Dennis przeciwny nowym przepisom dotyczącym układów napędowych

Według nich, FIA ma prawo do poproszenia producenta o nawiązanie współpracy z zespołem
05.05.1618:27
Mateusz Szymkiewicz
1757wyświetlenia


Ron Dennis zapowiada, że nie zaakceptuje nowego przepisu, którym FIA zastrzegła sobie prawo do wskazania zespołu, z jakim dostawca jednostek napędowych ma nawiązać współpracę.

Aby uniknąć sytuacji w jakiej znalazł się przed rokiem Red Bull, którego dalsza współpraca z Renault wisiała na włosku, a Mercedes, Ferrari i Honda nie byli zainteresowani dostawami swoich jednostek, Federacja podjęła decyzję o wprowadzeniu przepisu, który zezwala jej na wskazanie zespołu, z jakim producent ma nawiązać partnerstwo.

Według opublikowanych informacji, każdy dostawca powinien mieć co najmniej trzech klientów i na ten moment tego warunku nie spełniają Renault i Honda. Dyrektor Grupy McLaren - Ron Dennis, postanowił zakwestionować legalność tego przepisu, ponieważ stajnia z Woking posiada z Hondą umowę, która umożliwia jej dostawy jednostek na wyłączność.

Jak podaje Auto Motor und Sport, Dennis podczas ostatniego spotkania Grupy Strategicznej miał powiedzieć do szefa Red Bulla, Christana Hornera, że ten nigdy nie otrzyma jednostek Hondy, ponieważ w innym wypadku wolałby pozwać FIA za wprowadzenie tego przepisu.

Jak się okazuje, zmodyfikowany regulamin na sezon 2017 zabrania również klientom krytykowania swojego dostawcy, co przed rokiem omal nie doprowadziło do zerwania współpracy Red Bulla z Renault. Jak możemy przeczytać, zakazane będą zwodnicze, mylące, lekceważące lub negatywne komentarze.

KOMENTARZE

34
Damos
07.05.2016 12:07
Czyli, w teorii, FIA mogłaby nakazać Ferrari korzystanie z silników Renault? :)
SirKamil
06.05.2016 05:19
Poważnie.
badyl
06.05.2016 04:24
[quote="SirKamil"]Nie są to bowiem zapisy niezgodne z prawem powszechnie obowiązującym[/quote] Co najmniej 2 rzeczy, które dobry prawnik w sądzie na dzień dobry wygra: 1 rodzaj wymuszenia - zmuszanie kogoś do sprzedaży rzeczy, której nie chce sprzedać 2 rodzaj wymuszenia - zmuszanie do sprzedaży poniżej kosztów Zdaje się mafie za coś takiego lądowały za kratkami, zmuszanie ludzi do podpisywania umów "sprzedaży".
SirKamil
06.05.2016 02:07
Pozwolę sobie dorzucić wlasne 0,03 PLN. 1. Chodzi o pieniądze. Po pierwsze Honda finansuje program silnikowy (przyjmijmy, że aby prowadzic taki program tj. żeby mieć najlepszy silnik a przynajmniej niezauważalnie gorszy od najlepszego z myślą o tytułach) trzeba wydawać ok 100 mln funtów rocznie na euro warunki. Po drugie Honda dorzuca do budżetu podwoziowego czy tam na kontrakty kolejne kilkadziesiat milionów funtów. Po trzecie ekskluzywny status roboczy z koncernem to wartość sama w sobie jako magnes na sponsorów. Dennis doskonle wie o co gra. Wszystko to przerobił z Mercedesem- darmowe silniki, kilkadziesiat milionów dotacji i quasifabryczny status wyfruneły z Woking z dnia na dzień, gdy producent dostarczyl swoje silniki gdzieś indziej niż McLaren i uznał, że... tam w sumie to jest fajniej... 