Honda podkreśla dalsze zaangażowanie w projekt F1

Yusuke Hesegawa dodał również, że przed startem sezonu szykowane są poprawki silnika
17.03.1711:54
Łukasz Godula
2505wyświetlenia


Honda pozostaje w 100% zaangażowana w przyszłość z McLarenem w Formule 1, pomimo trudnego startu w tym roku oraz ostatnich plotek o rozmowach z Mercedesem.

McLaren zaliczył osiem trudnych dni podczas przedsezonowych testów w Barcelonie, gdzie trapiony był brakiem mocy oraz słabą niezawodnością nowego silnika Hondy.

Dyrektor wyścigowy, Eric Boullier przyznał podczas testów, że relacje pomiędzy Mclarenem i Hondą zostały napięte do granic możliwości, a źródła potwierdziły w tym tygodniu, że McLaren badał możliwość powrotu do Mercedesa, jako zespół kliencki. Rzecznik McLarena przyznał, że zespół rozważa swoje opcje wraz z Hondą, podczas gdy Honda potwierdziła, że nie chce zmieniać swoich długoterminowych zobowiązań wobec McLarena oraz Formuły 1.

Oczywiście sytuacja w jakiej się znaleźliśmy nie jest tym czego oczekiwaliśmy gdy wracaliśmy do Formuły 1, jednak jesteśmy w 100% zaangażowani w naszą przyszłość w tym sporcie oraz relacje z McLarenem - powiedział szef projektu Hondy w F1, Yusuke Hesegawa. Wierzymy w tę współpracę, tak samo jak McLaren. By iść naprzód ważne jest, byśmy pracowali jako jeden zespół i wspólnie przezwyciężyli sytuację. Priorytetem jest utrzymanie szczerości i otwartej komunikacji, jak również wzmacnianie relacji pomiędzy Hondą i McLarenem pomimo trudności, jakie nas spotykają. Dla nas nie jest to projekt krótkoterminowy.

Honda przyznaje, że wprowadziła już poprawki mające na celu wyeliminować problemy z niezawodnością, które pojawiły się podczas testów, jak również pracuje nad planem poprawy właściwości jezdnych i uzyskania większej mocy z silnika jeszcze przed pierwszym wyścigiem.

Oczywiście problemy, jakie mieliśmy w Barcelonie ograniczyły nasz czas na torze i zwiększyły presję w naszych przygotowaniach, jednakże mimo to udało nam się zdobyć wiele użytecznych danych, tak samo McLarenowi - dodał Hesegawa. Ponadto nie borykamy się z wieloma różnymi problemami, pomimo tego, jak to wygląda z zewnątrz. Już w Barcelonie byliśmy w stanie wdrożyć pewne rozwiązania, które okazały się efektywne podczas drugich testów.

W kwestii osiągów, jest miejsce na poprawę wraz ze zmianą mapowania przed Melbourne, tak by właściwości jezdne były lepsze. W tym samym czasie będziemy kontynuowali rozwój, by zwiększyć moc generowaną przez jednostkę napędową.

