Wywiad z Robertem Kubicą ze strony SPEEDtv.com

Adam Cooper z serwisu SPEEDtv.com rozmawiał z Polakiem o wrażeniach po debiucie w wyścigu F1
18.08.0618:38
Gregoff & Maraz
6532wyświetlenia

Robert Kubica był w odpowiednim miejscu we właściwym czasie, aby zdobyć posadę trzeciego kierowcy w zespole BMW Sauber na sezon 2006, po tym jak wywarł duże wrażenie podczas testów w Renault pod koniec zeszłego roku, które były nagrodą za zdobycie mistrzostwa w WSbR. Nie postawił nawet nogi w Sauberze przed podpisaniem kontraktu, co było dosyć niezwykłe.

Cynicy sugerowali, że fakt budowy dużej fabryki BMW w Polsce ułatwił mu miejsce w zespole, ale wkrótce Robert udowodnił, że może być szybki bez popełniania błędów. Już po kilku wyścigach pojawiły się pogłoski, że zastąpi Jacques'a Villeneuve'a w przyszłym sezonie - lub nawet wcześniej, jeśli zarząd zespołu zdoła znaleźć na to sposób. Okazja nadarzyła się po tym jak Jacques rozbił się podczas GP Niemiec i stracił zainteresowanie dalszymi startami po tym jak dowiedział się, że nie zostanie w zespole na kolejny rok.

Debiut Kubicy na Węgrzech zakończył się co prawda dyskwalifikacją z powodu minimalnej niedowagi - co było następstem nadmiernego zużycia przejściowych opon - ale z pewnością Polak wywarł dobre wrażenie dojeżdżając do mety na siódmej pozycji. Gdyby nie poślizg na drugim kółku i późniejsze uderzenie w barierę z opon, mógłby wypaść jeszcze lepiej. W rzeczy samej miał szczęście, że udało mu się powrócić do boksów po zniszczeniu nosa, nie wspominając o tym, że mógł kontynuować wyścig.

Po zakończeniu wyścigu Adam Cooper z serwisu SPEEDtv.com przeprowadził z Robertem wywiad. Oto jego treść:

Byłeś kibicem na Węgrzech w 1997 roku, kiedy wygrał Jacques Villeneuve. Czy przyszło ci kiedyś do głowy, że wystartujesz w tym wyścigu, w jego samochodzie?
"Szczerze mówiąc przybyłem tutaj w wieku 12 lat i nie marzyłem o tym - moim celem nie było stanie się kierowcą F1. Przybyłem tutaj, aby zobaczyć najszybszych kierowców na świecie i najszybsze samochody. Jestem szczęśliwy, że mi się udało, ponieważ każdy kierowca jeżdżący w kartingu chce stać się kierowcą F1. To się wydarzyło i jestem z tego bardzo dumny".

Czy to miłe, że twój pierwszy wyścig odbył się na tym samym torze?
"To miłe, ale sądzę, że nie jest łatwo zadebiutować w F1 na Hungaroringu. Trudno tu zbalansować bolid i znaleźć dobre ustawienia. Musisz być bardzo skoncentrowany przez cały wyścig. Na szczęście było dosyć chłodno, więc było łatwiej od strony kondycji fizycznej".

W porównaniu z piątkowymi testami, czym to się różniło?
"To jest zupełnie inna jazda niż w piątki. Nigdy nie przerabiałem sobotnich treningów i kwalifikacji, a warunki na torze zmieniały się cały czas, nawet między Q1 i Q2, ponieważ nagle pojawiły się 22 samochody na nowych oponach i naniosły gumę na tor, więc musisz mieć doświadczenie, żeby wiedzieć w którym kierunku podążyć i jak zmieni się balans bolidu. Wszystko to musiałem odkryć. Sądzę, że jesteśmy na dobrej drodze".

