Verstappen: Do F1 powinny powrócić silniki V10

Holender sugeruje, że nie jest fanem pomysłów wprowadzania do sportu elektrycznych jednostek.
02.04.1713:22
Nataniel Piórkowski
3697wyświetlenia


Kierowca Red Bulla - Max Verstappen, chciałby, aby po zakończeniu obecnego cyklu przepisów Formuła 1 powróciła do korzystania z silników V10.

Hybrydowe jednostki V6 turbo, wprowadzone w 2014 roku, nie zyskały pozytywnych opinii w środowisku kierowców i fanów, którzy ze szczególnym zmartwieniem przyjęli ich dźwięk, nieporównywalny z hałasem generowanym przez silniki V8, V10 czy V12 z poprzednich dekad.

W sobotę Międzynarodowa Federacja Samochodowa ogłosiła rozpoczęcie procesu kształtowania regulacji dotyczących jednostek napędowych, jakie będą używane w F1 począwszy od sezonu 2021.

Organ zarządzający oraz producenci pragną położyć szczególny nacisk na uproszczenie konstrukcji jednostki, obniżenie kosztów jej produkcji oraz poprawę dźwięku.

Chociaż szef FIA - Jean Todt uważa, że powrót do silników V10 lub V12 nie byłby pozytywnie przyjęty przez globalną społeczność, Verstappen sądzi, iż jednostki V10 idealnie odpowiadałyby charakterowi serii Grand Prix. Myślę, że bardzo dobrze byłoby mieć silniki V10 lub podobne, z ich przepięknym dźwiękiem. Obecne jednostki napędowe są w porządku jeśli chodzi o kierowcę w bolidzie, ale nie robią wrażenia na fanach, szczególnie gdy porównamy je do silników V10 czy V12.

Silniki V10 były po raz ostatni powszechnie wykorzystywane w F1 pod koniec sezonu 2005. Zastąpiły je jednostki w układzie V8, które napędzały bolidy królowej sportów motorowych do końca 2013 roku.

Na rynku samochodów drogowych pojawia się coraz więcej maszyn napędzanych wyłącznie energią elektryczną, a FIA wspiera tę technologię promując mistrzostwa Formuły E. Verstappen przekonuje, że nie byłby fanem "elektrycznej" Formuły 1. Zachowajmy wszystko w niezmiennym stanie przez kolejnych piętnaście lat. Byłoby mi z tym bardzo miło. Później mogą uczynić całą serię kompletnie elektryczną. Mam nadzieję, że do tego czasu w sporcie będą wykorzystywane tradycyjne silniki benzynowe. Takie, które są także w stanie zrobić trochę hałasu - podsumował.


KOMENTARZE

11
RY2N
04.04.2017 06:16
@marios76 ad. a - niestety trzeba jesze zmienić mapowanie (poza tym było podejrzenie dodawania do oleju czegoś w rodzaju podtlenku azotu) ad. b - magazynek napisałem obrazowo - rozwiązanie o przedstawionej przeze mnie idei działania stosował początkowo RedBull ale zostało to wykryte i ukrócone (co nie znaczy że zespoły nie stosują innych rozwiązań w tym zakresie)
marios76
04.04.2017 05:44
@RY2N Dolej do benzyny tak z 10% oleju silnikowego, dobrze wymieszaj , wlej do baku i zobacz jakiego kopa dostanie Twoje auto;) Magazynek we wtryskiwaczu? Kolego orientujesz się jak wygląda wtryskiwacz i gdzie w nim miejsce na magazynek dodatkowego paliwa? Taka komora byłaby łatwa do wykrycia i dyskwalifikacja- bo jest to zabronione na pewno. Czujnik paliwa monitorujące ciągłym przepływ paliwa przez niego, przed wtryskiwaczami, ich praca czyli wtrysk porcji paliwa w określonych odstępach czasu, nie ma wpływu na czytanie przepływu paliwa.
RY2N
03.04.2017 09:34
@Gangster Niestety nie da się monitorowac mocy wprost bez wyjęcia silnika i wstawienia do hamowni silnikowej. Dlatego trzeba stosować półśrodki w postaci pomiaru ładunku podawanego powietrza lub paliwa. Ale producenci próbują to oczywiście obejść robiąc mały magazynek paliwa we wtryskiwaczu, już po czujniku przeływu paliwa i w chwili potrzeby zwiększając dawkowanie do cylindrów przez kilka sekund właśnie z tego magazynku (albo podając dodatkowa dawkę paliwa w postaci podessania oleju silnikowego - ale w tym drugim przypadku to spekulacja bo nikogo jescze nie złapano za rękę)
Gangster
02.04.2017 10:06
O Jezu. To tak powiedziałem dla przykładu. To powiedzmy 800. Lepiej. Do tego że 100kw z silników elektrycznych albo i więcej.
marrcus
02.04.2017 10:01
700 mocy hah tyle to maja ałdi kombi, to chyba zdecydowanie za mało
Gangster
02.04.2017 09:19
No i o to tutaj chyba chodzi. Te wszystkie ograniczenia so po to aby to nie były monstrualne moce jak kiedyś miała Toyota w WRC. Przy moim pomyślę ograniczenia mocy do 700BHP to całkiem realny pomysł. No może ograniczyć ilość paliwa do 100kg. Nawet niech chwilowy przepływ niech wyniesie 500. I co z tego jak mocy silnika nie podniesie i w końcu się to odbije na braku paliwa pod koniec zawodów. No w f1 cała sztuka polega na innowacyjności i tutaj było by pole do popisu. Niech wprowadza czujniki jaka moc aktualnie jest generowana przez silnik i wtedy było by git.
marios76
02.04.2017 06:37
Max dobrze mówi! Tym razem polać mu za to- juz może... ;) @Gangster Nierealne- zaczęła by się kombinatoryka z obrotami, ciśnieniem doładowania (nic nie wspomniałeś o pojemności) chwilowym przepływem paliwa i wieloma innymi procesami, pozwalającej w jak największym zakresie obrotów utrzymać moc zbliżoną do maksymalnej... Na polu programowania i mapowania takie pole do popisu , że strach myśleć o możliwych przekrętach.
Gangster
02.04.2017 06:30
A nie można by tak ustawić silniki v10. Ustawić moc na 700km plus elektryczne. FIA by monitorowala moc aby nikt jej nie przekroczył. Wtedy producenci silników sami by kombinował aby ograniczyć spalanie lub obniżyć wagę silnika bo to jedyne opcje aby mieć lepszy silnik.
slipstream
02.04.2017 01:39
A wciąż ta "najwspanialsze w historii" Formuła 1 to silniczki 1.5 V4 Turbo...
---
02.04.2017 01:22
@marcelo92 To tak jak w polityce. Domaga się czegoś opozycja, lud, niekiedy i politolodzy, konstytucjonaliści, a władza i tak robi, co jej się pojawia. Jest jedna różnica: w polityce władzę wybiera lud, a w Formule 1 władzę wybiera władza. No i co zrobisz jak nic nie zrobisz. Trzeba się cieszyć z tego co jest.
marcelo92
02.04.2017 11:51
Dziwne jest to, że kierowcy chcą v8, v12, kibice również, a i tak te silniki juz nie wrócą.