KOMENTARZE

14
bartoszcze
18.03.2017 11:55
[quote="Olek89"] to z czym Renault uporało się w miesiąc, to Honda nie można sobie poradzić 3 rok?[/quote] Bzdura. Twój wniosek mógłby być zasadny tylko gdyby Renault miało dokładnie takie same problemy jak Honda, a nie po prostu jakieś problemy. Na dziś Honda ma problemy z wibracjami, jeśli je szybko rozwiąże, to wtedy będzie można się przyglądać, jakie są naprawdę możliwości silnika Hondy. (a że nie testowali tego silnika na jakimś bolidzie Superformuły, to ja nic nie mówię) PS Są plotki, że winę za obecne problemy ponosi McLaren...
paymey852
18.03.2017 10:08
[quote="Olek89"] Renault uporało się w miesiąc,[/quote] Zabawne. Renault obecnie też ma nową jednostkę i też ma problemy. Każdy ma inne problemy więc jakiekolwiek porównywania i określanie terminów jest niemożliwe. Przynajmniej dla mnie.
slipstream
18.03.2017 08:51
Zamiast zwalać winę na testy może wpierw wystarczyłoby ulokować silnikownie w Europie, a nie latać za każdym razem z poprawkami i każdą awarią do Japonii. To jest strata czasu którą Honda na początek może zniwelować sama, bez narzekania na przepisy. Bo jeśli tak samo robiliby i przy braku ograniczeń testów, to i tak takie testy nie mają najmniejszego sensu.
dejacek
18.03.2017 08:36
[quote="paymey852"]Dużym problemem jest też to że mają tylko dwa bolidy a jak pod koniec roku będą cieniować to nawet dostarczanie jednostek za darmo może nie wystarczyć by projekt F1 kontynuować[/quote] możesz mieć sporo racji. Denis niepotrzebnie się upierał przy monopolu McLarena na silniki Hondy. Gdyby jeździło ich więcej to rozwój konstrukcji byłby łatwiejszy i można by porównywać podwozia
Olek89
18.03.2017 08:33
[quote="paymey852"]Tak tylko przypomnę że silnik Renault w 2014 na testach prezentował się jeszcze gorzej niż obecnie Honda a w pierwszym wyścigu było P2 w Q3[/quote] Czyli niejako sam potwierdzasz, że to z czym Renault uporało się w miesiąc, to Honda nie można sobie poradzić 3 rok? [quote="paymey852"]Tak tylko przypomnę że Honda ma obecnie całkowicie nową jednostkę[/quote] No właśnie - możliwość "zgapienia" przez rok szczegółów od Mercedesa, potem 2 lata bardziej testów niż rywalizacji, wyciągnięcie wniosków i analiz, zrobienie projektu od nowa i... efektem jest produkcja gorszej kupy niż za 1 razem?
paymey852
18.03.2017 08:20
Tak tylko przypomnę że silnik Renault w 2014 na testach prezentował się jeszcze gorzej niż obecnie Honda a w pierwszym wyścigu było P2 w Q3. Tak tylko przypomnę że Honda ma obecnie całkowicie nową jednostkę a więcej testów nie uratuje sytuacji jeśli w fabryce brakuje czasu. Zaprojektować poprawek można setki ale to jeszcze trzeba wyprodukować i przetestować zanim się zamontuje do bolidu. Honda nie zdominuje w tym roku F1 jak planowała a ja jej nie skreślę przed pierwszym wyścigiem. Dużym problemem jest też to że mają tylko dwa bolidy a jak pod koniec roku będą cieniować to nawet dostarczanie jednostek za darmo może nie wystarczyć by projekt F1 kontynuować.
Olek89
17.03.2017 09:47
@cx5 Ja oglądam F1 od 13 lat, ale chyba nie chodzi o to żebyśmy się teraz licytowali. A jeśli chodzi o Hondę i brak tekstów to jako dobry przykład może posłużyć Renault - jak wprowadzano nową formułę silnikową to z tego co pamiętam podczas pierwszych dni przedsezonowych testów 2014, bolidy napędzane francuskimi jednostkami miały problem żeby dojechać do końca pitlane, podczas sezonu było niewiele lepiej, a teraz pomimo że nadal nie jest to poziom Mercedesa, to jednak z roku na rok jest wyraźny postęp. Natomiast Honda debiutowała przecież rok później, pomimo że w sezonie 2014 Merc chronił swoje dane przed McLarenem jak tylko mógł, to jednak inżynierowie McL na pewno jakąś wiedzę przemycili do Hondy, potem 2 pełne sezony i co...? Jest chyba gorzej niż było...
