Andretti: Start w Indy 500 to perfekcyjna szansa dla Alonso

Amerykanin uważa, że kierowca z Oviedo ma szansę powalczyć o bardzo mocny wynik.
18.04.1709:02
Nataniel Piórkowski
1934wyświetlenia


Jeden z najbardziej cenionych kierowców w historii sportów motorowych - Mario Andretti, przekonuje, że Fernando Alonso stoi przed wielką szansą wywalczenia bardzo pozytywnego wyniku w Indy 500.

Amerykanin odniósł zwycięstwo na Brickyard w 1969 roku i jest jednym z zaledwie pięciu kierowców F1, którzy wygrali Indy 500 oraz zdobyli tytuł mistrzowski w serii Grand Prix.

Nie można było sobie wyobrazić lepszego momentu. To perfekcyjna szansa dla Fernando, bo tak naprawdę obecnie nie ma o co walczyć w Formule 1. Na tę chwilę McLaren nie liczy się w zmaganiach o wysokie rezultaty, ale Fernando nadal pozostaje w szczytowej dyspozycji - komentował Andretti.

Mając to na uwadze, myślę że start w Indy jest dla niego wspaniałą okazją. To także świetne posunięcie z punktu widzenia McLarena, Hondy, Andretti Autosport, IndyCar... To cudowna sprawa, że Fernando w ogóle wyraził pragnienie udziału w tym wyścigu i podjął decyzję o starcie. Jeśli dobrze sobie poradzi - a sądzę, że tak właśnie się stanie - Indy 500 będzie dla niego powodem do dumy - dodał.

Zdaniem Andrettiego, Alonso, powszechnie uważany za jednego z najlepszych kierowców wyścigowych na świecie, jest w stanie powalczyć o bardzo konkurencyjny rezultat. Patrząc na jego umiejętności i na to jak szybko moim zdaniem dostosuje się do tego typu wyścigów, spodziewam się, że przez większość wyścigu będzie utrzymywał się w TOP10 lub TOP12, a pod koniec rywalizacji przypuści atak.

Jego inżynier, Eric Bretzman, to bardzo utalentowany i odnoszący sukcesy facet, który na pewno wykona dla niego bardzo dobrą pracę, tak jak Craig Hampson zadbał o doskonały wyścig Kurta Busha. Gdy połączymy to z talentem Fernando, to wydaje mi się, że stoi przed wielką szansą powrotu do domu w bardzo dobrym nastroju - podkreślała legenda sportów motorowych.

KOMENTARZE

1
---
18.04.2017 01:59
Żebyś mu tylko Mario klątwy nie przekazał. Ten gość już ma wystarczająco pecha w swojej sportowej karierze.