Hamilton: Vettel skompromitował się swoim zachowaniem

Brytyjczyk odpiera zarzuty o to, że nacisnął na hamulcec chcąc "sprawdzić" kierowcę Ferrari.
25.06.1718:45
Nataniel Piórkowski
5858wyświetlenia


Lewis Hamilton uważa, że podczas GP Azerbejdżanu Sebastian Vettel dał młodym fanom i przyszłym kierowcom wyścigowym niechlubny przykład postępowania po utracie panowania nad emocjami.

W trakcie jednego z restartów Hamilton i Vettel plasowali się na dwóch pierwszych pozycjach, gdy Niemiec wjechał w tył Mercedesa Hamiltona tuż za piętnastym zakrętem, a chwilę po tym uderzył o bolid kierowcy Srebrnych Strzał, okazując dezaprobatę dla zachowania trzykrotnego mistrza świata.

To na pewno ustanawia precedens. Dzieciaki siedzą przed telewizorami, widzą jak jeździmy i same się tak zachowują. Dzisiaj nasi młodzi fani ujrzeli jak zachowuje się czterokrotny mistrz świata. Mam tylko nadzieję, że nie zaczną przenosić tego na serie juniorskie - stwierdził Hamilton.

Zapytany o to, czy specjalnie nacisnął pedał hamulca Hamilton podkreślił: Nie. Kontrolowałem tempo. Jak w przypadku każdego innego restartu zwolniłem w dokładnie tym samym miejscu. Sebastian trochę przysnął i wjechał w tył mojego samochodu. Dla mnie nie stanowiło to szczególnego problemu. Jazda obok, celowe wjechanie w innego kierowcę, a później ostanie się praktycznie bez szwanku, bo wciąż zgarnął czwarte miejsce... To wstyd. Sądzę, że skompromitował się tym dzisiaj.

Kiedy Hamiltonowi przekazano słowa Vettela, który powiedział, że Formuła 1 jest sportem dla mężczyzn, kierowca ze Stevenage skomentował: Jeśli chce udowodnić, że jest mężczyzną, to sądzę, że powinniśmy wyjaśnić to sobie twarzą w twarz poza samochodami. Niebezpieczna jazda, która naraża na ryzyko innego kierowcę... Jechaliśmy bardzo wolno, gdyby tempo było szybsze, mogłoby być dużo gorzej. Wyobraźcie sobie tylko wszystkie dzieci oglądające dzisiaj Formułę 1. Zobaczymy tego typu zachowanie czterokrotnego mistrza świata. Myślę, że to mówi wszystko.

KOMENTARZE

75
Zomo
26.06.2017 02:40
@rocque - moze dlatego dzieciak ma taki problem z przelknieciem porazki bo wie ze glupio go ponioslo, nic nie zyskal tym przepychaniem sie z Hamiltonem a wobec problemow Bytyjczyka z zaglowkiem mialby zwyciestwo w kieszeni. Tylko kto mogl wiedziec ze Hamilton bedzie mial klopoty?
rocque
26.06.2017 12:01
Już chyba wszędzie gdzie zaglądam (oprócz działu komentarzy tutaj) poruszyłem temat, więc zrobię sobie tylko kopiuj-wklej :) Biorąc pod uwagę jak potoczył się wyścig: po kontakcie tył-przód Vettel miał uszkodzone skrzydło, które wymienili mu podczas czerwonej flagi. Hamilton podobno miał dyfuzor naprawiany taśmą i trytytkami, czyli musiał jechać z uszkodzeniami do końca. Nawet przyjmując winę HAM (której nie było) on i tak na tym wyszedł gorzej, więc dlaczego powinien jeszcze dostać za to karę? Czy tylko dla mnie kara dla Hamiltona byłaby bezsensowna? Vettel przegrał wyścig z własnej winy i odwraca od tego uwagę...
Sgt Pepper
26.06.2017 10:56
[quote="Yurek"][/quote] Zabronione po zjeździe SC, gdy jesteś leaderem wyścigu?
Yurek
26.06.2017 09:59
[quote="teambuktu"]już dane z telemetrii wykluczyły totalną samowolkę. nie słyszałeś?[/quote] Odjęcie gazu przy wyjściu z zakrętu może być niebezpieczne, nie słyszałeś?
Sgt Pepper
26.06.2017 09:45
@Zomo Lewis NIE ZAHAMOWAŁ. Tak pokazała telemetria.
Zomo
26.06.2017 09:30
Widze ze niektorzy tutaj poza brakiem kultury maja tez braki w logicznym mysleniu. Problemem nie bylo to ze Lewis zahamowal ale to ze Vettel zachowal sie jak przedszkolak (i to zle wychowany). Gdyby tylko pomahal piescia Brytyjczykowi bez brania sprawiedliwosci w swoje rece i walenia bolidem w bolid to pewnie wygral by caly wyscig. Szczeniackie zachowanie pozbawilo go pierwszego miejsca.
teambuktu
26.06.2017 08:07
@Yurek już dane z telemetrii wykluczyły totalną samowolkę. nie słyszałeś? [quote="Yurek"]Vettel powinien zostać zdyskwalifikowany, a Hamiltona powinni utemperować jakimś stop & go za spowodowanie niebezpiecznej sytuacji, that's all.[/quote] o z tym bym się zgodził całkowicie gdyby nie telemetria.
