Opony Kubicy straciły ponad 5 kg w trakcie wyścigu

Polak na swoich oponach przejściowych przejechał w wyścigu na Węgrzech aż 51 okrążeń
08.08.0621:25
Grzegorz Więcek
2315wyświetlenia

Dyskwalifikacja Roberta Kubicy na Węgrzech była spowodowana bezprecedensową utratą pięciu i pół kilograma z jego zdartych opon przejściowych (intermediate), na których Polak przejechał 51 okrążeń - informuje serwis SPEEDtv.com.

Po wyścigu okazało się, że samochód Kubicy waży bardzo blisko 600-kilogramowego limitu wagowego, więc Jo Bauer z FIA zdecydował się na wypompowanie pozostałego w bolidzie paliwa aby zobaczyć, ile bez niego będzie ważył. Test ten wykonywany jest tylko okazjonalnie i właśnie w ten sposób został w zeszłym roku przyłapany zespół B.A.R na Imoli.

Samochody muszą ważyć minimum 600 kg bez płynów, gdyż inaczej FIA może założyć, że w trakcie wyścigu są w stanie jechać poniżej limitu wagowego przed zatankowaniem dodatkowej ilości paliwa podczas ostatniego postoju w boksach. Bolid Kubicy ważył około 602 kg, a gdy wypompowano z niego jakieś 3,5 kg pozostałego paliwa okazało się, że waży o około 1,5 do 2 kg za mało (wyższa liczba została później zaakceptowana jako oficjalna).

Podobnie jak w przypadku innych zespołów, BMW Sauber chcąc uniknąć podobnych problemów tak wyważa swoje opony, aby suche, ekstremalne deszczowe i przejściowe ważyły tyle samo w momencie gdy są nowe. Wiadomo jednak, że przejściowe opony tracą wagę, więc ekipa BMW wzięła poprawkę na to dodając 2 kg balastu do wagi samochodu, aby zapewnić, że będzie on dalej ponad limitem.

Jednakże okazało się to za mało. Opony w bolidzie Kubicy po przejechaniu 51 okrążeń (Polak podczas drugiego stopu nie wymieniał opon) zamieniły się prawie w slicki i zespół odkrył po wyścigu, że straciły aż 5,5 kg, a nie jak się spodziewano 2 kg. Jeden z członków zespołu przyznał, że nie mieli wystarczająco dużo doświadczenia z oponami przejściowymi od zmiany dostawcy z Bridgestone na Michelin.

FIA postanowiła także wypompować paliwo z bolidu Nicka Heidfelda, który minął metę na suchych oponach i jak się okazało, był on zgodny z przepisami. Dla pewności sprawdzono też opony przejściowe używane przez Niemca wcześniej w wyścigu, aby przekonać się, czy przypadkiem samochód Nicka w którymś momencie nie ważył poniżej limitu. Opony te nie były jednak używane tak długo jak w przypadku Kubicy i bolid okazał się całkowicie zgodny z przepisami na tych oponach.

Jednakże jest całkiem możliwe, że inne samochody, które używały przejściowych opon przez dłuższy czas, także zeszły poniżej limitu wagowego, ale że wyścig ukończyły na relatywnie nowych suchych oponach i wszystkie były ponad limitem, nie wzbudziło to podejrzeń FIA.

Co ciekawe, Michael Schumacher jechał na swoich przejściowych oponach jeszcze dłużej niż Kubica, ale że wyścig ukończył w garażu Ferrari z większą ilością paliwa w baku i na niskim dziewiątym miejscu, jego bolid nie został poddany drobiazgowej kontroli, łącznie z wypompowaniem całego paliwa. Jak na ironię Niemiec ostatecznie zdobył jeden punkt właśnie z powodu dyskwalifikacji Kubicy.