2. Dennis stąpa po cienkim lodzie. Ogon nie może machać psem. Komercyjne zapisy i niunse kontraktowe między McLarenem (i jakimkolwiek innym uczestnikiem mistrzostw) a jego partnerami nie mogą kreować przepisów F1. Istnieje pewna nadrzędność. Jeśli McLaren nie chce zaakceptować regulaminów sportowego i technicznego FIA mistrzostw świata Formuły 1 to nie powinien w nich uczestniczyć- niech ekskluzywność związku między nimi a Hondą hołubiona będzie gdzieś indziej. Nie są to bowiem zapisy niezgodne z prawem powszechnie obowiązującym. Co więcej, są to zapisy utworzone w ramach systemu, który tworzył m.in. McLaren jako każdy inny stały członek Grupy Strategii. Fajnie było bowiem Sz.P. Dennis zburzyć względnie uczciwy ład oparty na CA, by dla wykończenia małych ekip podpisywać indywidualne kontrakty z Bernisiem. Fajnie było z tej racji przyjmować uznaniowe bonusy finansowe i teoretycznie większe wpływy polityczne (miejsce stałego członka w GS). Fajnie BYŁO, ale teraz trzeba wziąć na klate fakt, że w zamian za te pare srebrników otrzymanych za poparcie plugawego procederu, jest się puzzlem w układance, której bezwładności nie da się czasami zatrzymać.
rno2
06.05.2016 11:59
@badyl Tak, nie było sytuacji, żeby zespół wycofał się z powodu braku silnika. Ale zauważ różnicę pomiędzy np. sezonem 2008, gdzie były silniki Ferrari, Mercedesa, Renault, Hondy, BMW, Toyoty oraz Coswortha i wszystkie te silniki były zbliżone osiągami (poza kulejącym Cosworthem), a za wyniki odpowiadał przede wszystkim bolid, a nie silnik, a obecnym sezonem, gdzie mamy 4 dostawców (w tym jeden bardzo, drugi średnio niedomagający), którzy sprzedają swoje silniki jedynie takim zespołom, które nie będą dla nich stanowić zagrożenia. Nikt nie mówi, że taka sytuacja musi się pojawić. Ale może się pojawić. I tu po prostu FIA stara się reagować z wyprzedzeniem.
badyl
06.05.2016 11:58
@ds90 Zacytuję Tobie co napisałem chwilę wcześniej jako mój komentarz do Twojego postu (Hondy) z wytłuszczeniem kluczowych słów ;-) [quote]Trzeba umieć negocjować, Ron najwidoczniej umie, a z RB nikt nie chce (i po ich wypowiedziach tylko chory psychicznie chciałbym z nimi pokonać konieczną drogę rozwoju)[/quote] Oni zdają sobie sprawę, że startują ze stratą i potrwa ich odrobienie, a Japończycy są cierpliwi, tam paniki nie ma, tylko kult ciężkiej pracy. Nie myśl po europejsku o azjatach, to zupełnie inna mentalność.
ds90
06.05.2016 11:49
@rno2 @badyl Z dużym prawdopodobieństwem stwierdzam, że nikt z nas nie ma wtyków w Hondzie i nie wie, czy żałują czy nie. Na pewno zachwyceni nie są, kiedy np w motoGP walczą o tytuł a w F1 wszyscy się śmieją i pod każdym środkiem lokomocji (i nie tylko) podpisują "still faster than McLaren Honda". Gdyby jeszcze F1 było lepiej eskponowane a nie w większości przez płatne telewizje, a o sponsorów tytularnych też niełatwo, to może ktoś by się chętniej pokusił... ale przy zmianie regulaminu co 5 minut i niesamowitych kosztach, gdzie szansa, że się zrobi bezawaryjny silnik, który jeszcze będzie jakoś jechał - jest niewielka - raczej mało kto będzie chciał ryzykować tyle pieniędzy i swoja reputację (to co zle szybko się niesie). Chociaż tyle dobrego, że znieśli tokeny na 2017. Zreszta sama Honda chyba chciałaby dostarczać innym zespołom silniki, bo zawsze to więcej danych, ale skoro pozwolili sobie wejść Dennisowi na głowę no to cóż... (a skoro nie wiemy o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze). @badyl nie żebym jakoś broniła Red Bulla, ale każdy kombinuje, żeby jeździć na czymś lepszym - to chyba dość oczywiste. Dlatego ja się im nie dziwie, że próbowali coś zmienić. A że wykazali się za dużą pewnością siebie i po trosze głupotą to już inna kwestia. Jeśli chodzi o sam przepis to tak jak wspominał rno2 - to raczej taka gwarancja dla zespołu prywatnego jak się producent silników wypnie na ten zespół.
