Lauda odpiera zarzuty o sabotowaniu Lewisa Hamiltona
Austriak zaświadczył, że Mercedes dba o zapewnienie obu swoim kierowcom takiego samego bolidu
02.10.1615:10
2535wyświetlenia
Lewis Hamilton został zmuszony do wycofania się na 41 okrążeniu z GP Malezji z powodu awarii jednostki napędowej. Jako że walka o tytuł mistrza świata wchodzi obecnie w decydującą fazę, Brytyjczyk nie krył swojego rozczarowania utratą jakże cennych punktów.
Trzykrotny mistrz świata w rozmowie z dziennikarzami przyznał, iż oczekuje wyjaśnień od swojego zespołu, gdyż - jak sam stwierdził - pośród tylu jednostek napędowych Mercedesa w stawce, tylko jego silnik odnotowuje awarie. Dyrektor niewykonawczy zespołu - Niki Lauda uważa jednak, że słowa jego kierowcy zostały błędnie zinterpretowane przez dziennikarzy i kibiców.
Znam Lewisa bardzo dobrze, on nie będzie oskarżał zespołu. Nie mogę zaakceptować tej interpretacji. Co wy myślicie, nagle zaczynamy sabotaż? Niby dlaczego? To całkowicie absurdalne i głupie. Pracujemy na rzecz obu samochodów w taki sam sposób. Wszystkie te pytania są niedorzeczne.
Trzykrotny mistrz świata odniósł się także do słów Lewisa Hamiltona, który powiedział, że czuje się
jakby ktoś lub coś nie chciało, aby wygrał w tym roku tytuł mistrza świata.
On może mieć na myśli każdego, interpretacja jest dosyć szeroka. Jeżeli kierowca jest zdenerwowany... Byłem zdenerwowany kilka razy w przeciągu mojej kariery i rzuciłem parę bzdur. Nie chcę przez to powiedzieć, że Lewis gada głupoty, ale takie rzeczy się zdarzają. To emocje, które są w pełni do zaakceptowania i nie ma w tym nic złego- przyznał.
KOMENTARZE