Antonio Giovinazzi nowym kierowcą testowym Haasa

Junior Ferrari wystartuje w tym roku w siedmiu piątkowych treningach za kierownicą VF-17
31.05.1717:40
Mateusz Szymkiewicz
2490wyświetlenia


Zespół Haas poinformował o zakontraktowaniu Antonio Giovinazziego w roli kierowcy testowego.

Włoch od grudnia 2016 roku jest juniorem Ferrari i w ramach swoich obowiązków bierze udział w sesjach w symulatorze, a także na torze wyścigowym za kierownicą modelu SF70H. Ponadto kierowca ma za sobą starty w tegorocznych Grand Prix Australii i Chin, gdzie reprezentował barwy Saubera na zasadzie wypożyczenia, ze względu na uraz pleców Pascala Wehrleina.

Jak dziś potwierdzono, Giovinazzi dołączy do końca sezonu 2017 do ekipy Haas, która podobnie jak Sauber korzysta z układów napędowych Ferrari. Na mocy zawartej umowy z kierowcą, Włoch otrzyma do swojej dyspozycji bolid VF-17 podczas siedmiu piątkowych treningów. Na obiektach Silverstone, Hungaroring, Monza, Sepang, Interlagos oraz Yas Marina, 23-latek przejmie kokpit Kevina Magnussena, natomiast podczas pierwszej sesji w Meksyku swój bolid ustąpi Romain Grosjean.

Podczas tego roku, który obfitował w wiele świetnych okazji, jestem dumny otrzymując kolejną od Haas F1 Team - powiedział Antonio Giovinazzi. Możliwość sprawowania funkcji trzeciego kierowcy Scuderii Ferrari jest świetna, lecz starty w piątkowych treningach z Haasem pozwolą utrzymać mi formę. Będę mógł wykorzystać wiedzę zdobytą w symulatorze w rzeczywistości. Jestem dumny z wiary, jaką pokładają w moją osobę Ferrari i Haas.

KOMENTARZE

6
mcracer1993
01.06.2017 02:12
No to już jest praktycznie koniec marzeń Charlesa Leclerca w F1. No chyba, że będzie kierowcą testowym Ferrari i to by było na tyle. W innym wypadku z F2 powinien się NATYCHMIAST przenieść do FE. Tam się tworzy coraz mocniejsza obsada - no może po za Gutierrezem. No a po FE powinien startować w WEC co pozwoli mu w sposób naturalny przedłużyć karierę kierowcy wyścigowego. Co do Gioviego w "kopii Ferrari" to ja już powiedziałem - klucz do tranferu na przyszły rok (zresztą tak jest od 2-3 lat) trzyma Kimi Raikkonen. Jeżeli Ferrari się zdecyduje na kolejne przedłużenie kontraktu z Finem to nici z transferów. Ale jeżeli Kimi odejdzie na bezpowrotną emeryturę to do Ferrari idzie nie Sergio Perez tylko Romain Grosjean - bo on ma pierwszeństwo jako lider zespołu Haasa (i pierwszy kandydat do miejsca w włoskim zespole), a Giovinazzi będzie kierowcą wyścigowym w kopii Ferrari.
bolekse
01.06.2017 07:26
Steiner sie zabezpiecza pewnie jakby mu Groszek uciekł. Druga opcja jest taka, że Ferrari wymaga od Haasa w ramach współpracy żeby wrzucił w przyszłym roku Giovinazziego do któregoś bolidu. A jeśli chodzi o Kevina to nie ma takiego kontraktu, którego w F-1 by się nie dało rozwiązać. Wydaje mi sie, że główny zainteresowany akurat nie miał tu za dużo do gadania.
bartoszcze
31.05.2017 07:43
@SweetF1 Na Kanadę Gio powinien być wolny jakby co, a Ferrari na testy młodych wyśle kogoś innego, choćby i Leclerca czy Fuoco.
SweetF1
31.05.2017 05:47
Ciekawa kto za Wehrlein jak coś na Kanadę?! up - jakby w Sauberze jeździli Japończycy to by było ekstra!
L00Kass
31.05.2017 05:43
Skoro junior Ferrari to go lokują u klienta. Sauber leci w tango z Hondą więc raczej będą ściągać tam "swoich samurajów" na przyszły sezon w roli pd.
---
31.05.2017 05:18
No to Leclerc nie ma fajnej sytuacji. Teraz pytanie, kto do Saubera, jeśli Wehrlein znajdzie lepszą propozycję? I w ogóle ciekawe czego w tym Haasie Giovinazzi szuka. W Sauberze byłby znacznie bardziej prawdopodobny na następny sezon, a tu w Haasie może zająć tylko pozycję Romka, bo Kevin podpisał dwuletni kontrakt. A Romek w zasadzie chyba tylko w jedno miejsce z Haasa może się ruszyć, w miejsce, na które jest wielu chętnych. Teraz pytanie czy Antonio wie co robi, czy stawia wszystko na jedną kartę.