Źródło: SPEEDtv.com

KOMENTARZE

17
oligator
09.08.2006 09:21
SWEK, on jechal maksymalnie z lewej, i 'odbil' sie od bialej lnii (tzn stracil przez nia kontrole nad autem, bo na deszczu linie sa bardzo sliskie)
SWEK
09.08.2006 07:53
Czyli wszystkim Love co ty bredzisz. Luzzi zwolnił znacząco na optymalnym torze jazdy Kimi w ułamku sekundy był już na kole Luzziego i tak trochę odbił w prawo. Luzzi po wyścigu przeprosił Kimiego za ten incydent więc chba czuł się winny.
oligator
09.08.2006 07:50
Marisz, piszesz : Niejedna kobieta chciałaby schudnąć 5 kg w ciągu godziny. ;) Ale jakby ktos (facet czy kobieta) przebiegl 200 km na deszczu to chyba by zdarl buty i schudl ;)
Love
09.08.2006 07:25
Ja widze ze niektorzy z was przezywaja jeszcze incydenty ostatniego gp... No to Szumi powinien miec nastepnym razem tory kolejowe zeby nie wyjezdzal poza tor. Alonso powinien miec tych samych mechanikow co Fisi. Kimi powinien miec na kasku lornetke bo nie widzi co jest przed nim. A Kubicy powinni zabrac super licencje bo nie radzi sobie w deszczu ( no i jeszcze poru innym ) Oczywiscie to wszystko to zart....:]
Aquos
09.08.2006 07:22
Mefis chodzi o zapis regulaminowy, który okresla minimalną wagę bolidu. Ponieważ konieczne było zobiektywizowanie tego parametru, przyjeto, że miara będzie waga "suchego" samochodu (wiadomo, że poszczególne auta jadą i kończą z różnymi ilościami paliwa). De facto nie sprawdza się więc czy w jakimś momencie wyścigu bolid rzeczywiście ważył mniej niż 600 kg (bo wraz z paliwem waży on oczywiście więcej), a jedynie czy nie został naruszony regulaminowy limit. Oczywiście jest to parametr oderwany od realiów samego wyścigu, ale za to dający wspólny mianownik dla wszystkich. W przypadku Roberta pech chciał, że waga bolidu po wyścigu była bardzo bliska 600 kg, więc zachodziło uzasadnione podejrzenie, że po osuszeniu samochodu spadnie poniżej tego limitu (a nie, że przekroczyła go rzeczywista waga bolidu podszas wyścigu). Zasada logiki została więc tu w pełni zachowana. Nie zmienia to jednak faktu, że decyzja FIA była krzywdząca dla Roberta, bo na tych 2 kg niedowagi nie mógł praktycznie nic zyskać (tym bardziej, że pochodziły ze zniszczonych opon). Ale jednocześnie odstępstwo od regulaminu w tym przypadku byłoby niebezpiecznym precedensem.
robi
09.08.2006 07:20
rafaello85--> piszesz o incydentach bardzo oczywistych, których oczywiście nie można przeoczyć, ale jest bardzo dużo incydentów na torze i po za nim, które zostały przez sędziów ignorowane w przypadku Michaela, a w przypadku innych zawodników skrzętnie wyciągane. Przykład ważenia bolidów jest jednym z nich.
Armado
09.08.2006 06:41
MEFIS - (chyba od Mefistofeles) - szatansko logiczne rozumowanie:D. Powaznie napisz do Theissena to moze jeszcze cos wywalcza. Czapki z glow dla takich gosci.
MadKaras...psycho fan MS
08.08.2006 10:14
jestesmy swiadkami tworzenia sie nowej histori a wy wpadacie w histerie.jak ogladam 14 lat wyscigi jeszecze takiej dramaturgi, łacznie z debiutem nie widzialem. Alonso wysmienicie mozna powiedziec ze jak po suchym torze jechal. Jego jazda byla perfekcyjna a momenty wyprzedzania zapieraly dech. Schumi w tym wyscigu przetrwal wszystko. Sklada bron na 3 okrazenia przed meta. Pedro de la Rosa chwalony przez Alonso, ale ten zapomnial ze MS jechal na intermidiate.Walka raczej slaba Schumi skraca tor 2 razy ale sedziowie sa obiektywni. NIE MA SZANS NA WYGRANA Z PEDRO.po co go karac:)pewnie i tak nie dojedzie. Sedziowie mieli racje. ROBI NIECH MOC BEDZIE Z TOBA No i jeszcze debiut.Juz u kogos widzialem takie manewry i taka wole walki:) To dobrze wrozy.
rafaello85
08.08.2006 09:46
robi... Tak, tak znawco masz rację... A całkowita dyskwalifikacja Niemca po pamiętnym GP Europy'97 to jest mit; Tak samo nieprawdą jest, że w Monako został on przesunięty na ostatnie pole startowe po tym, jak ponoć celowo zablokował tor w końcówce kwalifikacji...; I na Węgrzech też mu darowali fakt, że wypredzał pod czerwonymi flagami...Niech moc będzie z TOBĄ ZNAWCO F1.
McLuke
08.08.2006 09:07
kurde nie rozumiem Robert na te 4 okrązenia przed metą mógł zaryzykowac i zjechac na zmianę opon na slicki o wtedy byłoby dobrze... troche żałuję żę akurat padło na Roberta-myślę że to już było z góry ukartowane (ta kontrola oczywiście) :-(
Kid
08.08.2006 08:18
dzumen - pojechal na skroty poniewaz nie utrzymal sie w torze w wyniku walki z de la rosa i heidfeldem. Mozna by sie przyczepic do niego gdyby jednemu z nich (de la rosie lub heidfeldowi) nie udalo sie wyprzedzic schumiego albo gdyby michael ukonczyl wyscig
kuba_new
08.08.2006 08:14
wychodzi na to ze samochod mial wazyc 600 nawet bez paliwa tylko jak mial sie poruszac to juz nie wiedza?
dzumen
08.08.2006 07:58
pan M. Schumahcer dwa razy pojechl na skroty w ostatnim gp! do tego nikt sie nie przyczepil! ;/
Mefis
08.08.2006 07:57
"Samochody muszą ważyć minimum 600 kg bez płynów, gdyż inaczej FIA może założyć, że w trakcie wyścigu są w stanie jechać poniżej limitu wagowego przed zatankowaniem dodatkowej ilości paliwa podczas ostatniego postoju w boksach" Ja tu czegoś nie kumam. Jeżeli bolid Kubicy ważył na mecie 602 kg, to kiedy miał zejść poniżej masy krytycznej, bo na mecie wazył więcej, a przy ostatnim postoju oponki nie były jeszcze tak zjechane. Wychodzi na to, ze ci z FIA powinni przeprowadzic symulację zużycia opon i okreslic sie jasno o co im chodzi...
robi
08.08.2006 07:50
Kibice Schumiego pewnie nadal uważają, że to normalne, że dyskwalifikuje się Roberta, a Schumiemu nawet nie sprawdza się wagi mimo, że istnieje podejżenie o zbyt dużą utrate wagi. Dla Was to jest normalne bo to jest Wasz idol, ale ja od ośmiu lat przyglądam się jego karierze i powiem jedno wyniki to nie wszystko. Dużo Michael osiągnął dzięki dobremu teamowi i własnemu talentowi, ale jest wiele niejasnych incydentów przez co uważam, że Michael i Ferrari są traktowane protekcjonalnie, a tego nie lubie w sporcie.
Mariusz
08.08.2006 07:44
Czy BMW myślało o odwołaniu się od tej decyzji sędziowskiej?
Pussik
08.08.2006 07:35
Ciężkie są te opony. ;o