FIA: Nieprzestrzeganie procedur powodem obecności porządkowego na torze

Ciało zarządzające chce uniknąć takich sytuacji w przyszłości
19.09.1608:09
Łukasz Godula
1488wyświetlenia


Pojawienie się porządkowego na prostej startowej w GP Singapuru podczas restartu wyścigu było wynikiem nieprzestrzegania procedur FIA, jak twierdzi ciało zarządzające Formułą 1.

Samochód bezpieczeństwa zjawił się na torze po incydencie Nico Hulkenberga z Carlosem Sainzem Juniorem, gdy Force India zakończyło wyścig na bandach. Gdy neutralizacji zakończyła się wraz z drugim okrążeniem, widzieliśmy porządkowego biegnącego po torze tuż przed jadącym Nico Rosbergiem.

Procedura FIA wymaga od kontroli wyścigu ogłoszenia czystego toru trzy razy przed wznowieniem zawodów, tak by być pewnym, że żadne odłamki bądź ludzie nie znajdują się na trasie. Jednak okazało się, że porządkowy został wysłany na tor po ostatnim sygnale, a do tego gdy nadjeżdżały samochody.

Rzecznik prasowy FIA przyznał, że ciało zarządzające działało według własnego protokołu, jednak procedury nie zostały poprawnie wykonane przez obsługę toru. Rzecznik dodaje: Traktujemy to bardzo poważnie. Nie chcemy winić pojedynczych osób. Wszystko zostanie zrobione, by taka sytuacja się już nie powtórzyła.

Dyrektor Mercedesa, Toto Wolff opisał incydent jako niebezpieczny, jednak przyznał, że zespoły naciskały na FIA na szybsze restarty wyścigów.

To było bardzo niebezpieczne - przyznał Wolff. Jednak musimy odpuścić kontroli wyścigów, gdyż wznowili wyścig bardzo szybko, a o to ich prosiliśmy, by nie jeździć w nieskończoność za samochodem bezpieczeństwa. To prawdopodobnie doprowadziło do sytuacji, że jeden z porządkowych sprzątał jeszcze tor. Takie rzeczy się zdarzają i naprawdę się cieszę, że nikt nie ucierpiał.

Rosberg, który wygrał wczorajsze zawody dodał: To było ciekawe doświadczenie, widzieć kogoś przechodzącego przez tor gdy jechałem 300 km/h. Tak więc pojechałem tam bardzo bezpiecznie, jednak był to dość gorący moment, gdyż nie wdaje mi się, by się nas spodziewał. Zdecydowanie straciłem wtedy trochę czasu.