Kwiat obawiał się utraty posady w Toro Rosso na sezon 2017
Rosjanin ujawnił, iż przed letnią przerwą wszystko wskazywało na to, że pożegna się z ekipą
23.10.1610:55
674wyświetlenia
Daniił Kwiat przyznał, że przed letnią przerwą obawiał się utraty posady w zespole Toro Rosso na sezon 2017.
Wczoraj stajnia z Faenzy oficjalnie poinformowała, iż Rosjanin pozostanie jej kierowcą w przyszłorocznych mistrzostwach, tworząc skład kierowców z Carlosem Sainzem. Mimo to wybór włoskiej ekipy nie był oczywisty, ponieważ 22-latek wyraźnie odstawał od Hiszpana, natomiast inny junior Red Bulla - Pierre Gasly, liczy się w walce o mistrzowski tytuł w GP2 i był łączony z posadą w Toro Rosso.
W połowie roku zanotowałem spadek moich własnych osiągów z różnych powodów- powiedział Daniił Kwiat.
W tym momencie wyglądało na to, że nie zostanę w zespole, jeżeli mogę to w ten sposób ująć. Mimo to po letniej przerwie udało mi się z tym uporać i zanotowałem kilka ważnych wyścigów. W Red Bullu musisz mieć wsparcie od zarządu i można być go pewnym tylko wtedy, kiedy jesteś dobrym kierowcą.
Rosjanin od momentu powrotu do Toro Rosso wywalczył zaledwie cztery punkty, podczas gdy Carlos Sainz zebrał ich ponad sześć razy więcej. Mimo to 22-latek zaprezentował po letniej przerwie obiecujące osiągi na tle Hiszpana i jak przyznał, ta zwyżka formy była kluczowa do wywalczenia nowej umowy.
Po letniej przerwie miałem dobre osiągi, choć ciężko było to zauważyć, ponieważ na Spa i Monzy nie liczyliśmy się w walce. W Singapurze wszystko wypaliło i ponownie czułem się dobrze. Ponownie byłem zmotywowany i zapaliła się we mnie ta iskra, przez co znów czułem się komfortowo. Naprawdę zacząłem się cieszyć jazdą i powiedziałem, że niezależnie od wszystkiego chcę tu być w przyszłym roku, ponieważ będą duże zmiany w przepisach i nigdy nie wiesz co się wydarzy.