Magnussen: Sam podjąłem decyzję o odejściu z Renault

Duńczyk przyznaje, iż ma nadzieję na zdecydowanie bardziej udany sezon 2017.
10.11.1620:49
Nataniel Piórkowski
1072wyświetlenia


Kevin Magnussen zapewnia, że sam podjął decyzję o odejściu z Renault po zakończeniu sezonu 2016, przyznając, że skłoniło go to tego poczucie braku zaangażowania ze strony szefostwa zespołu.

W środę stajnia z Enstone wydała komunikat, w którym ogłosiła, że zespołowym partnerem Nico Hulkenberga będzie w przyszłym roku Jolyon Palmer. W trakcie spotkania z prasą przed GP Brazylii Magnussen potwierdził, że otrzymał propozycję pozostania we francuskim teamie, ale zdecydował się ją odrzucić, gdyż nie czuł, że zespołowi zależy na dalszej współpracy.

To była moja decyzja. Otrzymałem ofertę, ale nie była ona wystarczająco dobra, bym mógł ją przyjąć - powiedział Magnussen komentując zakulisowe wydarzenia w Renault.

Zapytany przez dziennikarzy o to, czy kwestia sprowadzała się do zaoferowania mu jedynie rocznej umowy, która nie zapewniałaby oczekiwanej stabilności, Duńczyk odparł: Chodziło bardziej o odczucia związane z zaangażowaniem ze strony Renault. Jeśli otrzymałbym propozycję dłuższej umowy, to prawdopodobnie traktowałbym ją dużo bardziej poważnie.

To było uczucie braku zaangażowania z ich strony, czekania tak długo, oferowania fotela tak wielu kierowcom. W pewnym momencie pomyślałem: «słyszałem, że Papież dostał propozycję». Zapanował bałagan, więc lepiej było dla mnie, abym odszedł. Chodzi o odczucia związane z pionem zarządzającym. Gdybym czuł większe zaangażowanie i zdecydowanie, to może sytuacja byłaby inna. Koniec końców jestem zadowolony z tego, jak wszystko się ułożyło - podkreślił były kierowca McLarena

Według nieoficjalnych informacji Magnussen miał otrzymać nieformalną ofertę nowej umowy przed Grand Prix Meksyku, jeszcze zanim rozpoczął rozmowy nad przejściem do Haasa.

Poproszony o komentarz, szef zespołu - Frederic Vasseur nie krył zdziwienia komentarzami swego kierowcy. Rozmawialiśmy o przyszłości kilkukrotnie na przestrzeni sezonu, ale jeśli czuł, że nie byłem zaangażowany, to jest to dla mnie dziwne. Rozmawialiśmy o kontraktach, ale na pewnym etapie prowadziliśmy także negocjacje z Jo. Musiałem jednak rozmawiać z nim na tematy sportowe, by wiedzieć co dzieje się na torze, budując w tym samym czasie porozumienie.

Magnussen dał do zrozumienia, że czuje smutek związany z odejściem z Renault po zakończeniu bieżącego sezonu, ale podkreśla, że jego nowy zespół - prawdopodobnie Haas - zapewni mu szansę walki o lepsze wyniki. Myślę, że może być lepiej. Mam taką nadzieję. Sądzę, że będzie to konkurencyjny rok, takie mam odczucia. Szukam miejsca, w którym będę mógł się wyróżnić i udowodnić swoją wartość, wykonać dobrą pracę i dobrze spędzić czas. Wydaje mi się, że mogę to mieć w nadchodzącym sezonie.

KOMENTARZE

3
bartoszcze
11.11.2016 08:28
"Sam zdecydowałem, że przestanę się wreszcie trzymać futryny".
Kamikadze2000
11.11.2016 07:04
Podjął słuszną decyzję. Nie wiadomo, jak konkurencyjne będzie Renault. A jak znowu będą walczyć w pocie czoła o jeden lub dwa punkty? Ci ewidentnie czekają na Bottasa lub Pereza. Magnussen to kierowca wyższego kalibru od Palmera - może się bardziej cenić. Haas to solidna ekipa, która ma w składzie potencjalnego następcę Raikkonena. Zdecydowanie to lepsza opcja - pewniejsza. :))
enstone
10.11.2016 08:17
Odnoszę wrażenie, że całe szefostwo, a najwięcej Vasseur rzucało medialne kłody pod nogi Magnussenowi, te "zarzuty", że się nie przykłada, że nie współpracuje z zespołem były chyba tylko po to, aby się go pozbyć zawczasu i nie zaoferować dłuższego kontraktu niż na rok po tym sezonie. Palmer jest zapchajdziurą na jeden sezon i znów Renault będzie szukało kogoś innego jako partnera Hulka.