Sgt Pepper
26.06.2017 08:04
@krzychol2000 Jak "wypaczyć"? Niesłuszna kara mogła by to wypaczyć, a to była JEGO wina i celowe zachowanie. Sam osobiście zachował się jak pajac i o jakim "wypaczeniu" tu mowa? Od wypaczenia wyniku było o krok, gdyby uszkodził trwale bolid Lewisa, a sam zdobył kolejne punkty. Na szczęście tak się nie stało. Powtórzę raz jeszcze- zapis telemetryczny nie wykazał że HAM hamował.
Sgt Pepper
26.06.2017 07:43
@krzychol2000 Ja się z Tobą zgadzam. Chodzi mi o to że jeżeli ukarali by HAM, to Vettel powinien zobaczyć czarną flagę. A tak- proporcjonalnie- Hamilton pozostał bez kary, więc i Vettelowi dali mniejszą. Uważam decyzję sędziów za mądrą, wyważoną i uczciwą w stosunku do obu panów.
---
26.06.2017 07:37
@Zomo Jakbyś umiał czytać ze zrozumieniem to byś zauważył, że jedyne co jest rozpatrywane to jest pierwszy incydent. Co do kary dla Vettela za ten drugi to nikt nie ma wątpliwości, poza tym, czy nie była za niska.
WrobelGP
26.06.2017 07:23
http://www.f1wm.pl/php/rel_gen.php?rok=2007&nr=15&id_kier=svet - pamięta ktoś ten wyścig? :) Tak mi się przypomniało, bo choć Hamilton od 10 lat ma "nawyk" znacznego zwalniania pod koniec neutralizacji, to jednak Vettel o tym jakoś zapomniał/zamyślił się i zachował się zupełnie jak w 2007 roku, kiedy to skopał wyścig i sobie, i Webberowi. Nie mówiąc już o tym, że wczoraj Niemiec zachował się jak zwykły uliczny - delikatnie to ujmę - barbarzyńca. Nie doszukiwałbym się tu jednak winy u Hamiltona, wg mnie Vettel słusznie otrzymał karę a Hamilton słusznie jej nie otrzymał.
Sgt Pepper
26.06.2017 07:02
Telemetria pokazała że HAM nie hamował, więc sprawa jest oczywista. Nie powiem że jest niewiniątkiem, choć w zasadzie formalnie nie można się do niego przyczepić, bo za co? Jeśli dostał by karę, to dla Vettela powinna być czarna flaga, bo zachował się jak zwykły pajac, niegodny tytułów.
Titheon
26.06.2017 05:08
@Aeromis - na litość boską, czy Ty naprawdę nie umiesz dostrzec na filmie, który Ci pokazałem, że Perez zdążył wyhamować? To, czy Vettel zniknął, czy nie, NIE MIAŁO ZNACZENIA DLA PEREZA. Oglądasz jedynie jakieś powtórki w zwolnionym tempie i potem masz zakrzywiony obraz rzeczywistości? Perez PRZYSPIESZA zaraz po tym, jak Vettel odbija w lewo, tak ciężko Ci to dostrzec? Perez był BEZPIECZNY, bo zdążył zareagować na to, co się stało z przodu - zdążył zareagować, czyli zahamował i ODBIŁ W LEWO, co widać na filmie, który Ci pokazałem. Potem w lewo odbija Vettel i od razu za Hamiltona wskakuje Perez, PRZYSPIESZAJĄC. Tak ciężko Ci przyznać się do błędu, czy naprawdę jesteś tak ślepy, że tego nie widzisz? Przyjrzyj się uważnie, zobacz jaka odległość dzieliła Pereza od Vettela - on zdążył zareagować, zdążył wyhamować, dał nawet radę odbić w lewo - nie miałby ŻADNEGO PROBLEMU, gdyby Vettel został za Hamiltonem. Powtarzam: ŻADNEGO. https://www.youtube.com/watch?v=zP3WOVR1-YU - 2:24 - tu masz czarno na białym, w prędkości standardowej. Jeśli nadal będziesz się upierał, że manewr Vettela przed czymkolwiek uchronił Pereza, to pozostanie mi się tylko szyderczo uśmiechnąć. https://www.youtube.com/watch?v=ge4uGegxejQ - 1:35 - Perez ma WSZYSTKO pod kontrolą.
Maciek znafca
26.06.2017 03:20
Co prawda to prawda. Zachowanie Seba było bardzo głupie i bez wyobraźni, pokazał tylko brak inteligencji emocjonalnej. Miał wielkie szczęście, że to gorzej się dla niego nie skończyło i tak wyszedł na wszystkim dobrze, bo tylko powiększył przewagę, niech się cieszy że dostał tylko 10s kary a nie wykluczenie z wyścigu. Nie wiem jak trzeba oglądać Formułę, żeby widzieć winę Lewisa. Albo co trzeba brać.
