Abiteboul: Cały czas mamy na oku Carlosa Sainza

Szef Renault potwierdził, że Hiszpan znajduje się na radarze zespołu
27.06.1712:05
Mateusz Szymkiewicz
2425wyświetlenia


Cyril Abiteboul przyznał, że cały czas jest zainteresowany zatrudnieniem Carlosa Sainza do ekipy Renault.

Hiszpan już trzeci sezon jest kierowcą ekipy Toro Rosso i wiele wskazuje na to, że jeżeli nie otrzyma w 2018 roku promocji do Red Bull Racing, to zdecyduje się opuścić szeregi austriackiego koncernu. Wśród zainteresowanych usługami 22-latka wymienia się takie ekipy jak Ferrari, McLaren oraz Renault i jak przyznał szef ostatniego z zespołów, Hiszpan cały czas znajduje się na jego radarze.

Naprawdę, mamy na niego oko. Rozumiem, że dysponuje długoterminowym kontraktem z Red Bullem, ale odbyliśmy z nim wiele rozmów. Zobaczymy co się stanie. On dysponuje kontraktem na kolejny rok, lecz nie zaprzeczam, że będziemy zainteresowani, jeżeli pojawi się na rynku - powiedział Cyril Abiteboul stojący na czele Renault Sport F1 Team.

KOMENTARZE

6
marios76
28.06.2017 08:58
Bardziej powaznie-zdejmijcie go z oka:) Mniej poważnie, Horner: potrzebujemy waszego człowieka, jak nie- to proszę rozmawiać zCertinalub Swatch w sprawie dostaw silników ;)
Yurek
28.06.2017 07:33
Czasami naprawdę wątpię, czy 1993 w Twoim nicku to rok urodzenia. Podejrzewam też, że nigdy nie pracowałeś. Zwykle pracownicy są niechętni dokładaniu do pracy (np. nauczyciele drukujący za własne pieniądze). W przypadku przejścia Sainza do Renault kontrakt wykupiłoby Renault, nie Sainz. Taka mała tajemnica.
mcracer1993
28.06.2017 06:44
@Yurek [quote="Yurek"]ON by musiał im zapłacić?[/quote] W tym wypadku tak. Oczywiście jest tak że jeżeli sam zawodnik chce odejść to team Red Bulla musi mu zapłacić odszkodowanie. Ale to jest tylko teoria. W praktyce wygląda to tak, że w Red Bullu wygląda to zupełnie inaczej i przykro mi bardzo ale Sainz nie może ot tak zerwać kontraktu. Dysponuje kontraktem juniorskim i nigdzie nie może się ruszyć. Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to po pierwsze, a po drugie jedynym kierowcą RB który mógł zerwać kontrakt bez żadnych konsekwencji był Sebastian Vettel. Taki miał zapis w kontrakcie więc Niemiec mógł pozwolić sobie na taki krok zważywszy na to że Red Bull miał fatalną jednostkę napędową w 2014 roku, a on chciał tylko wygrywać, więc poszedł do Ferrari. Natomiast Sainz oraz pierwsi kierowcy RBR nie mają takiej możliwości. Chyba już pisałem o ew. postawieniu się zawodnika Red Bullowi? Dr Marko i Horner by się zaśmiali mu prosto w twarz.
Yurek
27.06.2017 09:38
[quote="mcracer1993"]Musiałby Bykom sporo zapłacić, a on nie ma z czego[/quote] ON by musiał im zapłacić? Wiesz w ogóle, na czym polega wykupienie kontraktu?
mcracer1993
27.06.2017 08:17
Nie macie szans. To jest tak jak z "niedostępną" kobietą - chcesz ją poderwać ale ona za każdym razem daje Ci kosza, dając Ci do zrozumienia, że jesteś u niej skreślony. Tutaj mamy identyczną sytuację, czyli Abiteboul musi ten plan z Sainzem wybić sobie z głowy. Dlaczego? Sainz dysponuje juniorskim kontraktem - podobnie jak pierwsi kierowcy Red Bulla i nie ma takiej możliwości by Hiszpan odszedł z STR. Musiałby Bykom sporo zapłacić, a on nie ma z czego. Więc niestety ale na dzień dzisiejszy Sainz zostaje w STR. Jedynym kierowcą który mógł zerwać kontrakt z Red Bullem był Sebastian Vettel.
Aeromis
27.06.2017 10:49
Nie jestem pewien czy Abiteboul dobrze robi co rusz to potwierdzając zainteresowanie czy to Sainzem czy innymi. Na kontraktach Renault raczej przesadnie oszczędzać nie będzie bo mają kasę (no, chyba że chodzi wyłącznie o Alonso a Sainz to tylko przykrywka by Hiszpan się nie rozszalał, choć wątpię w to, Renault nie ma zbyt wiele argumentów by tam Fernando ciągnęło). W każdym razie sezon jaki jest, taki jest. Palmer nawet będąc na wylocie potrzebuje chyba jednak więcej wsparcia, bo sezon do połowy nawet nie dobiegł, a warto by skupić się na wynikach. A może już położyli lachę?