Sebastian Vettel wygrywa Grand Prix Monako

Jest to pierwsza wygrana Ferrari na tym torze od 2001 roku
28.05.1716:15
Łukasz Godula
8109wyświetlenia


Stolica bogactwa, luksusu i również Formuły 1 już od czwartku dała nam zapowiedź sporych emocji. Wczorajsza czasówka tylko to potwierdziła i w dzisiejszym wyścigu przywitała fanów i kierowców słoneczną pogodą, przy której rozegrano zażartą walkę o najbardziej prestiżową Grand Prix sezonu. Emocje może nie był tak wysokie jak podczas wczorajszych kwalifikacji, ale końcówka z pewnością przyśpieszyła bicie serca wielu fanów.

Spokojny start



Start o dziwo przebiegł na wyraz spokojnie i cała stawka spokojnie przejechała przez pierwszy zakręt oraz całe pierwsze okrążenie. Jedyna zmiana pozycji nastąpiła w środku stawki, gdzie Hamilton przeskoczył przed Stoffela Vandoorne'a, a Kevin Magnussen wskoczył do czołowej dziesiątki. Po pierwszym kółku do boksów zjechali Pascal Wehrlein i Jenson Button. Ostatecznie taka taktyka nie przyniosła żadnych efektów poza karą dla kierowcy Saubera, za niebezpieczne wypuszczenie ze stanowiska.

Tegoroczny początek Grad Prix Moanko niestety zdecydowanie nie przejdzie do historii jako klasyk. Początek wyścigu przez kilkanaście okrążeń był jedną wielką paradą kierowców, jednak mimo wszystko oglądanie tegorocznych samochodów na ciasnych ulicach Księstwa robiło dużo wrażenie. Na 17 kółku swoją przygodę z wyścigiem zakończył Nico Hulkenberg z powodu awarii skrzyni biegów. Niemiec zatrzymał się jednak w bezpiecznym miejscu i skończyło się jedynie na żółtych flagach.

Postoje



Na tym samym okrążeniu Sergio Perez musiał zjechać do mechaników po nowe przednie skrzydło, a przy okazji wymieniono mu opony na supermiękkie. Kolejne postoje rozpoczęły się na 32 okrążeniu, gdy podciąć Bottasa chciał Verstappen. Niestety dla Holendra zmiana opon w jego samochodzie trwałą zbyt długo i nie udało się pokonać Fina. Chwilę później zjechał do boksów Raikkonen, co jak się okazało nie było do końca fortunną decyzją.

W tym czasie na torze został Ricciardo i dzięki kilku bardzo mocnym okrążeniom udało mu się wskoczyć na trzecie miejsce po postoju. Bardzo nie wybrednie taki rozwój sytuacji skomentował przez radio Verstappen. Vettel zjechał jeszcze później i na 40 kółku wyjechał na pozycji lidera, przed Kimim Raikkonenem. Postoje wykorzystał również Stoffel Vandoorne, który plasował się na dziesiątej pozycji po zmianie opon, jednak najwięcej zyskał Hamilton, który wbił się na siódme miejsce.

Kraksa Wehrleina i Buttona



Po postojach w pogoń za rywalami poszli Verstappen i Hamilton. Trwała ona do momentu, gdy Pascala WEhrleina przed wjazdem do tunelu próbował wyprzedzić Jenson Button. Anglik wcisnął się po wewnętrznej Niemca, jednak ten zamknął drzwi i zahaczył o bolid Anglika, przez co Saubera mocno podbiło na bandę. Nieszczęśliwie dla młodego kierowcy, bolid stanął na boku i przez chwilę sytuacja wyglądała na dramatyczną, gdyż głowa kierowcy znajdowała się po stronie bandy. Na szczęście przez radio Wehrlein poinformował, iż wszystko z nim w porządku.

Jeszcze podczas neutralizacji doszło do dziwnego incydentu, gdyż w pierwszym zakręcie w bandę wjechał Marcus Ericsson. Już po zjeździe samochodu bezpieczeństwa identycznie rozbił się Vandoorne po ataku Pereza, zaprzepaszczając tym samym szansę na pierwsze punkty w tym sezonie dla McLarena. Pereza tymczasem chwilę później wyprzedził Kwiat. Meksykanin zdecydowanie nie był tym faktem pocieszony i zaciekle atakował Rosjanina. Doprowadziło to do kraksy w zakręcie Rascase, co zakończyło zawody Kwiata, a Perez musiał zjechać do mechaników, kończąc tym samym zawody na ostatnim miejscu.

