno nie degradacja.
Yurek
05.05.2016 05:39
[quote="---"]rozważali zastąpienie również Kamuiego[/quote] Lottererem w Abu Zabi, więc i tak byłoby czterech.
samwieszkto
05.05.2016 05:30
A może Daniel chce się gdzieś przenieść?
Mahilda111
05.05.2016 05:16
@Aleks96 @--- Cały czas jest limit czterech zawodników.
---
05.05.2016 05:06
@Aleks96 Dawniej na pewno było czterech. W 2014 jak były roszady w Caterhamie to się w czterech ostatecznie zmieścili, ale rozważali zastąpienie również Kamuiego - więc albo powiększyli limit albo go znieśli.
Aleks96
05.05.2016 05:01
ilu kierowców może być w sezonie w 1 zespole ?
Ambrozya
05.05.2016 04:54
Pod koniec sezonu Max wróci do Toro Rosso, a na jego miejsce w RBR wskoczy Sainz. Ot, cała filozofia mieszania składów :)
---
05.05.2016 04:27
[quote="Helmut Marko"]Pod koniec roku składy znów zostaną wymieszane. Oznacza to również, że Carlos Sainz dalej ma szanse na awans.[/quote] Muszę przyznać, dobry PR, dobra wymówka doktorku :) Ale pamiętaj, że ludzie będą pamiętać, co ty teraz mówisz, oj będą pamiętać!