badyl
06.05.2016 11:49
Gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem. Nie ma w pamiętanej przeze mnie historii przypadku, żeby jakiś zespół wycofał się z powodu braku silnika, każdy zawsze na czymś startuje (Williams potrafił i Coswortha, słabego i paliwożernego, używać, byle jeździć, ale to przecież poniżej "godności" najlepszego podwozia w stawce żyć w zgodzie z wielką firmą jaką jest Renault). Jak zwykle walka z problemami, które nie istnieją (jedyny realny problem F1 to koszta i podział zysków). Dyskusja o silnikach wynika TYLKO I WYŁĄCZNIE z opisanej przeze mnie schizofrenii RB, nikt inny nie ma problemów.
rno2
06.05.2016 11:33
@badyl 1. Honda jako pierwsza chciała wejść do F1 z nowym silnikiem, pomijając obecnych już producentów. Jak widać Honda radzi sobie mizernie, a kolejki chętnych producentów do zaangażowania się w F1 nie widać. 2. FIA nowe przepisy o zapewnieniu silników każdemu zespołowi tworzy pod kątem każdego prywatnego zespołu, który może znaleźć się w tej niekomfortowej sytuacji. F1 to nie tylko RBR i nie tylko wokół nich kręci się świat. Sami sobie zgotowali te kłopoty i nie ma sensu temu zaprzeczać. Póki co można wnioskować, że RBR będzie kontynuować współpracę z Renault. Ale trzeba patrzeć na całą stawkę. Nie wiadomo czy nagle Ferrari nie odwidzi się współpraca z Sauberem, albo Mercedesowi z FI. FIA chociaż raz mądrze planuje zabezpieczyć przyszłość, ale jak widać panu Dennisowi to nie odpowiada, bo będzie musiał się podzielić Hondą, której de facto i tak w tej chwili dobrowolnie nie chce...
badyl
06.05.2016 11:22
[quote="rno2"]Ale prawda jest taka, że jednostki są tak skomplikowane, że nikt dobrowolnie nie wskoczy w ten ogień z kupą kasy, bez gwarancji przyzwoitych wyników. Wszyscy widzą jak wygląda sytuacja z Hondą.[/quote] Sam sobie przeczysz w jednym zdaniu, nikt nie wskoczy, jednak Honda wskoczyła i wcale nie ma zamiaru uciekać. Trzeba umieć negocjować, Ron najwidoczniej umie, a z RB nikt nie chce (i po ich wypowiedziach tylko chory psychicznie chciałbym z nimi pokonać konieczną drogę rozwoju). Jak widać tym razem głupków brakuje. I przestań pomijać najważniejszy fakt: to nie Renault chciało zerwać umowę na silniki, tylko RB. Jak ds90 wspomniała, mieli na czym jeździć, tylko oni chcą za darmo najwyższą jakość, głupie to niesamowicie, świat tak nie działa.
rno2
06.05.2016 09:50
@badyl Nowe silniki V6 miały zachęcić kolejnych producentów do zaangażowania się w F1. Ale prawda jest taka, że jednostki są tak skomplikowane, że nikt dobrowolnie nie wskoczy w ten ogień z kupą kasy, bez gwarancji przyzwoitych wyników. Wszyscy widzą jak wygląda sytuacja z Hondą. Tak więc to nie jest do końca kwestia ,,jak wam się nie podobają te silniki, to se zróbcie swoje".
