Wolff: Zbyt szybki awans do czołówki mógłby zaszkodzić Wehrleinowi

Szef Mercedesa przytoczył przykłady Heikkiego Kovalainena, Sergio Pereza i Kevina Magnussena
21.01.1717:14
Mateusz Szymkiewicz
1171wyświetlenia


Toto Wolff przyznał, iż Mercedes zrezygnował z zatrudnienia Pascala Wehrleina, ponieważ mógłby zakłócić tym jego rozwój.

Niemiec jest juniorem niemieckiego producenta i po odejściu Nico Rosberga był wymieniany wśród faworytów do zastąpienia 31-latka. Mimo to na niekorzyść Wehrleina przemawiało bardzo małe doświadczenie w Formule 1 i zarząd Mercedesa zdecydował się pozyskać Valtteriego Bottasa z ekipy Williams.

Owszem, posiadamy w swoim programie Pascala oraz Estebana [Ocona] - powiedział Toto Wolff, szef Mercedesa. Naszym celem jest poprowadzenie ich rozwoju, a nie wrzucenie ich do nieodpowiedniego środowiska, kiedy nie są na to przygotowani. On [Wehrlein] jest szybki i utalentowany oraz był brany pod uwagę. Mimo to on jest w fazie rozwoju. Musi mieć przyzwolenie na popełnianie błędów i wyciąganie z nich wniosków. On nie mógłby robić tego u nas. Spójrzcie na Sergio Pereza, Heikkiego Kovalainena czy Kevina Magnussena. Pojawili się zbyt wcześnie w McLarenie i nie byli dobrze przygotowani.

Decyzja Mercedesa o zatrudnieniu Bottasa spotkała się ze sporą krytyką obozu Red Bulla, który ma w swoich szeregach 19-letniego Maksa Verstappena. Mimo to Wolff uważa, że Holender dołączając do seniorskiej ekipy był na całkowicie innym etapie rozwoju. Nie możemy zapomnieć, że Max pod względem rozwoju znajdował się w całkowicie innym położeniu. Red Bull przygotował go perfekcyjnie, zaczął od udziału w piątkowych treningach, a później przejechał ponad sezon w Toro Rosso. Gdy w końcu pojawił się w Red Bullu, to nie liczył się w walce o tytuł czy nie walczył z kierowcą pokroju Hamiltona. Wygrał jeden wyścig gdy my to zrobiliśmy dziewiętnaście razy, nie zawsze był w czołówce.

KOMENTARZE

5
Sasilton
22.01.2017 11:00
Wrzucenie do najgorszego zespołu też mu wiele nie pomoże.
rocque
21.01.2017 08:19
[quote="Sir Wolf"]Nie wiem co ma do tego Perez - trafił na średni samochód, niewiele lepszy, niż jego dotychczasowy Sauber.[/quote] A co ma do tego samochód? Jeśli o Pereza chodzi, to dosyć boleśnie przegrał z renomowanym kierowcą i to nadwyrężyło jego reputację - tego samego chcą uniknąć z Wehrleinem (dla przypomnienia - Sergio miał dwa sezony przed awansem, a nie jeden i jak się okazało nie ciążyła na nim presja walki o tytuły). Inna sprawa, że jakby Pascal się nie spisał, to trudniej byłoby załatwić mu posadę w jakiejś ekipie środka - tak to teoretycznie na 2018 wchodzą w grę Williams albo FI - może w perspektywie kilku lat Mercedes. Dobrze zrobili, przynajmniej chłopakowi kariery nie zniszczą. [quote="Anderis"]Perez może nie otrzymał bolidu zdolnego do walki o czołowe lokaty[/quote] Nie otrzymał w McLarenie. W Sauberze było o wiele więcej do ugrania, tylko nie błyszczał skutecznością. Podia były? Były. To McLaren (jak chyba większość kibiców) przymknął oko na wpadki, a i posag chętnie wziął.
Anderis
21.01.2017 07:22
Perez może nie otrzymał bolidu zdolnego do walki o czołowe lokaty, ale faktem jest, że po trafieniu do zespołu uważanego za czołowy szybko z niego wypadł i do tej pory nie otrzymał następnej szansy od zespołu o podobnej renomie.
marios76
21.01.2017 07:20
Co ten typ pintryli? Nie walczy z kierowcą pokroju Hamiltona? Czyli zdolny, perfekcyjnie przygotowany a przegrał ze ... słabeuszem??? :D @Sir Wolf tak, do tego za partnera miał doświadczonego zawodnika, byłego mistrza świata, który nawet Hamiltonowi nie ustępowal. Przegrał wyraźnie, ale siary nie było.
Sir Wolf
21.01.2017 07:05
Nie wiem co ma do tego Perez - trafił na średni samochód, niewiele lepszy, niż jego dotychczasowy Sauber.