Jak przebiegły kwalifikacje?
"Kwalifikacje, zwłaszcza w Q1 i Q2 były bardzo dobre. Podczas pierwszego kółka w Q1 podjęliśmy ryzyko - użyliśmy tylko jeden zestaw nowych opon i byłem szósty jeszcze przed doliczeniem czasu Alonso i Michaelowi, więc było to naprawdę niezłe kółku. W drugim bloku kwalifikacji założyliśmy drugi komplet i tor był już bardziej nagumowany, więc balans samochodu był nieco inny. Udało nam się go szybko poprawić dostosowując przednie skrzydło i znowu wyjechaliśmy z drugim zestawem. Zrobiłem całkiem dobre okrążenie, ale mogłem być jeszcze szybszy. Trafiłem na korek na kółku rozgrzewającym, więc nie mogłem cisnąć zbyt mocno, bo Trulli był przede mną. Chciałem być pewny, że między nami jest wystarczająco duży odstęp i przez to nie rozgrzałem dostatecznie opon".

Czy sądziłeś, że uda ci się dostać do pierwszej dziesiątki?
"Po porannych treningach wiedziałem, że mamy dobre tempo. W przeszłości zawsze wyglądało to lepiej podczas treningów niż w kwalifikacjach, czasem Nick (Heidfeld) i Jacques byli na czołowych miejscach, a później nie kwalifikowali się do Q2. Więc byłem ostrożny co do mojego miejsca w wolnych treningach, ale po jednym okrążeniu w Q1 zrobiłem juz 20,8s. Wiedziałem, że samochód jest szybki i mogę pojechać lepiej. Kwalifikacje nie są łatwe, bo nie musisz zrobić tylko jednego kółka, w każdej sesji wymagane jest jedno lub dwa okrążenia i wszystko się zmienia. Bez kary Michaela (Schumachera) i Alonso nie dostał bym się do Q3. Ale prawdą jest, że jeśli bym nie popełnił błędu na moim najszybszym kółku, ponieważ myślałem, że Ralf i Trulli są zbyt blisko mnie, to awansowałbym. Nie było łatwo, ale jakoś podołaliśmy i było OK".

Czego musiałeś się przede wszystkim nauczyć?
"Jazda to zawsze jazda i jeśli startujesz w F3 czy F1, zawsze starasz się dać z siebie wszystko i być najszybszy jak to tylko możliwe. Prawdę mówiąc nie widzę różnicy odkąd ścigam się w F1. Wszystko dzieje się szybciej, ale teraz jestem już do tego przyzwyczajony, ponieważ zrobiłem już dużo kółek w tym roku w F1. Różnica jest w formacie kwalifikacji, którego dotąd nie znałem. Odkryłem parę nowych rzeczy, jak tracić paliwo i jechać wolnym tempem, a potem założyć nowy zestaw opon i z cięższym samochodem pojechać na limicie. Myślę, że mam już trochę większe doświadczenie".

Trenowałeś starty?
"Podczas każdego testu od początku roku trenowałem starty, ale starty podczas testów i tutaj są zupełnie różne. W testach wyjeżdżasz z garażu i trenujesz starty. Tutaj ustawiasz samochód na starcie pomiędzy innymi. To jest różnica!"

Czy spodziewałeś się, że będziesz szybszy od Nicka?
"Nie spodziewałem się, że będę tutaj szybszy, ale czułem, że nawet jeśli nie mam tyle doświadczenia co Nick albo Jacques, to potrafię być czasami szybszy od nich".

Jak ci poszło od startu?
"Na początku nie potrafiłem utrzymać się na torze. Po wypadku zmieniłem nos i dostałem opony w odpowiedniej temperaturze, więc byłem o wiele szybszy - nawet z ciężkim samochodem drugie okrążenie było już o półtorej sekundy szybsze. Musimy to przeanalizować, ponieważ sądzę, że temperatura była za niska w pierwszym przejeździe. Nie miałem trakcji".

Co czułeś, kiedy uderzyłeś w barierę z opon?
"To było coś! Ale to tylko pokazuje, że w deszczu, w tak trudnym wyścigu wszystko jest możliwe, więc ważne było, abym jechał dalej i próbował wszystkiego".

