Stoll: Producenci powinni być "kluczowymi graczami" w F1

Renault chce mieć wymierny wpływ na kształtowanie przyszłości sportu wspólnie z Liberty.
20.03.1714:44
Nataniel Piórkowski
1454wyświetlenia


Władze Renault uważają, że ze względu na wkład w rozwój sportu i nakłady inwestycyjne Liberty powinno traktować producentów, jako "kluczowych graczy" w Formule 1.

Prezes Renault Sport Racing - Jerome Stoll, przekonuje, że jego koncern chce brać aktywny udział w rozmowach na temat poprawy widowiska i kształtowania przyszłości serii Grand Prix.

Mamy już za sobą pierwsze rozmowy z Liberty. Wyjaśniliśmy w ich trakcie, że powinniśmy współpracować nad poprawą widowiska, bo w ostatnich latach jego atrakcyjność uległa drobnemu osłabieniu. Wspólnie z Liberty musimy wejść w zupełnie nową erę. Widać, że chcą zrobić coś inaczej. Nie wiem, w jakim kierunku pójdziemy, ale chcemy być postrzegani jako kluczowi gracze - powiedział Francuz.

Bez producentów samochodów, takich jak Mercedes, Ferrari, [Honda], czy w końcu Renault, nie można mówić o widowisku. Jesteśmy jedynymi, którzy rozwijają jednostki napędowe i inwestują pieniądze. Musimy ustanowić dialog i zobaczyć, w jaki sposób możemy pogodzić nasze cele - dodał.

Stoll oczekuje, że już wkrótce rozpoczną się negocjacje nad nowymi porozumieniami komercyjnymi. Liberty powinno wkrótce zainaugurować negocjacje. Wszyscy wiemy, że w 2020 roku wygasają obecnie obowiązujące porozumienia. Jest wiele spraw, które będą musiały zostać omówione: redystrybucja praw czy fakt, że małe teamy nie są w stanie przetrwać w F1. Jest wiele spraw, nad którymi trzeba będzie się pochylić. Myślę, że pierwsze rozmowy ruszą w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Powinniśmy wspólnie pracować nad wzrostem oglądalności. To proces, w którym występują zależności - jeśli poprawisz widowisko, zyska ono większe zainteresowanie publiczności. Możesz także poprawić oglądalność wysyłając różne bodźce w kierunku kibiców. Przez pewien czas częścią systemu była płatna telewizja i tego typu rzeczy, ale w kolejnych latach może się to zmienić - podsumował.

KOMENTARZE

5
ergie
21.03.2017 01:38
Rozumiem że McLaren nie jest producenckim zespołem :) i co to za Marka [Honda]... o Hondzie słyszałem, ale to w zawiasach jest mi zupełnie obce... ;)
piwo
21.03.2017 04:53
to zabrzmialo jak trzeba wprowadzic takie przepisy by renault bylo szybsze od redbula. a dalej trzeba wprowadzic takie przepisy by pomoc mniejszym zespolom (czytaj nie producentom) ale tylko na tyle by byli zawsze z tylu ale nie 3s za niproducentami silnikow. wszystko kupy sie nie trtzyma. mam nadzieje ze zostawia silniki w spokoju i wroca lata wczesne 2000 kiedy silniki staly na polkach sklepowych i kazdy mogl sobie takowy kupic. ale to musza przestac byc wprowadzane nowe regulacje. nic nie mozna zmieniac przy silnikach przez najblizsze 20 lat i wtedy producenci silnikow przestaja miec jakiekolwiek znaczenie.
RY2N
20.03.2017 10:00
Żaden producent typu korporacja na dłuższą metę nie wytrzymuje psychicznie zajmowania innego miejsca niż pierwsze dlatego trzeba sobie jasno powiedzieć, że oni tak naprawdę zabijają ten sport poprzez ciągłe strojenie fochów, obrażanie się, wchodzenie i wychodzenie, wymuszanie zmian przepisów itp. itd. (choć gdyby udało się ich wszystkich jakąś siłą zmusić do bycia w tym sporcie na stałe to muszę przyznać że rywalizacja byłaby wtedy pasjonująca).
3men
20.03.2017 09:44
i zostanie Ferrari, Mercedes i Renault, świetna perspektywa :) Bull*** czy jakoś tak :)
Fate
20.03.2017 08:35
producenci samochodów są pierwsi którzy wyfruwają z F1 jak tylko coś im się przestaje podobać