W końcówce doszło jeszcze do ciekawej walki pomiędzy kierowcami Red Bulla i Bottasem, jednak nie doszło do zmiany pozycji. Również Hamilton przestał naciskać na ostatnim kółku, gdyż stwierdził, że wyprzedzanie na tym torze jednak nie jest możliwe. W międzyczasie do garażu zjechał Stroll kończąc tym samym słaby weekend. Ogólnie wyścig w Monako końcówką starał się nadrobić sporą nudę z początku zawodów, co poniekąd się udało. Najważniejsze jednak, że Pascal jest cały i zdrowy, a Formuła 1 może spokojnie zmierzać na kolejne rundy pasjonującej walki o mistrzostwo świata. Dziś triumfował Vettel, jednak Hamilton z pewnością nie złoży broni.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 52°C
Temperatura powietrza: 27°C
Prędkość wiatru: 0,39 m/s
Wilgotność powietrza: 34%
Sucho

KOMENTARZE

21
tommy123
29.05.2017 08:48
Koledzy moderatorzy mamy poniedzialek zaraz 23, a w GPM brak wynikow ?? Historia sie powtarza, jak macie nawal pracy proponuje podzielic sie obowiazkami😊
Kamikadze2000
29.05.2017 07:27
Raikkonen wyraźnie stracił tempo pod koniec stintu, a po wymianie opon dalej odstawal tempem . Nie ma tu mowy o żadnej ustawce spiskowcy. Vettel po prostu byl szybszy. A po wyjechaniu przed Finem miażdżył go tempem (choć możliwe, że Kimi już wtedy mocno odpuścił godząc się z porażką, ale i tak był bez szans). ;) @Zomo - w Mercu nawet się nie kryją :P
stasek44
29.05.2017 06:43
@Zomo A Ferrari od kiedy kibicowałeś? Bo podejrzewam, że od GP Bahrajnu :P
bartoszcze
29.05.2017 05:48
@marios76 Co musiał zrobić? Pojechać celowo wolne okrążenie zjazdowe i wyjazdowe? :)
seb5
29.05.2017 05:02
@Zomo Widziałeś tempo Vettela po zjeździe Rai? Kibicuj Mercowi , u nich w ogóle nie ma TO ;)
marios76
29.05.2017 04:33
@bartoszcze Tak musiał zrobić, nie bądź naiwny...
Zomo
28.05.2017 10:04
Ta wasza niemiecka barbie miala w sobote 12 minut na pokazanie ze jest szybsza niz finski emeryt, nie wiem dlaczego nie pokazala, miala niestrawnosc czy co ? Za to co Ferrari zrobilo dzisiaj Raikonnenowi zaczynam w sezonie 2017 kibicowac Mercedesowi. Nawet Bottas bedzie lepszym mistrzem niz zerujacy na emerytach (znowu) Vettel.
bartoszcze
28.05.2017 09:48
@mich909090 I jak się te teorie mają do jedynej rzeczy, która zależała wyłącznie od Kimiego, i zdecydowała na jego niekorzyść?
mich909090
28.05.2017 09:42
To nie są żadne teorie tylko twarda walka o WDC. Ferrari nie mogło pozwolić na to aby Vettel stracił 7 pkt w tym wyścigu. Jestem przekonany, że Raikkonen nie wygra ani razu w tym sezonie jeśli będą jechać w konfiguracji : Rai 1 Vet 2.
bartoszcze
28.05.2017 09:21
@lukaas67 Wiem co wynika z analizy czasów, rozpisałem to tutaj: http://www.f1wm.pl/forum/viewtopic.php?p=760358#p760358 Spojrzenie w czasy okrążeń wyjaśnia, jak Kimi to przegrał, liczby nie kłamią - ale teorie spiskowe zawsze są fajniejsze.
Lolek
28.05.2017 06:57
[quote="mich909090"][/quote] A czy to wina Ferrari, że Raikkonen był tak wolny pod koniec pierwszego stintu, że za chwilę Ricciardo miałby ich obu na widelcu, gdyby nic z tym nie zrobili? Kto bronił Finowi jechać szybciej i odstawić Vettela chociaż na trzy sekundy? Mieli natychmiast ściągać Niemca, który był jeszcze szybki na ultramiękkich, tylko po to aby jaśnie książę Raikkonen dowlekł swoje zwycięstwo? Kimi był strasznie wolny poza pierwszymi kilkunastoma okrążeniami i dlatego przegrał. To już taki Rosberg, mając wielkiego Hamiltona za plecami, umiał sobie na pierwszym stincie wyrabiać wystarczające przewagi, aby na pit stopach nic nie mogło mu zaszkodzić, Raikkonen nigdy nie odstawi Vettela i niech już lepiej zacznie pracować na dobro zespołu niczym Bottas.
