Kwiat nie zamierza zmieniać podejścia do rywalizacji w F1
Aż do GP USA kierowca STR musi martwić się alarmująco wysokim stanem punktów karnych.
25.08.1709:26
780wyświetlenia
Embed from Getty Images
Daniił Kwiat przekonuje, że pomimo alarmująco wysokiego stanu punktów karnych nie zamierza zmieniać swego podejścia do ścigania się w Formule 1.
Po Grand Prix Węgier przy nazwisku Kwiata znajduje się dziesięć karnych oczek. Zgodnie z przepisami, jeśli w okresie dwunastu miesięcy zawodnik zdobędzie 12 punktów karnych, automatycznie zostaje zawieszony na okres jednego wyścigowego weekendu.
Zapytany o to, czy obecny stan punktów karnych może mieć wpływ na jego podejście do ścigania, Kwiat odparł:
W ostatnim czasie szef Toro Rosso - Franz Tost otwarcie przyznał, że Kwiat musi być bardziej zdyscyplinowany i okazywać mniej emocjonalne podejście w trakcie jazdy bolidem. Poproszony o skomentowanie dużej liczby punktów karnych i wystosowanie ewentualnego przekaz dla swoich krytyków, Kwiat odparł tylko:
W przypadku Kwiata pierwsze punkty karne zostaną odjęte od jego superlicencji dopiero w poniedziałek 23 października, jeden dzień po wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
Kwiat zdobył w tym roku tylko cztery punkty do klasyfikacji generalnej. Dają mu one siedemnaste miejsce w klasyfikacji generalnej - osiem pozycji wyżej, z dorobkiem 35 "oczek" plasuje się zespołowy partner Rosjanina, Carlos Sainz.
Daniił Kwiat przekonuje, że pomimo alarmująco wysokiego stanu punktów karnych nie zamierza zmieniać swego podejścia do ścigania się w Formule 1.
Po Grand Prix Węgier przy nazwisku Kwiata znajduje się dziesięć karnych oczek. Zgodnie z przepisami, jeśli w okresie dwunastu miesięcy zawodnik zdobędzie 12 punktów karnych, automatycznie zostaje zawieszony na okres jednego wyścigowego weekendu.
Zapytany o to, czy obecny stan punktów karnych może mieć wpływ na jego podejście do ścigania, Kwiat odparł:
Niespecjalnie. W zespole zdajemy sobie z tego sprawę i oczywiście postaramy się nie zdobyć kolejnych punków karnych. To naprawdę oczywiste. Nie możemy na to zbyt wiele poradzić. Szkoda, że na Węgrzech podarowaliśmy sobie sami ten jeden punkt [za spowalnianie Strolla podczas kwalifikacji]. Tego typu rzeczy po prostu się zdarzają.
W ostatnim czasie szef Toro Rosso - Franz Tost otwarcie przyznał, że Kwiat musi być bardziej zdyscyplinowany i okazywać mniej emocjonalne podejście w trakcie jazdy bolidem. Poproszony o skomentowanie dużej liczby punktów karnych i wystosowanie ewentualnego przekaz dla swoich krytyków, Kwiat odparł tylko:
Nie mam im nic do powiedzenia. Nie interesuje mnie to.
W przypadku Kwiata pierwsze punkty karne zostaną odjęte od jego superlicencji dopiero w poniedziałek 23 października, jeden dzień po wyścigu o Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
Kwiat zdobył w tym roku tylko cztery punkty do klasyfikacji generalnej. Dają mu one siedemnaste miejsce w klasyfikacji generalnej - osiem pozycji wyżej, z dorobkiem 35 "oczek" plasuje się zespołowy partner Rosjanina, Carlos Sainz.
Miałem fantastyczny sezon 2015, w trakcie którego zdobyłem większość punktów dla Red Bulla- przypomniał kierowca z Ufy.
Teraz ciężko się staram, ale z różnych względów nie mogę tego powtórzyć. Chciałbym zapewnić równie dużo punktów Toro Rosso, mamy całą drugą połowę sezonu aby to zrobić. Chcę przekonać siebie i wszystkich wokół, że najlepszym wyjściem jest skoncentrowanie się na pracy. Wiem, że jeśli unikniemy potknięć w sobotę i niedzielę, mamy wszystko, aby zdobywać punkty- podsumował.
KOMENTARZE