Zomo
25.06.2017 11:32
Na jutubue jest sporo przykladow podobnych zachowan w Polsce kiedy to troglodyta ktoremu np. nie podobalo sie ze ktos go nie przepuscil na drodze wychodzi i kopie/demoluje samochod innego kierowcy - nie dziwi mnie wiec ze bronia oni zachowania Vettela, bo to zachowanie w ich "ziomalskim" stylu.
Yurek
25.06.2017 11:21
[quote="marios76"]Co jestoniebezpiecznego w dyktowaniu tempa będącbliderem wyścigu?[/quote] Bycie liderem wyścigu nie usprawiedliwia totalnej samowolki. Tak jak napisałem, Hamilton spowodował niebezpieczne zdarzenie i jego liderowanie nie jest ŻADNYM usprawiedliwieniem.
szajse
25.06.2017 10:53
Jestem za ferrari ale Seb dał się sprowokować jak dziecko. Lewis przycwaniakował ostro ale - wbrew temu co mówił Sokół - chyba na karę nie zasłużył (może moralną jeśli tak to można określić). Pamiętał, że Seb po pierwszym restarcie przysnął i musiał z Massą walczyć na dojeździe do 1 więc podczas drugiego restartu wiedział, że będzie miał czujnego Seba na ogonie i go wykiwał zgodnie z regulaminem bo Niemiec był zbyt elektryczny. No chyba że telemetria po wyścigu wykaże, że Hamilton zahamował ale ja tam za wiele nie widziałem. Po kontakcie Seb się zagotował i się stało. Ciekawe ilu tu piszącym mądralom na jego miejscu nie puściłyby nerwy. A Lewis mógłby sobie te gadki szmatki darować bo są niesmaczne a sam nie jest taki krystaliczny, żeby prawić innym morały.
RY2N
25.06.2017 10:13
Vettel poprzez to, że pusciły mu nerwy faktycznie potwierdził tym zachowaniem, że nie jest na poziomie 2 najlepszych kierowców w stawce (Alo i Ham). Wyjasnić stopień jego frustracji może to, że myślał w tym momencie, że ma już po wyścigu (miał poważnie uszkodzone przednie skrzydło a Hamiltonowi w zasadzie nic się nie stało). Jako okoliczność łagodzącą można potraktować to, że gdy puknął Hamiltona to celował specjalnie kołem w koło (gumą w gumę) żeby nie przeciąć ani sobie ani Hamiltonowi opony - chodziło o pokazanie niezadowolenia, a nie uszkodzenie bolidu, a i prędkość była dziecinnie niska (nie wiem, może z 50km/h?). Dlatego z powodu tego puknięcia (tego drugiego) w żadnym bolidzie nic się nie uszkodziło i nie było żadnego ryzyka kolizji czy wypadku. Ale najpoważniejszym wnioskiem jaki się nasuwa z tego zdarzenia jest to, iż w regulaminie ewidentnie jest błąd - bo jeśli dozwolone jest odjęcie gazu w miejscu gdzie nikt się tego nie spodziewa to prędzej czy później zawodnicy zaczną tą technikę stosować nagminnie, i co najgorsze także w wyścigu co oczywiście skończy się wielkim karambolem. Dlatego uważam, że powinni to zmienić, np. zawsze po fazie SC powinna być krótka faza VSC żeby można było dogrzać opony i wznawiać wyścig w pierowtnych odległościach pomiędzy zawodnikami a nie wyczyniać takie cyrki.
marios76
25.06.2017 09:58
@Yurek Co jestoniebezpiecznego w dyktowaniu tempa będącbliderem wyścigu? Za nim był najbardziej utytułowany kierowca w stawce, a nabrał się jak dziecko ? :D Do wcześniejszych wypocin odniosę się tak: Trzeba być trochę fantasta, trochę slepym, żebyw tej sytuacji bronić Vettela. To co zrobił to błąd, to co zrobił po bledzie; było drogowym chamstwem. Sędziom się dziwię: najechanie- kolizja przy SC - 3pkt karne i 10sekund ok kary. Spowodowanie drugiej kolizji wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę: DYSKWALIFIKACJA I tu Mercedes powinien się odwołać, może to by go czegoś nauczylo.
Yurek
25.06.2017 09:19
Vettel powinien zostać zdyskwalifikowany, a Hamiltona powinni utemperować jakimś stop & go za spowodowanie niebezpiecznej sytuacji, that's all.