lukaas67
28.05.2017 06:51
@bartoszcze pewnie dlatego, ze Vettel dostal kilka kolek wiecej na Ultra, przy roznicy 0,7 na mieszankach, przez co wyprzedzil Kimiego. Tyle wystarczy, nie bd z tb dyskutowal, bo wiesz "swoje". Strategia w tym roku duzo mozna ugrac. Vettel wyscigi wygrywal i przegrywal przez nia. Dzis dostal lepsza. Tyle w temacie.
mich909090
28.05.2017 06:49
Nie ośmieszajcie się wszyscy,którzy myślicie, że to nie była ustawka. Nie dali wygrać Raikkonenowi. Trzymali Vettela tak długo aż ten wyjedzie przed Raikkonenem.
Lolek
28.05.2017 06:37
Haha, a gdyby zastosowano dziś w Ferrari odwrotne strategie, to pewnie i tak Vettel na świeżych super miękkich byłby szybszy niż dziadek z Finlandii na zużytych ultramiękkich i po pit stopach Niemiec byłby z przodu. Oczywiście przecież byłoby to "team orders w bialych rekawiczkach, bo na zmianę opon pierwszy zawsze zjeżdża preferowany kierowca". Różnica w tempie pomiędzy kierowcami Ferrari była tak wielka, że zwycięstwa Raikkonena naprawdę nie dało się tu uratować, Vettel pozbywając się tej zawalidrogi z przodu mógłby na każdy sposób odrobić stratę, czy to zjeżdżając kilka okrążeń przed nim, czy też po nim. Ferrari i tak się za bardzo cacka z Raikkonenem, powinni brać przykład z Mercedesa, gdzie o wiele wolniejszy w tempie wyścigowym Bottas (gdy Hamilton ma dobrze ustawiony bolid) zjeżdża zespołowemu partnerowi z drogi jak tylko ten zbliży się na sekundę. Niech w Maranello uważają żeby to patyczkowanie się z Finem nie kosztowało ich tytułu.
bartoszcze
28.05.2017 05:21
@lukaas67 Pewnie dlatego Kimi był wolniejszy na obu mieszankach na okrążeniu zjazdowym i wyjazdowym, prawda?
SweetF1
28.05.2017 04:57
Ale ciekawy wyścig aż się polalem jedynymi emocjami było to czy wehrlein żyje na szczęście tak.
Aeromis
28.05.2017 04:57
@Titheon Mylisz się. Czy to było TO czy nie - było zaplanowane. Vettel miał wygrać i wygrał bo to on walczy o mistrzostwo, bo Ferrari od dawien dawna nic nie wygrało a teraz ma wreszcie szansę, a z TO Ferrari jest znane, nieprawdaż? ;). Bez wątpienia Raikkonen nie byłby w stanie uciec Vettelowi na pierwszym przejeździe - bo jest za wolny. Ale to Monako, więc teoretycznie powinien wygrać. Trudno jednak aby Raikkonen wygrał, nie za to mu płacą i trzeba o tym pamiętać.
Titheon
28.05.2017 04:47
Ale Wy tu głupoty ***cie... Jakie team orders? Obaj musieli zjechać na pit stop i obaj to zrobili, po prostu. Było logiczne, że jeden z nich zjedzie, a drugi jeszcze chwilę zostanie na torze. Zjechał Raikkonen, potem Vettel i tyle. Niektórzy tutaj to chyba jacyś bliscy krewni Macierewicza... Wszędzie spiski, układy i jakieś potajemne gierki. A wystarczy spojrzeć na tempo Raikkonena i Vettela na tej twardszej mieszance, żeby zorientować się, że to Vettel ten wyścig powinien wygrać, bo po prostu był szybszy.
lukaas67
28.05.2017 04:21
@bartoszcze serio? Ultra kontra super. Team orders w bialych rekawiczkach. Szkoda Kimiego :/ Zasluzyl na zwyciestwo.
bartoszcze
28.05.2017 03:43
@grzesiek811 Przed startem było znane tempo Kimiego na okrążeniu zjazdowym i wyjazdowym? Bo tam przegrał.
grzesiek811
28.05.2017 03:00
Jeszcze przed startem było wiadomo, że Ferrari nie da wygrać Raikkonenowi. Szkoda, bo lubię go bardziej niż Vettela. Ale nie dziwię im się, to Vettel ma szansę na mistrzostwo dla Ferrari a tutaj przytrafiła się szansa na odskoczenie od Hamiltona. Na miejscu szefostwa ferrari zrobił bym tak samo.