Horner kwestionuje wniosek Ferrari dotyczący kary nałożonej na Vettela

Szef RBR zaznacza, że w Meksyku Scuderia nie skorzystała z prawa do protestu i apelacji.
10.11.1623:17
Nataniel Piórkowski
887wyświetlenia


Szef Red Bull Racing - Christian Horner kwestionuje decyzję Ferrari dotyczącą wniosku o ponowne zbadanie incydentu, przez który Sebastian Vettel stracił trzecie miejsce w GP Meksyku.

W ostatecznych wynikach wyścigu czterokrotny mistrz świata spadł z trzeciego na piąte miejsce, po tym, jak sędziowie uznali, iż zmienił linię jazdy na dohamowaniu do czwartego zakrętu, starając się obronić przed atakiem płynącym ze strony Daniela Ricciardo.

W czwartek Ferrari wydało oświadczenie, w którym ogłosiło, iż pragnie, by w świetle pojawienia się "nowych elementów", FIA ponownie zajęła się zbadaniem zdarzenia sprzed dwóch tygodni.

Gdzie przebiega granica? To oznacza, że teoretycznie można zakwestionować olbrzymią liczbę różnych wydarzeń z osiemnastu poprzednich wyścigów, jakie rozegrano w tym sezonie - skomentował wniosek Sucderii Horner. W przypadku danej imprezy księga powinna być zamknięta - wyniki zostały opublikowane i uznane za oficjalne, mieli prawo złożyć protest i odwołanie. Nie skorzystali z niego, więc ta historia powinna być zakończona.

Domyślam się, że Ferrari musi uważać, że jest trochę przekonujących, nowych dowodów. Myślę, że proces zakłada powrót sprawy do sędziów, którzy byli wyznaczeni na poprzednie Grand Prix, po czym zadecydują oni jednogłośnie, czy wymaga ona ponownej analizy. Jeśli tak zadecydują, to będzie mogła ona zostać przedstawiona pod obrady sędziom w ten weekend - kontynuował Brytyjczyk.

Mogę udzielać tylko bardzo ograniczonych komentarzy w tym zakresie, aż do momentu w którym zrozumiemy, o jakie nowe dowody chodzi i jaka będzie odpowiedź ze strony sędziów - podkreślił.