Aeromis
25.06.2017 09:08
@--- [quote]Werdyktem sędziów się nie zasłaniaj, bo w co drugim ich werdykcie są jakieś pretensje, często słuszne. Nie raz w dwóch identycznych sytuacjach potrafili oni orzec inne werdykty.[/quote]A może po prostu to Ty nie dostrzegłeś różnic? :) Vettel tez nie dostrzegł różnicy pomiędzy nim a Lewisem ;)
Doc
25.06.2017 09:07
@--- Niczym się nie zasłaniam. Jestem niezmiernie wdzięczny za interpretację wypadku Senny. Każdy wyrok Sądu jest nie po myśli którejś ze stron, tak więc to żaden argument (jakieś pretensje). My tu mówimy o debilnym zachowaniu Vettela i o prawie do kontrolowania tempa wyścigu po zgaszeniu świateł samochodu bezpieczeństwa. Sędziowie orzekli jak orzekli. Vettel za chamskie i prostackie zachowania nazbierał już 9 pkt. karnych a HAM zero. Czy na prawdę myślisz, że jak zasłonisz sobie oczy to inni Ciebie nie widzą? BTW. Jak ja nie znoszę historii
Sar trek
25.06.2017 09:07
@Doc To było w trakcie wznowienia wyścigu po SC (ściganie na owalach). Co innego było jak ktoś trzymał tempo, a co innego, jak zwalniał. Zagrywka sprytna, bo kiedy wszyscy zwalniali, by w niego nie uderzyć, on już przyśpieszał i uciekał wszystkim. Czasem jednak kończyło się przygodami w środku stawki. Wiem, że to może słabe porównanie, bo poziom zawodników w simracingu, to nie czołówka F1 i tam naprawdę różne cuda się zdarzają, ale dla mnie, to jeśli się nie spodziewasz, że ktoś przed Tobą zwolni, to masz na prawdę mało czasu na reakcję, zwłaszcza, jeśli jesteś 4 czy 5 z kolei zawodnikiem. A że na restarcie każdy chce coś zyskać, to wszyscy jadą bardzo ciasno.
marcelo92
25.06.2017 09:00
Ciekawe, bo też nie widać tak jak piszą co niektórzy, że Vettel wcisnal gaz po wyjściu z zakrętu. Incydent wyścigowy, a Vettel może chciał pokazać, że Hamilton nie będzie z nim pogrywać jak z Bottasem. Ta prośba, żeby Bottas przyblokował mu Vettela była komiczna :D zawodnik, ktory walczył o drugie miejsce miał blokowac 4 kierowce ? A ktos tu miał problemy z wyścigiem w Monaco niedawno :D
---
25.06.2017 08:57
Werdyktem sędziów się nie zasłaniaj, bo w co drugim ich werdykcie są jakieś pretensje, często słuszne. Nie raz w dwóch identycznych sytuacjach potrafili oni orzec inne werdykty. A jak zaznaczyłem, zbyt wolna prędkość za SC może prowadzić do bardzo poważnych problemów, kończących się wypadkami, nawet śmiertelnymi, jak w wymienionym przeze mnie przypadku. Ktoś kto lepiej zna temat może mi tu zaraz wytknąć, że przecież śmierć Senny do dziś nie jest wyjaśniona. Natomiast zbyt niska prędkość Senny jest najbardziej prawdopodobną przyczyną, jako że Brazylijczyk notorycznie na tą prędkość SC narzeka, a także to, że Ayrton skręcił, tylko nie wystarczająco, nie zmieścił się w zakręcie, identycznie (tylko że w drugą stroną, bo Tamburello to lewy zakręt, a Ste Devote to prawy) jak chociażby dwóch dellikwentów z Monako w tym roku. Od tego czasu zawsze wyjątkowo pilnowane jest, by SC jechał z wystarczającą prędkością, i jak któryś zawodnik zgłosi takie pretensje to zazwyczaj Bernt od razu przyspiesza.
Doc
25.06.2017 08:52
@Sar trek doświadczyłeś takich zagrywek podczas obowiązywania SC, czy w innych okolicznościach ?
derwisz
25.06.2017 08:48
Co tu komentować. Nie pierwszy raz Vettel udowadnia, że jest pospolitym chamem. Jego manewr to przykład ulicznego chuligaństwa.
Sar trek
25.06.2017 08:47
Tu nie chodzi o to, jak jedzie SC/samochód prowadzący stawkę, bo tempo rzeczywiście może być dowolne i zależne od panujących na torze warunków. Problemem jest natomiast gwałtowna, zaskakująca zmiana tempa. Sam doświadczyłem podobnych zagrywek w simracingu i przyznam, że to bardzo trudna sytuacja. Jesteś gotowy na atak, na to, by w odpowiednim momencie przyśpieszyć, a tu nagle zawodnik przed Tobą zwalnia. Nie ma dużo czasu na reakcję i któryś z kolei zawodnik może w końcu wjechać innemu w tył. Jest to niebezpieczne i dlatego dziwi mnie brak kary dla Hamiltona.
Doc
25.06.2017 08:35
@--- Tak, to typowe, nie masz argumentów odnośnie tego co się dzisiaj wydarzyło, to argumentem jest mój brak znajomości historii F1 do którego się sam przyznałem. Ponadto nigdy nie twierdziłem, że jestem ekspertem od przepisów F1. Natomiast, zauważ, że sędziowie orzekli karę dla VET a nie dla HAM , ale zapewne zarzucisz im że nie znają historii albo czegoś innego.
---
25.06.2017 08:29
@Doc No to jak nie wiesz co się wydarzyło w San Marino 1994, to przepraszam Cię, ale chyba to jest jeszcze trochę za niski poziom wiedzy by oceniać przepisy F1. No chyba, że znasz tak dobrze przepisy F1, jednocześnie nie znając podstaw jej historii ...