badyl
06.05.2016 09:39
[quote="Phaedra"]Z chęci wykorzystania zjawiska zwanego sarkazmem.[/quote] Słuchaj facet, nazwanie kogoś "cvelem" nie jest sarkazmem tylko buractwem. [quote="ds90"]Wiesz, ja uważam, że każdy powienien mieć szansę (jeśli jest w stanie zrobić dobre aero) na tytuł[/quote] Ja tak samo, tylko aero na tytuł to za mało, trzeba jeszcze umieć zrobić silnik, a RB jak widać nie umie (a dokładnie: nie chcą poświęcić na to środków przeznaczonych na podwozie, bo wtedy nagle przestanie być najlepsze w stawce).
Phaedra
06.05.2016 09:33
[quote="badyl"]Lol, a niby z czego tam niby potrzeba odmiany wynikała?[/quote] Z chęci wykorzystania zjawiska zwanego sarkazmem.
ds90
06.05.2016 09:28
[quote="badyl"] O właśnie, świetnie powiedziane, clou problemu RB, czyli ich schizofrenii do której grupy zespołów w końcu należą. [/quote] Wiesz, ja uważam, że każdy powienien mieć szansę (jeśli jest w stanie zrobić dobre aero) na tytuł, nieważne czy to producent samochodowy czy producent napojów energetycznych. Moja niecheć do RB nie jest w stanie pozbawić mnie obiektywnej opinii. Mieli po prostu pecha, że jeździli na Renault, które im zostało - jeżeli dadzą radę sobie wywalczyć silnik Ferrari czy Mercedesa - dla mnie nie ma problemu - niech sobie jeżdżą na nich i wygrywają. Najlepiej jakby mieli swojego dostawcę silników, ale w dobie hybrydowych jednostek napędowych wszyscy wiedzą, że nie jest to takie proste. Może patrzę na to zbyt idealistycznie, ale nie podoba mi się szufladkowanie kogoś od razu, bo nie robi sam silnika. Oczywiście ci co je robią mają dużo większe nakłady, ale w innym wypadku widzielibyśmy 4 zespoły na starcie a chyba nie o to tutaj chodzi.
badyl
06.05.2016 09:23
@rno2 Dennis wie, że Honda z powodu mentalności Japończyków (honor) dostarczy dokładnie te same silniki każdemu zespołowi, czego nie robi Mercedes (od momentu jak Williams zagroził w kilku wyścigach Mercedesowi zaczęli coraz bardziej odstawać od Merca, podejrzewam, że dzisiaj tylko Manor, jako najmniej groźny dostaje dokładnie to samo co używa Mercedes, reszta ma oprogramowanie znacznie gorsze).
rno2
06.05.2016 09:18
@ds90, @badyl Gadka Dennisa jest dziwna, bo rzekomym powodem odejścia McLarena od partnerstwa z Mercedesem było przekonanie, że jako klient stoją na przegranej pozycji. Teraz mają partnerstwo z Hondą, a każdy inny zespół dla Hondy byłby jedynie klientem. W czym więc problem?
badyl
06.05.2016 09:08
[quote="Phaedra"]Macveler[/quote] [quote="Phaedra"]Macvelu[/quote] Lol, a niby z czego tam niby potrzeba odmiany wynikała? [quote="ds90"]Red Bulla - i z pewnością tutaj też nie powinno być sytuacji, że oni będą sobie siedzieć z założonymi rękami i odrzucać wszystkie silniki póki nie dostaną tego, który chcą. Jedyny problem to tak skonstruować ten punkt regulaminu, aby nie zachęcał zespoły takie jak Red Bull do wymuszania swojego widzimisię (rozwiązanie dla mnie to np. koneiczność pozostania przy poprzednim partnerze o ile on się nie wycofał ze sportu)[/quote] O właśnie, świetnie powiedziane, clou problemu RB, czyli ich schizofrenii do której grupy zespołów w końcu należą.
