Verstappen: Skargi rywali są dla mnie śmieszne
Holender przyznał, że mimo doprecyzowania przepisów nie zamierza zmieniać stylu jazdy
23.10.1611:23
1872wyświetlenia
Max Verstappen przyznał, że skargi na temat jego stylu jazdy ze strony rywali są dla niego śmieszne.
Wczoraj przed rozpoczęciem kwalifikacji FIA doprecyzowała przepisy dotyczące zmiany toru jazdy na dohamowaniach i sędziowie zapowiedzieli, że jeżeli ich zdaniem wykonany manewr stanowił zagrożenie dla innych kierowców, to będą nakładali kary. Sytuacja ta jest pokłosiem zachowania Maksa Verstappena na ostatnim okrążeniu wyścigu o Grand Prix Japonii, gdy Holender na wejściu w szesnasty zakręt odbił w lewo i zmusił Lewisa Hamiltona do ucieczki poza tor.
Kierowca Red Bulla zapytany jak się czuje słysząc liczne skargi ze strony kierowców na jego styl jazdy, odpowiedział:
To zabawne. Po prostu to wysłuchiwałem. Każdy ma prawo do swojej opinii. Powiedziałem parę rzeczy, ale chyba nie robi to zbyt dużej różnicy? Powiedziałem co uważam za słuszne. Jeżeli tylu kierowców na mnie się skarży, to nie jest to dla mnie zaskoczeniem [reakcja FIA].
19-latek przyznał jednak, że zgadza się ze wczorajszym stanowiskiem FIA, lecz jego zdaniem przepis o zakazie zmiany toru jazdy podczas hamowania do zakrętu faworyzuje atakującego.
To dobrze, że wszystko jest teraz bardziej jasne, a mianowicie co jest dozwolone, a co nie, więc teraz musimy zobaczyć jak się to sprawdzi. Czy to jest właściwe podejście, tego akurat nie wiem. Prawdopodobnie doprowadzi to do większej liczby manewrów wyprzedzania, ale też nie wiem czy będzie to pozytywne. To coś, o co musimy zapytać kibiców.
KOMENTARZE