cx5
17.03.2017 08:27
Olku89, oglądam F1 przez jakieś 18 lat tracąc może z 2-3 wyścigi rocznie. Na prawdę gdyby testy były możliwe i nie było takich cięć kosztów to Honda była by w zupełnie innym miejscu niż jest teraz. Podejrzewam, że byliby się w stanie nieźle wykosztować nawet poza jakiekolwiek założone budżety, bo to co się dzieje to jest cios w ich markę. W MotoGP mają wszystko więc podejrzewam, że są ekstremalnie rozczarowani F1 '''A propos to pokazuje na jakim poziomie technologicznym jest F1'' Jeśli się okaże, że będzie dramat to najbardziej żal mi będzie Fernando, który już chyba u schyłku swojej kariery nie ma szans walczyć o to, co go WYŁĄCZNIE interesuje - o MISTRZA, i to nie z własnej winy. Zawsze będę fanem McLarena no i wiara umiera ostatnia. Zatem z całych sił: COME ON HONDA, COME ON McLAREN!!!!!!!!
Olek89
17.03.2017 05:30
[quote="Dudak"]Gdyby powrócili do normalnego testowania przed sezonem (i prywatnie), to takie jaja by nie miały miejsca.[/quote] Jak to mówią - przepisy są takie same dla wszystkich. Z 4 dostawców tylko 1 ma takie problemy, więc to bardziej wina braku testów czy jednak Hondy? Poza tym skoro po 2 pełnych sezonach rywalizacji, nadal budują taki bubel, to gdyby nawet wynajęli tor ze sztucznym oświetleniem i testowali 24h/7, 365 dni w roku, to nie wiem czy by im to wystarczyło...
tomask75
17.03.2017 04:37
Bolid wygląda na ciężki. Nie ma w nim żadnej finezji. Fotoreporterzy też raczej skupiali się na innych teamach szukając ciekawych rozwiązań. Nie przypominam sobie żeby cokolwiek było o McL. Honda przyznaje że daleko jej do kultury europejskiej i nie chciała zatrudniać nikogo z zewnątrz. Boulier jest ptysiem który nie potrafi poskładać nawet klocków Lego. Taki projekt NIE MA SZANS. Żal mi Alonso i tego że nie możemy oglądać go walczącego z innymi, bo potencjał to on ma jeszcze całkiem spory.
Dudak
17.03.2017 12:25
Gdyby powrócili do normalnego testowania przed sezonem (i prywatnie), to takie jaja by nie miały miejsca. Gadają o kosztach, a ciekawe, jak wygląda kosztowo naprawianie takich wtop konstrukcyjnych i prowadzanie testów na wyścigach, gdzie powodują jeszcze inne problemy, wymagają dalszej naprawy i generują kolejne koszty...
Lukas
17.03.2017 11:16
Silnik F1 w Civicu - cytat roku, a jest dopiero marzec :D
cichy
17.03.2017 11:15
nie sądziłem, że jeszcze za moich czasów McLaren zaliczy tak gigantyczny upadek..
Sh3adow
17.03.2017 11:10
Jeżeli oni chcą pójść do przodu to niestety, muszą sie już skupić na sezonie 2019. Honda niech dopracuje swój silnik, wsadzi go w auto drogowe (civic, nsx) i na Suzukę. W tym roku lepiej żeby nie rozwijali tego bolidu który wygląda słabo, trochę lepiej od silnika. Muszą zacząć wszystko na nowo. Alonso musi odejść i pewnie odejdzie. Cały ten sezon niech jeżdżą z pięciosekundową stratą bo tu nie ma co rozwijać. Nie da się zrobić coś z niczego, wszystko trzeba zacząć od nowa raz jeszcze- choć była do tego okazja w tym roku lecz McLaren wyszedł na amatorski zespół (nawet z elementami Manora). Myśleli że jak zrobią auto sobie przez zimę, Honda da nowy silnik to coś z tego będzie. Nie bez powodu Mercedes ma mistrzowski tytuł potrafią wszystko zaplanować od A do Z, są w tym w pełni oddani. Jak widać w Woking chyba zatrudniono złych ludzi bo nie wierzę że ten team nie jest w stanie konkurować marketingowo, sportowo i wizerunkowo z srebrnymi strzałami.