Doc
25.06.2017 08:26
@--- Nie wszyscy wiemy co się działo w San Marino 1994, ja nie wiem. Mam książki więc sobie poczytam. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy: SC może (wg. mnie oczywiście) jechać jak mu się podoba, bo kto mu co zrobi. To, że ponarzekają nie pozbawia SC jego prerogatyw. Ja mogę zrozumieć, że ciężko jest się pogodzić z tym że czyjś idol zrobił dwie głupoty, ale takie są fakty. Edit: przypomniało mi się: dzisiaj pokazali jak SC czekał stojąc na torze aż wataha dojedzie, i co Kolega na takie dictum ?
---
25.06.2017 08:19
Tak jest, dyktuje tempo. Ale SC, tak samo jak i bolid pełniący rolę SC tuż przed restartem, nie może jechać jak mu się podoba, bo to bardzo obciąża bolid, szczególnie opony i hamulce które są niedogrzane. Chociażby w Monako tego roku, dwa bolidy się wyautowali na pierwszym zakręcie po restarcie, u paru kolejnych kierowców były narzekania. W San Marino 1994 też SC jechał jak to wówczas uważali za słuszne, czyli jak najwolniej jak jest możliwe, by porządkowi obok mogli jak najbezpieczniej sprzątać. A co się stało okrążenie po restarcie to wszyscy wiemy ...
Doc
25.06.2017 08:11
@--- Koleżko, proponuję rozważyć znaczenie słów : DYKTUJE TEMPO Vettel nie dyktował tempa ponieważ był za Hamiltonem Edit: SC może jechać jak mu się podoba, tak mi się wydaje, ale ekspertem nie jestem
---
25.06.2017 08:08
@Doc Ale SC też nie może jechać ja mu się podoba, "a tu sobie zwolnię, a tu sobie przyspieszę ..." ... swoją drogą właśnie na to Lewis narzekał podczas SC, czyż nie ... to tym bardziej niech teraz nie zrzuca winy na Vettela, gdy zwolnił jeszcze bardziej niż wcześniej Bernt, i to w najgłupszym miejscu w jakim można sobie wyobrazić, czyli na wyjściu z wolnego zakrętu ...
Doc
25.06.2017 08:03
Do tych co nie rozumieją jak to Lewis mógł zwolnić i przez to VET wjechał w tył: - wyprowadźcie mnie z błędu: SC ma wyższą rangę niż podwójne żółte flagi : znaczy w razie potrzeby trzeba mieć możliwość zatrzymania bolidu - jeśli zgasły światła na SC rolę tegoż przejmuje lider , czytaj on jest SC - VET wjechał zatem w tyłek SC Nawiasem mówiąc gdyby Niemiec uważał zahamowałby bez problemu. Moja śp. babcia dałaby radę, choć nigdy nie prowadziła samochodu. To co później nastąpiło to szczególny debilizm w wykonaniu VET
---
25.06.2017 07:58
@Aeromis Jak się zwalnia tuż za zakrętem no to tak. Inaczej mógłby błyskawicznie zwolnić, co nawet przy tych 80 km/h spowodowałoby solidne zużycie opon i hamulców. Mógłby się bez tego obyć, ale wtedy musiałby gwałtownie odbić w lewo by go ominąć.
Aeromis
25.06.2017 07:46
@--- O czym mówisz, przecież oni jechali za SC a nie ścigali się. Jaki genialny refleks? Jaki czas? Vettel pokierował się swoją wizją/nerwami i uderzył w Hamiltona. Bolid to nie FIAT 126p, przyhamowuje szybciutko z tych około 80km/h. Zadaniem Vettela było patrzeć i próbować przewidzieć a nie odwrotnie. :D @Gangster Oczywiście, ale SC już miał zjeżdżać i rozpoczęła się zabawa w "szachy", nic w tym niezwykłego.
Gangster
25.06.2017 07:44
[quote="Aeromis"]Dyktował tempo jadąc za SC. Taka rola prowadzącego wyścig. [/quote] Akurat jak jest SC to on dyktuje tempo. Tak w gwoli ścisłości bo niektórzy to źle zinterpretuja i będziemy mieli kolejna aferę. Tutaj SC miał zgaszone światła więc HAM doktorat tempo. Co nie zmienia faktu że też przeginal jadąc za SC. Tutaj nawet nie wiem czy w jednym momencie nie był za daleko co powiedział mu o tym jego inżynier wyścigowy. Czego nie mogę zrozumieć to hamowanie/zwalnianie w ciasnym lub zaraz po zakręcie tuż przed restartem to szczyt hamstwa. Pewnie ta kwestia zostanie poruszona przed kolejnym GP.
---
25.06.2017 07:40
@Aeromis Zagapić się? Sorry, ale Lewis tak to zrobił, że Seb albo musiałby mieć genialny refleks by w porę wyskoczyć w lewo i uważając potem by nie wyprzedzić Brytyjczyka, albo porządnie zadziałać na opony i hamulce. Braketest to braketest.
mich909090
25.06.2017 07:39
Jakby Vettel nie spał to by nie uderzył w LH. Może następnym razem już będzie wiedział jak jechać za Hamiltonem, a jak nie i znowu mu się w główce zagotuje to dostanie bana.