Phaedra
06.05.2016 09:05
[quote="badyl"]To jest szczyt buractwa.[/quote] Czułem, że moja nieudolna próba odmiany przez przypadki jego artystycznego amplua Macveler może kogoś urazić. Niektórzy celowo dają sobie dwuznacznie brzmiące nazwy użytkowników, bo są mitologicznymi internetowymi trollami i tak już mają. Buractwo to by było jak bym celowo wstawił "f". A tak to co najwyżej drobna dysortografia. Przepraszam za OT.
badyl
06.05.2016 09:02
@rno2 W F1 są 2 rodzaje zespołów: jak to Kamil kiedyś ładnie nazwał zespoły klasy alfa i uzupełniacze stawki. Żeby być zespołem klasy alfa, czyli walczącym o wygrane i MŚ trzeba mieć gwarancję świetnego samochodu i świetnego silnika. Takie gwarancje uzyskuje się tylko wtedy, gdy zbuduje się je własnoręcznie (chcesz, żeby coś było zrobione dobrze, zrób to sam), co kosztuje bardzo dużo, zarówno auto jak i silnik. Zespoły "uzupełniacze stawki" nie walczą o wygrane i MŚ, nie są poważnym zagrożeniem dla klasy alfa dlatego im można dostarczać dobre silniki, bo nie psuje to własnego interesu. Red Bull to jedyny zespół w stawce, który chce być zespołem klasy alfa z udogodnieniami udzielanymi zespołom uzupełniaczom. Schizofrenia, ale podobno to się leczy. Rozwiązanie? Albo jesteś klasą alfa i sam się o siebie troszczysz, albo uzupełniaczem i przestań jęczeć (to o RB oczywiście dla niekumatych, bo dla wielu "język polski trudna mowa" jak się ostatnio przekonałem.
ds90
06.05.2016 09:01
Ja rozumiem obie strony. Jeśli chodzi o McLarena to jest bardziej niż oczywiste dlaczego im zależy na partnerstwie na wyłączność. Tym bardziej, że pewnie całkiem sporo dokładają do tego interesu. Jest to logiczne - oni ściągneli Hondę do F1, poniesili koszta trudy i całą resztę. Z kolei FIA jest od tego, żeby ten sport jakoś funkcjonował (czy to robi dobrze czy nie to inna sprawa), więc stara się uniknąć sytuacji, kiedy będzie tak, że po prostu jakiś producent silnikow nie będzie się wyrabiał a inny dostarcza silniki jednemu teamowi i tyle. Rozumiem tak po ludzku Rona, ale jak tak każdy będzie sobie robił co mu się podoba na swoim podwórka a FIA będzie tylko obserwatorem, to nie wiem, czy to dobrze wróży dla sportu. Łatwo nam krytykować, bo chyba mało kto lubi Red Bulla - i z pewnością tutaj też nie powinno być sytuacji, że oni będą sobie siedzieć z założonymi rękami i odrzucać wszystkie silniki póki nie dostaną tego, który chcą. Jedyny problem to tak skonstruować ten punkt regulaminu, aby nie zachęcał zespoły takie jak Red Bull do wymuszania swojego widzimisię (rozwiązanie dla mnie to np. koneiczność pozostania przy poprzednim partnerze o ile on się nie wycofał ze sportu) - ale od tego mam nadzieję, że są tam już tęgie głowy w FIA. I mimo wszystko uważam, że jakieś zabezpieczenie powinno być.
macieiii
06.05.2016 08:59
to niech Fia prosi, niech chodzi załatwia. Silnik 2016 na przyszły rok kto tylko chce. Najlepiej tani, dla Saubera np. @badyl nikt nikogo nie zmusza, jednak Ferrari również zainwestowało, wykorzystali dużo więcej tokenów od konkurencji jednak bardzo rzadko są równorzędnym przeciwnikiem dla Mercedesa. Dominacja dominacją, ale jak nie ma nawet cienia szansy na rywalizację to nikt przy zdrowych zmysłach tu sensu nie widzi. Na szczęście mimo czterech podobnych gp mamy teraz szlifowanie Verstappena w RBR i walkę z Williamsem, być może z Ferrari. Hiszpania i Monako ciekawe nie są, przy odrobinie szczęścia Holender znajdzie się na podium, Monako zdaje się być dla RBR szansą by pokonać Ferrari.