Jak zachowywał się samochód po wypadku?
"Bez problemu. Podczas drugiego przejazdu miałem przed sobą Rubensa (Barrichello), który mnie zdublował i byłem od niego szybszy. Potem zdublował mnie Michael - przepuściłem go i przez osiem czy dziewięć kółek mogłem robić takie same czasy jak on. Dla mnie drugi przejazd był bardzo dobry. Musieliśmy zjechać szybciej (na drugi postój), więc zakończyliśmy wyścig na oponach przejściowych na suchym torze. Nie było to łatwe".

Czy uważasz, że wywarłeś dobre wrażenie?
"Z pewnością pierwszym celem było zakwalifikowanie się do Q3 i zrobiłem to. Kolejnym było finiszowanie na punktowanej pozycji. Niestety, tak jak zakończył się wyścig, mogłem zdobyć kilka punktów więcej, ale takie są wyścigi. Jeśli nikt nie popełniałby błędów, wszyscy kończyliby na tej samej pozycji (z której wystartowali)".

Jak sądzisz, czy zrobiłeś wszystko aby pokazać, że zasługujesz na tę posadę w przyszłym roku?
"To pokazuje generalnie, że kiedy jesteś piątkowym testerem i jesteś szybki, wszyscy mówią, że masz mało paliwa. Jeśli jesteś wolny to oznacza, że nie jesteś dobry. Sądzę że pokazałem w kwalifikacjach, iż mogę być szybszy od partnera, który jest o wiele bardziej doświadczony i że mogę awansować do Q3 na torze, który nie był dla mnie łatwy. Zużycie opon sprawiało kłopot, wybór opon nie był łatwy, mieliśmy inną strategię niż wszyscy w Q3, mieliśmy naprawdę ciężki bolid. Niestety popełniłem głupi błąd i to zaważyło na wszystkim".

Źródło: SPEEDtv.com

KOMENTARZE

9
Lukas
20.08.2006 07:08
Jeśli na imię by miał Michael a na nazwisko Schumacher to mógłyby nawet 2 razy zmienić :) Podejrzewam że mu nie pozwolą....
kuba_new
19.08.2006 11:46
niech on lepeij sie skupi na normalnej walce a nie wymianach silnika juz raz mu pokazali jakie sa przepisy
Maraz
19.08.2006 08:00
Nie mam pojęcia, ale stawiałbym na to że nie.
RENO
19.08.2006 07:59
o właśnie ciekawe pytanie. Sam jestme ciekaw
didu
19.08.2006 07:54
Mam pytanie, czy Robert będzie mógł wymienić silnik w swoim bolidzie po tym jak został zdyskwalifikowany na Węgrzech ?
MadKaras...psycho fan MS
18.08.2006 10:44
mluko niesamowity....... swoja droga jechac za Michaelem i robic takie same czasy (pewnie chodzilo o rozniece tysiecznych sekundy) to znaczy juz cos:)))))) GO ROBERT GO
mluko
18.08.2006 10:07
Nie samowity koles, on ma tylko 21 lat rzeczy wyprawia i mowi. szok! Jestem pewny ze sobie poradzi w F1
Mefis
18.08.2006 06:08
Za wcześnie na spekulacje, pochwały, nagany i opinie. To w końcu dopiero pierwszy start i do tego w bardzo nietypowych warunkach. Taktyka była dynamiczną improwizacją! Efekt to loteria... Myślę, że na koniec sezonu będzie można poprowadzić dyskusję z nieco szerszej perspektywy. Podoba mi sie, ze Robert tak szybko zdobywa doświadczenie i czekam niecierpliwie na kolejne występy. Go, Robert. Go!
dejacek
18.08.2006 05:32
obiektywnie patrząc debiut nie był zły.Robert dojechał (z przygodami co prawda) ale tylko meta się liczy. Miał trochę szczęścia, ale to też jest ważne, zresztą szczęściu trzeba pomagać a pech przychodzi sam.