Aeromis
25.06.2017 07:35
@Zykmaster To poproś FIA by zrobili przepisy zgodne z Twoją wizją i można było się zagapiać jadąc za SC, bo póki co nie można.
Zykmaster
25.06.2017 07:29
@Aeromis Dyktował tempo ale nie upoważnia go do tego żeby narażać kierowców jadących z tyłu, zrozumiałbym jakby to było na prostej ale na wyjściu z zakrętu i to moment przed powrotem do normalnego ścigania...
Aeromis
25.06.2017 07:23
@Zykmaster Dyktował tempo jadąc za SC. Taka rola prowadzącego wyścig.
Sar trek
25.06.2017 07:23
Hamilton narozrabiał, Vettel się zdenerwował i tyle. Każdemu czasem puszczają nerwy. Nie powinno się to zdarzać i to co zrobił Vettel na pewno było złe. Natomiast on też jest człowiekiem, a takie zachowanie Hamiltona na prawdę było nie w porządku. Już poprzedni restart w jego wykonaniu mi sie nie podobał. On tak zwalniał i tak ścieśniał stawkę, że to musiało się w końcu skończyć wypadkiem. Nie rozumiem braku kary dla Hamiltona.
Zykmaster
25.06.2017 07:22
@Aeromis W ramach jakich "zasad" mi tylko odpowiedz...
Aeromis
25.06.2017 07:13
@Zykmaster Lewis "specjalnie" kombinował w ramach zasad. Faktycznie ukamienuj go tym swoim popcornem dzidzio :)
---
25.06.2017 07:11
@Titheon Jak wziąłeś wideo, w którym Perez w ogóle nie jest pokazany, to nic dziwnego, że nie widzisz. Patrz tu: https://youtube.com/watch?v=cSTp7q43zeQ [0:24] Popatrz gdzie jest Perez. 2-3 metry za Hamiltonem. Gdyby nie to, że Vettel ustawił się obok Hamiltona, Perez jak nic by wjechał w Niemca. To też by było winą Seba?
Zykmaster
25.06.2017 07:06
Dobra dzieci bo popcorn mi się skończył moje trzy słowa na ten temat, Hamilton specjalnie zwolnił/nie przyśpieszył a Vettela potem poniosło i powinnien dostać za to DSQ ale z powodu tego że jest 4 krotnym mistrzem świata został inaczej potraktowany. https://www.youtube.com/watch?v=5RYl7xJe1gc Hamilton to zrobił specjalnie ale to Vettel będzie i tak za to zapamiętamy bo się zdenerwował...
Aeromis
25.06.2017 07:03
@--- Jakby się zatrzymał, to można by go wyprzedzić. Sam manewr Lewisa był zupełnie zwyczajny, nie różnił się od wielu innych. Rozmowa na "argumenty" zrodziła się wyłącznie z tego że obaj panowie walczą o mistrzostwo i obaj mają sporo przeciwników więc z automatu oburzyły się dwa "obozy". Pod względem merytorycznym nie ma żadnego tematu - sędziowie go rozwiązali (trochę opieszale)... i to w sumie całkiem delikatnie dla Vettela bo nie chcieli się wtryniać w walkę o majstra co rozumiem. Jednak tworzy to precedens że nic wielkiego się nie stanie jak ktoś w kogoś specjalnie walnie. Myślę że czarna flaga dla Sebastiana byłaby celniejsza zarówno w odniesieniu do tego co się stało, jak i ostudzenia kierowców na przyszłość.
Bart
25.06.2017 06:58
Ech, Hamilton i te jego typowo brytolskie gadki o małych dzieciach czerpiących przykład ze swoich idoli. Tak jakby on był takim ideałem fair play (vide choćby ostatnio Abu Zabi 2016 i antysportowe spowalnianie stawki czy wiele wybryków z wczesnego etapu kariery). Śmieszy mnie to, ponieważ większość mediów czerpie info właśnie od brytoli, którzy swoich zawsze będą przedstawiać w lepszym świetle i często zakłamywać rzeczywistość (generalnie). Co nie zmienia faktu, że w tej konkretnej sytuacji wina leży po stronie Vettela, tylko ta hamiltonowska argumentacja - nomen omen - mocno dziecinna. Widać, że to wyuczone i sztuczne, ale cóż, taki już jest ten były mistrz świata.
Titheon
25.06.2017 06:50
@--- przepraszam, że zapytam, ale: CO TY BREDZISZ? Perez spokojnie sobie wyhamował za Vettelem... Vettel nadział się na Hamiltona, w międzyczasie Perez dojechał do wspomnianej dwójki i spokojnie zdążył zareagować na to, co się stało przed nim - odbił w lewo i bez ŻADNYCH problemów zrobił co musiał, żeby nie wdać się w te przepychanki. Vettel ominął Hamiltona dopiero wtedy, kiedy już było po wszystkim a Perez był w pełni bezpieczny. Ciekawe, czy Vettel spojrzał chociaż, gdzie Perez się znajduje, w momencie gdy tak odważnie postanowił sam odbić w lewo... Zamieszałeś w całą sprawę Pereza, jakby on naprawdę nie wiadomo jak ważny w tej sprawie był. A jego udział w całej sprawie był jedynie taki, że Vettel przed niego wyskoczył, kiedy postanowił wymierzyć sprawiedliwość Hamiltonowi... Polecam: https://www.youtube.com/watch?v=iOI2It_W3No
lukaas67
25.06.2017 06:44
@--- o czym ty w ogole mowisz. Jak mogl wjechac w hamiltona, i jeszcze do polowy minac? On centralnie w tyl wjechal, po czym sie z nim zrownal i tak to wygladalo. Zdejmij czerwone okulary.