rno2
06.05.2016 08:55
@marvin Nie ważne kto ile ma tytułów na koncie. Ważne kto jaką miał formę w ostatnich latach. O ile Red Bull odpadł z walki o tytuły wyłącznie przez słabe silniki Renault, o tyle McLaren wypadł z gry już w 2013 roku, budując kiepskie bolidy, potem dobiła ich współpraca z Hondą... @badyl Więc przedstaw dobre rozsądne rozwiązanie. FIA próbuje wszystko jakoś ułożyć, Mercedes, Ferrari i Renault chcą dostarczać swoje silniki, tylko Honda (a właściwie nie Honda, tylko szef McLarena) próbuje się wypiąć. I to nie jest tylko problem Red Bulla, bo jakby przykładowo Williams nagle zaczął budować mocne bolidy, to Mercedes może im nie przedłużyć kontraktu na silniki i wtedy taki zespół zostaje na lodzie...
badyl
06.05.2016 08:45
@rno2 Mam jeszcze (o ile to mozliwe) głupszy pomysł, niech NIKT nie buduje silników, wszyscy tylko podwozia po 400mln, a napędzać je będą tak ja we Flinstonach. Nikt nie zmusza RB do startów w F1, albo startują na zasadach jakie są, albo niech sobie idą, bo ich PR dokłada sporo do dołowania F1.
rno2
06.05.2016 08:39
@badyl Więc może należy wymusić żeby każdy zespół budował oprócz bolidu również silnik? Wtedy wszystkie zespoły wydające po 400 milionów rocznie będą zadowolone. Oczywiście w stawce będzie rodzynek Haas jeżdżący roczną konstrukcją Ferrari i z ich silnikiem i wszyscy będą piać z podziwu nad ich nowatorskim podejściem do F1...
badyl
06.05.2016 08:26
[quote="Phaedra"]@Macvelu czy jak ci tam[/quote] To jest szczyt buractwa. [quote="rno2"]Ale się wszyscy boją Red Bulla. To trochę śmieszne, bo zespół poważnie myśląc o włączeniu się do walki o tytuły powinien mieć wyśmienity bolid, a nie tylko liczyć na to, że silnik załatwi całą sprawę. Skoro McLaren boi się walki z Red Bullem z identycznymi silnikami, to oznacza, że ich bolid jest przeciętny.[/quote] Każdy z zespołów ma określony budżet, przyjmijmy, że grube ryby mają go na równym poziomie 400mlnE (bo grubasy mają go pewnie dość zbliżony). Ferrari w jego ramach musi zbudować silnik i podwozie, więc pewnie ze 150mln idzie na silnik, 250mln na podwozie. Mercedes tak samo. McLaren tak samo (McLaren Honda). A RB może 400mln przeznaczyć TYLKO I WYŁĄCZNIE na podwozie, bo silniki chcą za 10mln i to najlepsze oczywiście. To niby ma być rywalizacja, 250mln na podwozie kontra 400mln? Myśl chłopie trochę głębiej niż tytuł newsa. Jak RB chce uczciwej rywalizacji, a nie tylko "mamy najlepsze podwozie (pewnie, że mają, jak mają na nie najwięcej pieniędzy), dawać nam silnik za grosze" to niech sobie ten silnik zbudują (znajdą partnera gotowego wyłożyć na to masę pieniędzy).
marvin
06.05.2016 08:20
@rno2 Ja myślę, że McLaren nie boi się RBR, kto ma w końcu więcej tytułów konstruktorskich na koncie? Sprawa ma się tutaj identycznie do Ferrari. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie dorzucał sobie zbędnej konkurencji, zwłaszcza jeśli istnieje choćby cień szansy, że może być zamieszanie. Z tego samego powodu Ferrari i Mercedes odmówiło RBR dostarczania silników, choć robią to dla innych teamów, ze środka i dołu stawki. Ron po prostu chroni interes swojego zespołu i myślę, że postępuje tutaj bardzo rozsądnie. Nikt nie będzie płakał po Red Bullu.
