Kraksa Palmera i Grosjeana została uznana za incydent wyścigowy

Do kolizji doszło krótko po starcie wyścigu o GP Rosji.
30.04.1719:01
Nataniel Piórkowski
1634wyświetlenia


Kraksa Jolyona Palmera i Romaina Grosjeana ze startu GP Rosji została uznana za incydent wyścigowy.

Pomiędzy kierowcami Renault i Haasa doszło do dwóch kontaktów: w wyniku pierwszego Palmer stracił kontrolę nad swym bolidem, a następnie zahaczył o samochód Francuza posyłając go na betonową ścianę.

Po zakończeniu wyścigu obaj kierowcy obarczali się nawzajem winą za spowodowanie kraksy. Sędziowie FIA uznali ją jednak za typowy incydent wyścigowy, nie podejmując żadnych działań względem zawodników.

Myślę, że Romain pojechał zbyt ambitnie - stwierdził Palmer. W tym zakręcie nie ma zbyt wiele miejsca po wewnętrznej. To bardzo ciasny wiraż, a w poprzednich latach oglądaliśmy w nim wiele incydentów. Po zewnętrznej miałem drugi samochód. Gdybym zostawił Romainowi więcej miejsca, to sam uderzyłbym w Saubera - wydaje mi się, że był to Wehrlein. Musiałem skręcić kierownicę i miałem nadzieję, że Romain użyje swojego mózgu. On jednak zdecydował się na twardą jazdę.

Grosjean przekonywał, że Palmer nie wykazał się ostrożnością i wjechał w jego bolid. Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Po dobrym starcie i dojeździe do pierwszego zakrętu wyprzedziłem Jolyona na dohamowaniu do T2. Byłem na wewnętrznej, on skręcił, doszło do kontaktu i postawiło go bokiem. Później uderzył mnie po raz drugi, tym razem spychając na ścianę.

KOMENTARZE

12
villy
01.05.2017 01:35
No dobra, ok, jednak pierwsza myśl jest najlepsza, bo w pierwszym odruchu uznałem, że Grosjean się wpychał, jednak zobaczenie powtórki na spokojnie wiele daje. Palmer nie był winny.
mcracer1993
30.04.2017 08:04
Dobrze, że Palmer nie był winny, bo jak dostałby punkty karne to byłby skandal - miałby na koncie 10 i jeszcze dwa i by wyleciał na 1 wyścig - a tak ma nadal 8 oczek. Zresztą Groszek nie pierwszy raz wykonuje takie agresywne manewry wyprzedzania i miał szczęście, że nie został za to ukarany. A on miał już do czynienia z zawieszeniem na 1 wyścig - zresztą powinien był wtedy wylecieć na 2 wyścigi (bo jeszcze nie było punktów karnych) to może by ochłonął z tymi agresywnymi manewrami wyprzedzania - no ale to już historia. W każdym bądź razie w tej kolizji nikt nie został za to ukarany i ten temat jest już z mojego punktu widzenia zakończony.
marios76
30.04.2017 07:57
@Titheon Właśnie w ostatnim zdaniu ujął sedno sprawy- tak doświadczony zawodnik jak Grosjean musiał i miał obowiązek o tym wiedzieć. Chciał przestraszyć Palmera? Przeliczyl się, coś mu nie wyszło itd? Właśnie dlatego pisałem, że brak orzeczenia o winie jest dla Palmera krzywdzacy. Zostały niepotrzebne domysly, a nie dość, że nie zrobił nic złego, to przynajmniej nie skasował Wehrleina robiąc drogę szalencowi. To nie było dobre miejsce na atak, poza tym Grosjean nie miał tam miejsca na jego powodzenie. Powinien wcześniej mając krawężnik z lewej, ratując się wyjazdem poza tor i wtedy nikt nie miałby do niego pretensji.
SirKamil
30.04.2017 07:29
Co ten Grosjean bełkocze... Frustracja weekendem go zaćmiła?
Titheon
30.04.2017 06:38
Jak dla mnie - ewidentny błąd Grosjeana. Ale decyzja sędziów o uznaniu tego za "incydent wyścigowy" jest prawidłowa. Grosjean popełnił błąd i zaatakował bardzo optymistycznie, ale to nie było wjechanie w Palmera z premedytacją - zawiniło po części to wybrzuszenie w narożniku zakrętu. Tak czy siak Palmer jest czysty - jeśli ktokolwiek zawinił to na pewno nie był to on. 70 procent winy dla Grosika, 30 dla tego nieszczęsnego wybrzuszenia - gdyby go tam nie było, prawdopodobnie obaj pojechaliby dalej. Inna sprawa, że PO COŚ ono tam jest ;)
marios76
30.04.2017 06:25
Nie zebym domagal sie kary, ale Palmera skrzywdzono- co zawinil? Ile mial miejsca z lewej? Faktem jest ze byl z przodu, pokonywal zakret dosc optymalna linia jazdy, a atak Grosjeana byl dosc optymistyczny ... z czego jest z reszta znany. Palmer moze wirtuozem nie jest, ale nie widzialem zadnej winy w tym incydencie. A to tlumaczenie o drugim uderzeniu... fizyka sie klania Francuzowi , bo po niefortunnym kontakcie z jego winy, Brytyjczyk byl tylko pasazerem bolidu.
Aeromis
30.04.2017 06:02
@villy To popełniłbyś oczywisty błąd - miejsca nie było, a po uderzeniu GRO w PAL (bo to był punkt zwrotny) ten drugi już nie mógł zrobić nic i dlatego "oddał". https://www.youtube.com/watch?v=NlpJ-93CBYE
rocque
30.04.2017 06:01
[quote="villy"]Ja bym ukarał Palmera, miał jeszcze miejsce, a zamknął drzwi Grosjeanowi.[/quote] https://twitter.com/F1/status/858659294337695744
villy
30.04.2017 05:50
Ja bym ukarał Palmera, miał jeszcze miejsce, a zamknął drzwi Grosjeanowi.
Aeromis
30.04.2017 05:41
@quattro Nie ma takiej umiejętności jak unikanie takich sytuacji jak ta. Standardowo - 3 bolidy w zakręcie, środkowy w kleszczach a dwa z boku nie wiedzą że jadą w jednej linii trzy więc oba liczą na miejsce dla siebie. Co innego gdy trzeci ewidentnie wpycha się na trzeciego.
quattro
30.04.2017 05:27
Generalnie incydent wyścigowy, ale co z tego jak wyścig do kosza, nikt niewinny, nikt też nie ma punktów, a umiejętność unikania takich sytuacji jest również cenną umiejętnością.
---
30.04.2017 05:11
Genialne zdjęcie. "Kto nie skacze lubi Palmera!" Grosjean hop hop hop hop!!! :)))