---
25.06.2017 06:29
@Sasilton Dobra, zwracam honor odnośnie dyktowania tempa Hamiltona, zagapiłem się i myślałem, że ten incydent był okrążenie przed zjazdem SC, a nie na ostatnim okrążeniu SC. Ale to też powinien robić odpowiedzialnie, a tuż za zakrętem się nie zwalnia, powinien był zacząć zwalnianie już przed T16, bo byłby to sygnał, że już robi miejsce przed zjazdem. A tak wbił się na niego Vettel. Co więcej, gdyby nie to, że Vettel ominął do połowy Hamiltona, to przez manewr Lewisa jeszcze Perez, który jak wspominałeś tak dobrze trzymał odległość, sam by się nadział na Seba, gdyż podczas gdy Niemiec "coś wyjaśniał" Brytyjczykowi, tuż za nimi Checo ledwo wyhamował przed Hamiltonem. Więc gdyby Vettela nie poniosła furia i pozostałby na swoim miejscu za Hamiltonem, ten trzymający odległość Perez wbiłby się na Vettela. To też byłoby winą Niemca?
marios76
25.06.2017 06:23
@dejacek Powinien dostać karę za najechanie, to po pierwsze i dsq za celowa kolizje. Niemcy tak mają. Chyba wyjątkiem był Ralf i nie świrował Frentzen za bardzo. Reszcie się wydaje, że są bozkami czy co?
dejacek
25.06.2017 06:13
nie chcę cytować wszystkich ale większość wypowiedzi dotyczy tego że Vettel się zagapił i wjechał w tył Hamiltona. Za to by nie dostał kary. Natomiast zrównanie z Hamiltonem i celowe uderzenie bokiem w jego auto było conajmniej chamskie i za to mógł zobaczyć nawet czarną flagę. Powtarzam, za celowe spowodowanie kolizji
M@ru$
25.06.2017 06:11
@--- gdy SC zjezdza, lider wyscigu celowo zwalnia, by w odpowiednim momencie moc wcisnac gaz do dechy i ruszyc do wyscigu. Ewidentna wina Ventyla, dostal lagodna kare, ale chyba puszczaja mu nerwy. Wypowiedz Lewisa stonowana, a kierowca Ferrari zgrywa glupka. Watpieny chcial wyeliminowac Hamiltona, po prostu pokaxal, ze ma nierowno pod sufitem:)
Sasilton
25.06.2017 06:06
@jozef Spytał się ze jak z nikim nie walczy, czy mu pomoże. nie domagał sieby nagle zwolnił i blokował Vettela. Niektóry lubią dopisywać rzeczy których nie ma...
jozef
25.06.2017 06:05
O co prosił HAM, żeby BOT przytrzymał VET to on ich obu sobie wyprzedzi? Jakaż to wspaniała postawa godna mistrza świata.
Sasilton
25.06.2017 06:01
Nie wiem czy zwolnienie z 100km/h do 60 można nazwać gwałtownym. SC zjechał, więc Lewis robił miejsce przed restartem. Takie coś robi każdy kierowca który jest na czele stawki. Seb zamiast pilnować Hamiltona, założył że teraz przyspieszy i wleciał jego tył. Powtórzę jeszcze raz. To Hamilton był z przodu, więc to Vettel powinien się przystosować do kierowcy przed nim, a nie Lewis który momentami pewnie nie widział bolidu Vettela, bo ten jechał 2 metry za nim. Widziałeś jaką odległość tracił Perez, a mimo to prawie wygrał walkę o P2 po wznowieniu wyścigu.
lukaas67
25.06.2017 05:59
@--- Hamilton już po tym incydencie, i po kolejnym SC, TAK SAMO dyktował tempo, jak w przypadku gdy Vettel w niego wjechał. Co do Vettela DSQ i tyle.
---
25.06.2017 05:48
[quote="Sasilton"]Vettelowi coś się ubzdurała że w tym momencie Hamilton przyspieszy[/quote] Nie, sorry. Skoro jest wyjście z zakrętu, no to miał przyspieszyć. Więc albo niech przyspiesza, albo niech się usuwa na bok z linii jazdy. Hamilton wyszedł tak, że gdyby Vettel miał lepszy refleks to by przejechał obok niego i go wyprzedził, i by pewnie miał do tego prawo, bo Hamilton jechał tak wolno, zupełnie jakby dostał jakiegoś defektu. A pacesetterem podczas neutralizacji jest SC, a nie lider wyścigu.
