Ericsson: Haas zdaje się być najbliższym rywalem Saubera

Szwed podkreśla, iż po ośmiu dniach testów bardzo trudno jest wskazać układ sił w F1.
20.03.1714:27
Nataniel Piórkowski
1285wyświetlenia


Marcus Ericsson dał jasno do zrozumienia, iż trudno jest mu oceniać szanse Saubera przed startem nowego sezonu. Dodał jednak, iż najbliższym rywalem jego zespołu zdaje się być Haas.

Wielu obserwatorów spodziewa się, że po upadku Manora Sauber, korzystający z ubiegłorocznych jednostek napędowych Ferrari, stanie się "czerwoną latarnią" tegorocznej stawki Formuły 1.

Zapytany o to, w którym miejscu stawki rzeczywiście plasuje się Sauber, Ericsson odparł: To dla nas wszystkich pytanie za milion dolarów. Nikt nie zna na nie odpowiedzi. Zimowe testy były dla nas bardzo zachęcające, bo Honda i Renault miały problemy z niezawodnością swych silników, nawet jeśli my sami wciąż jesteśmy daleko od poziomu, na którym chcielibyśmy się znajdować. Sądzę, że Haas jest naszym najbliższym rywalem, ale po ośmiu dniach testów trudno czynić jakiekolwiek prognozy.

Zapytany o to, jakie jest jego marzenie na sezon 2017, Szwed zwrócił uwagę na model podziału nagród dla zespołów: Pieniądze powinny być dzielone w bardziej sprawiedliwy sposób. Na chwilę obecną cały model jest nie fair. Jeśli chcesz zapewniać dobre widowisko, liczy się każdy konkurent. W dodatku widzieliśmy już, że producenci przychodzą i odchodzą ze sportu, gdy tylko się im to podoba.

KOMENTARZE

2
marios76
21.03.2017 04:59
Uwazaja, ze McLaren nie jest dla nich zagrozeniem? Powaznie? Mysle ze te dwa zespolu zamkna stawke, a Haas bedzie robil swoje. Widze mniejsze punkty, ale czesciej niz w zeszlym sezonie. ;)
rno2
20.03.2017 01:52
Co prawda nie mam danych, które posiadają zespoły, ale mi się wydaje, że Haas to jest spoooro przed Sauberem. Po pierwsze garściami czerpią z know-how Ferrari, a po drugie mają silniki Ferrari w najnowszej specyfikacji (w przeciwieństwie do Saubera). Nie życzę tego Sauberowi, ale może on być czerwoną latarnią w stawce, bez konkurencji, ewentualnie może walczyć z McLarenem, jeśli Honda nie weźmie się w garść...