Mercedes wycofał protest przeciwko Verstappenowi

Działania zespołu nie spotkały się z akceptacją Lewisa Hamiltona.
09.10.1613:43
Nataniel Piórkowski
3175wyświetlenia


Mercedes podjął decyzję o wycofaniu protestu przeciwko Maxowi Verstappenowi, po tym, jak nie zyskał on poparcia ze strony Lewisa Hamiltona.

Początkowo Mercedes domagał się od sędziów wszczęcia postępowania w sprawie manewru wykonanego przez Verstappena na dohamowaniu do ostatniej szykany, który pomógł mu w utrzymaniu drugiej pozycji. W efekcie starający się awansować na pozycję wicelidera Hamilton został zmuszony do wyjazdu poza tor i skorzystania z alternatywnej wersji Casio Triangle.

Ze względu na brak możliwości przesłuchania Hamiltona i Verstappena, sędziowie podjęli decyzję o rozpatrzeniu wniosku Mercedesa podczas Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Po kilkudziesięciu minutach okazało się jednak, że niemiecki team poinformował organ zarządzający o wycofaniu protestu.

Wcześniej na Twitterze Hamiltona pojawił się wpis: Nie ma żadnego protestu ze strony mojej lub Mercedesa. Jeden idiota tak powiedział, ale to nieprawda. Max pojechał dobrze. Kropka. Idziemy naprzód.

W kolejnych minutach wiadomość została usunięta, a w jej miejsce pojawiła się nowa, o następującej treści: Nie składam żadnego protestu. Właśnie usłyszałem taką informację od mojego zespołu, ale zakomunikowałem im, że tego nie robimy. Jesteśmy mistrzami świata, idziemy naprzód. Koniec!.

Rzecznik Mercedesa stwierdził, że w świetle braku możliwości przeprowadzenia przesłuchań, zespół wycofał protest, tak by można było bez zbędnej zwłoki opublikować ostateczne wyniki wyścigu.

KOMENTARZE

12
JuJu_Hound
10.10.2016 07:07
duży wpływ na wypowiedzi w kokpicie mają emocje a adrenalina w takkich sytuacjach buzuje; mysle ze wysiadl z auta, ochłonął i podjął decyzję. mam wrazenie ze Lewis zrozumial ze zgadza sie to co powiedzial Niki Lauda - szanse na tytul ma tylko wtedy jesli zdarzy sie jakas awaria w bolidzie Nico; bardzo mi brakuje w tym roku walki kolo w kolo jak to mialo miejsce w Austrii; ciagle albo jednemu albo drugiemu zdarza sie gorszy wyscig i nie mozemy doswiadczyc walki bezposredniej; z drugiej strony ogladam formule od 1987 roku ale moim zdaniem 3 rok z rzedu mamy naprawde ciekawy sezon;
bartoszcze
09.10.2016 07:01
@rangiz Chcemy, żeby takich spraw nie trzeba było rozwiązywać jak po GP Kanady 2014, na przykład.
rangiz
09.10.2016 06:55
Szacunek dla Hamiltona, te ostatnie kary to jakaś paranoja. Nie chodzi o samego Verstappena, bo kilka wyścigów był co najmniej na granicy, by zasłużyć na przyjrzenie się jego ruchom, ale niedługo trzeba będzie zakazać wyprzedzania, skoro wszystko ma być rozstrzygane nie w ferworze walki, a przy stoliku. Kierowca Mercedesa po wyścigu był wyraźnie rozczarowany, ale swoją własną postawą na początku wyścigu, nie wypłakiwał się publicznie, że młody skutecznie odparł jego atak. Czego Wy chcecie na torze - szachów? Bo ja równego traktowania wszystkich, ale bez zbędnej nadgorliwości, to się robi chore.
paymey852
09.10.2016 05:43
[quote="Mikołaj Sokół"]Whiting i sędziowie odbyli już nieformalną rozmowę z Maksem: ich zdaniem obrona na granicy, ale w porządku[/quote] Hamilton skarżył się przez radio a teraz zmienia postawę na luzaka. Tak jak by dowiedział się o nieformalnej decyzji albo naprawdę nie ma zamiaru zdobywać punktów przy stoliku.
kusza
09.10.2016 05:40
Hamilton pieknie, liczy sie tylko walka na asfalcie a nie poza. Prawdziwy kierowca wyscigowy, Rosberg czy Vettel - daleko, daleko do tego poziomu myslenia.
Yurek
09.10.2016 04:59
[quote="piwo"]to powinna byc rozrywka z bijatytkami kierowcow[/quote] Może Tobie odpowiada wszędobylskie chamstwo, ale mnie nie. A później dzieciaki się uczą od "autorytetów". Chcesz bijatyki, pooglądaj sobie boks.
piwo
09.10.2016 04:29
ciesze sie ze f1 zyje takimi kieorwcami jak hamilotn. f1 jest i tak wystarczajaco sztywne. wszedzie biale kolniezyki i jakas smieszna kultura. to powinna byc rozrywka z bijatytkami kierowcow tak jak za dawnych czasow. koniec z wszechobecna zaklamana powsciagliwoscia i ulozeniem. niech popatrza jak jest w hokeju czy nascar. moze czegos sie naucza.
mariusz0608
09.10.2016 12:46
No i słusznie. Żebrać od sędziów 3 oczka. Ile hejtu by się doczekał, jeżeliby, np. wygrał tytuł 1 oczkiem.
Saruto
09.10.2016 12:32
Hamilton walczy na torze ;) a nie płacze przez radio Poza tym w F1 trzeba mieć luz
Aeromis
09.10.2016 12:08
@MartiniRacing Pewnie i zależy, ale daje się ponieść emocjom i strzela fochy lub udaje co wiadomo jak wygląda. Nie ważne czy gdy bawi się telefonem, czy też zamiast mówić o nieporozumieniu to [quote="Lewis"] Jeden idiota tak powiedział, ale to nieprawda.[/quote] widać że jest skupiony zbyt mocno na samym sobie a zbyt mało na samych wyścigach.
mcracer1993
09.10.2016 11:46
Także wnioskując wilk jest syty i owca cała.
MartiniRacing
09.10.2016 11:45
Gdyby mu zależało na tytule to by nie odpuścił.