rno2
06.05.2016 08:00
Ale się wszyscy boją Red Bulla. To trochę śmieszne, bo zespół poważnie myśląc o włączeniu się do walki o tytuły powinien mieć wyśmienity bolid, a nie tylko liczyć na to, że silnik załatwi całą sprawę. Skoro McLaren boi się walki z Red Bullem z identycznymi silnikami, to oznacza, że ich bolid jest przeciętny. Inna sprawa, że Dennis nie powinien się mieszać w sprawy Hondy. Honda powinna wejść do F1 jako producent i zgodnie z nowymi wytycznymi FIA, dostarczać swoje produkty zespołom, w razie gdyby FIA ich o to poprosiło. @gpjano Czekamy na wprowadzenie 8 rodzajów fryzur dla kierowców (żeby sobie nie zmieniali ich, tak jak malowań kasków, żeby niedezorientować kibiców). Oczywiście wybraną fryzurę należy wybrać na tydzień przed pierwszymi testami zimowymi i można dokonywać tylko kosmetycznych zmian (podcięcie) ;-)
robekbielsko
06.05.2016 07:57
@Macveler jesteś pewny tego co piszesz? http://www.f1wm.pl/php/news_id-36334.html
Phaedra
06.05.2016 07:13
@Macvelu czy jak ci tam, banały o wyłącznosci zachowaj dla siebie. McL albo częściowo albo w całości finansuje ten zabawny romansik a Honda buduje silnik na zlecenie. Tylko to może tłumaczyć ciągłe brzęczenie wujka Rona kiedy ķtoś chce zrobić z Hondy dostawcę silników.
xdomino996
06.05.2016 07:01
@Macveler dokładnie A kwestia Red Bulla... Jak sra**, robili do swojego gniazda to nic dziwnego że prawie stracili umowę z Renault. Jak wygrywali to nigdy nie wspomnieli o tym, że jednostka Renault może wolniejsza, ale była najbardziej ekonomiczna w stawce (2008 rok pokazywał to), a potem w którymś roku nawet renault poprawiło silnik pp zgodzie FIA na taki ruch. No ale jak wygrywa Red Bull to ma wspaniałe nadwozie i podwozie, a jak przegrywa to najgorsze jest renault, a co tam, że połowę zeszlego sezonu walczyli z Toro Rosso... które dysponowalo tym samym silnikiem...
Macveler
05.05.2016 09:14
[quote="Phaedra"][/quote] węź lepiej skończ i wyjdź z tematu jak nie wiesz nic . Honda i McLaren mają umowę na wyłącznosć dostarczania silników. Było mówione o tym od początku. Ron naraził cały zespół na upadek, tylko po to żeby dojść na szczyt w najbliższym możliwym czasie. Teraz gdy silnik staje sie coraz lepszy a bolid tym bardziej , nic dziwnego że nie chce oddać gotowego silnika takiemu RBR . Nie wyprzedzisz Mercedesa mercedesem ani tym bardziej resztą dostawców. Myśl - pozniej pisz a jak nienawidzisz to lepiej nie siej gównoburzy bo nikomu to nie jest potrzebne
Phaedra
05.05.2016 08:31
Denis to kolejny nie reformowalny beton. Jest zabawny, ich silnik to największa kupa a On i tak nikomu Go nie odda. A to sprawia że, zastanawia mnie rola Hondy w tym układzie. Skoro Denis ma tak decydujący wpływ na tą decyzje, to Japończycy nie sa klasycznym dostawcą silników. To mi przypomina układ między alfonsem a prostytutką.
enstone
05.05.2016 08:27
Hahahahhaha, no żal komentować to co wyczynia FIA, naprawdę .... a ze słowami Dennisa zgadzam się w 110%.
gpjano
05.05.2016 06:09
zakazane będą negatywne komentarze? To jakaś Korea?