Sasilton
25.06.2017 05:42
@--- nie, nie jest ewidentna. Vettelowi coś się ubzdurało że w tym momencie Hamilton przyspieszy, więc i on przyspieszył, ale Lewis ani nie przyspieszył, ani nie hamował. Lewis był z przodu, więc to on decydował o tempie stawki, Vettel był po prostu za blisko Hamiltona. Następnym razem niech nie stara się przewidzieć co kierowca przed nim chce zrobić. Perez jakoś problemów z jazdą nie miał. Gdyby nagle kilku kierowców się do siebie zbliżyło, bo Hamilton zwolnił, to pretensje na anglika były by słuszne.
---
25.06.2017 05:42
@mcracer1993 @lukaas67 No to jeden z was odpowiedział drugiemu :) Naturalne jest, że na DSQ by się nie narażał. I raczej się nie narażał, bo wtedy dostał DSQ za kłamanie. W sumie niepotrzebnie dodawałem, że wtedy został zdyskwalifikowany, bo sensem wypowiedzi jest po prostu to, że Hamilton nie pierwszy raz kombinował w taki sposób.
lukaas67
25.06.2017 05:33
@--- Z tego co wiem, Hamilton po prostu gazu nie dodał. Idiotą chyba nie jest, żeby niepotrzebnie się narażać DSQ. Telemetria wszytko powie. Co innego Vettel. Po prostu brawa. Jak będę widział akcje na drodze tego typu, to odrazu będzie: jazda na Vettela
mcracer1993
25.06.2017 05:31
@--- [quote="---"]Brytyjczyk już raz bawił się w takie rzeczy za co zresztą dostał wtedy dyskwalifikację ... [/quote]Ale tam było tak, że Hamilton wprowadził sędziów w błąd po wyścigu jeśli chodzi o SC i sytuację z Jarno Trullim. Dlatego dostał DSQ.
---
25.06.2017 05:28
Hamilton chce działać na psychikę Vettela i to mu się udaje chyba łatwiej niż się spodziewał, bo Vettel najpierw podczas nie wytrzymał podczas wyścigu, a potem po nim. Teraz Hamilton jeszcze raz wbija szpilę, i mówi w taki sposób, że nie sądzę, by takie argumenty wymyślił na poczekaniu. Natomiast sam niech też uważa, bo wina za pierwszy incydent była ewidentnie jego - zahamował tuż za zakrętem, gdzie jest strefa nie hamowania, lecz właśnie wyprzedzania. To był tak głupi manewr, że ewidentnie chciał przez to coś sprowokować, w końcu Lewis chyba gazu z hamulcem nie pomylił. A co chciał sprowokować? Albo kolizję, na czym Vettel najprawdobniej by bardziej stracił, bo straciłby przednie skrzydło, podczas gdy Hamilton pojedyńcze części styłu, albo, co bardziej prawdopodobne, Hamilton chciał sprowokować wyprzedzanie przez Seba za SC. A dla przypomnienia, Brytyjczyk już raz bawił się w takie rzeczy za co zresztą dostał wtedy dyskwalifikację ...
mcracer1993
25.06.2017 05:16
@peritas Problem polega na tym, że Hamilton też nie jest bezkarny. Za to co zrobił w Belgii 2008 został ukarany przez sędziów doliczeniem czasu(nie pamiętam ile sekund) i w efekcie spadkiem na 3 miejsce - z pierwszego. @Sasilton Zgadzam się z tobą - ja na miejscu Raikkonena kończyłbym karierę, a Groszek by mu pokazał jak się jeździ bolidem Ferrari - wtedy Vettel by się lał w spodnie tak jak w 2014 roku...
damian1987
25.06.2017 05:12
@peritas Swietny komentarz:) ale trzeba przyznać że Vettel popełnił jednak błąd i za mocno się Podpalił
Sasilton
25.06.2017 05:08
Dzisiejsza akcja Vettela jest gorsza od akcji z multi21. I jeszcze to udawanie głupka i odnoszenie się do sytuacji o którą nikt nie pyta.
enstone
25.06.2017 05:01
Fajnie tam mają mieszkańcy tej kamienicy, można sobie zrobić kawkę czy otworzyć innego browarka i na balkonie bądź z okna oglądać live wyścig.
Titheon
25.06.2017 05:01
[quote]Jechaliśmy bardzo wolno, gdyby tempo było szybsze, mogłoby być dużo gorzej.[/quote] Ośmielę się stwierdzić, że gdybyście jechali szybciej, Vettel nie zdecydowałby się na takie zagranie...
mcracer1993
25.06.2017 04:55
Brawo Hamilton. Tak zaorać Vettela - bezcenne. :)
Gszegosz
25.06.2017 04:54
Sądząc po reakcji Hamiltona raczej nie zwolnił celowo, a Vettel jak to Vettel, włączyła się psychika kilkuletniego dziecka. [quote="Sh3adow"] trzykrotny mistrz świata który został ograny przez NR w 2016.[/quote] http://tnimage.taiwannews.com.tw/photos/shares/AP/20170323/e19f6c668584425da99084fea559813f.jpg
Sh3adow
25.06.2017 04:52
Powiedział, co ważne podkreślenia, trzykrotny mistrz świata który został ograny przez NR w 2016. Hamilton korzysta tylko z tego że nie dostał kary wtedy inaczej by formułował zdania.
mich909090
25.06.2017 04:47
Nic dodać, nic ująć.