Theissen o składzie kierowców BMW na sezon 2007

Dzisiaj mija dokładnie rok od ogłoszenia przez koncern BMW planów związanych z przejęciem zespołu Sauber i przekształceniem go we własną stajnię fabryczną z końcem sezonu 2005. Z tej okazji szef BMW Motorsport, Mario Theissen, udzielił dosyć obszernego wywiadu, w którym przede wszystkim podsumował dotychczasowe postępy jego zespołu.

Nas oczywiście najbardziej interesuje poruszona na samym końcu wywiadu kwestia przyszłorocznego składu kierowców. Oto co na ten temat miał do powiedzenia Theissen: "Jesteśmy niezmiernie zadowoleni z naszego obecnego składu kierowców. Nick Heidfeld spełnił nasze wszystkie oczekiwania. Jest silny na torze i wnosi cenny wkład w rozwój samochodu, czego zresztą spodziewaliśmy się po nim. Tymczasem Jacques Villeneuve udowadnia swoim krytykom, że nadal jest dobrym kierowcą. Jest bardzo umotywowany i w szczytowej formie, co mnie bardzo cieszy.


Z kolei nasz testowy i zarazem rezerwowy kierowca Robert Kubica jest jak nieoszlifowany diament. Zatrudnienie tak młodego i zarazem niedoświadczonego kierowcy na naszego trzeciego kierowcę było ryzykowne, ale jak dotąd jesteśmy bardzo zadowoleni z jego pracy i z jego ogólnego rozwoju. Spodziewamy się, że będzie kontynuował swoją pracę w tym duchu i nie mam wątpliwości co do tego, że czeka go przyszłość w Formule Jeden. Jednakże nadal jest jeszcze bardzo młody i musimy dać mu więcej czasu".

Ostatnie zdanie w połączeniu z wcześniejszymi pochwałami Villeneuve'a może sugerować, że Theissen nie zamierza się jeszcze rozstawać z mistrzem świata z 1997 roku, a że Heidfeld ma podpisany trzyletni kontrakt, to w takiej sytuacji naszego kierowcę może czekać kolejny rok pełnienia obowiązków oficjalnego testera w zespole BMW Sauber. Tym niemniej Theissen zapewnia, że decyzja na temat przyszłorocznego składu kierowców nie została jeszcze podjęta.

"Będziemy mieli niezwykle silną ekipę kierowców także i w 2007 roku, ale ostateczna decyzja na temat jej składu nie zostanie podjęta przed końcem obecnego sezonu", dodał na koniec Theissen.

Źródło: pitpass.com