Burmistrz Sao Paulo reaguje na przypadki napadów na zespoły F1

W trakcie weekendu zaatakowani zostali pracownicy Mercedesa, Williamsa, Saubera, Pirelli i FIA.
13.11.1716:08
Nataniel Piórkowski
2372wyświetlenia
Embed from Getty Images

Burmistrz Sao Paulo zabrał głos w sprawie niebezpiecznych incydentów, w jakich podczas Grand Prix Brazylii brali udział pracownicy zespołów Formuły 1.

W trakcie wyścigowego weekendu na ulicach Sao Paulo doszło do prób ataków na minibusy, którymi poruszał się personel Williamsa, Saubera oraz Pirelli. W sobotę pracownicy Mercedesa zostali okradzeni w napadzie z użyciem broni palnej. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło także z udziałem delegatów FIA.

Za te kwestie odpowiada departament bezpieczeństwa publicznego a także miasto Sao Paulo - powiedział jeszcze przed niedzielnym atakiem na pracowników Pirelli burmistrz Joao Doria. Gdy dowiedziałem się o przypadku z udziałem pracowników Mercedesa, odbyłem rozmowę z sekretarzem do spraw bezpieczeństwa, aby zwiększyć siły policyjne w okolicach toru. Zdecydowałem także o wzmocnieniu obecności agentów gwardii cywilnej. Wydarzenia te budzą smutek. Na szczęście nikt nie został w nich poszkodowany. Musimy wyciągnąć z tego wnioski przed kolejnymi imprezami.

Miasto Sao Paulo prowadzi rozmowy z trzema podmiotami zainteresowanymi zakupem Interlagos. Ze względu na panujący w Brazylii kryzys i nacisk opinii publicznej, władze starają się podreperować budżet prywatyzując nieruchomości, w tym Interlagos. Doria zaznacza, że proces ten może doprowadzić do zwiększenia bezpieczeństwa. Prywatyzacja toru przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa publicznego. Będziemy dysponować systemami bezpieczeństwa nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz obiektu.

Brazylijski polityk podkreślił, że proces wyboru nowego właściciela powinien zostać zakończony zgodnie z planem, w pierwszej połowie przyszłego roku.

Mamy wiele grup, które wyraziły zainteresowanie nabyciem toru. Nie możemy zdradzać bliższych informacji na ich temat, ale jesteśmy pewni, że w rywalizacji o przejęcie Interlagos wezmą udział podmioty z kraju i zagranicy. Interlagos nie przestanie być torem wyścigowym. Nowi właściciele będą musieli poczynić inwestycje niezbędne dla zapewnienia komfortu kibicom oraz ukończyć prace które zostały już zainaugurowane przez miasto Sao Paulo, przy wsparciu rządu krajowego.

Obecna umowa Interlagos z Formułą 1 obowiązuje do sezonu 2020 włącznie. Doria ma nadzieję, że nowym właścicielom uda się ją przedłużyć o kolejną dekadę.

KOMENTARZE

17
marrcus
14.11.2017 03:02
to nie strefa wojny Islamabad ani nie wyspa węży, tylko olbrzymia metropolia i żyją tam powiedzmy normalnie
Indy
14.11.2017 08:43
@Sar trek Błędem jest myślenie, że rajd Polski wyleciał tylko z jednego względu. Pozycja rajdu nie była mocna z innych względów a względy bezpieczeństwa tą pozycję jeszcze pogorszyły.
Olek89
14.11.2017 07:30
[quote="marrcus"]Nie ma co przesadzać ludzie tam żyją całe życie a oni tygodnia sie boją.[/quote] W Syrii albo Iraku ludzie też żyją, ale to nie znaczy że można tam organizować GP i jeśli bomba spadnie na sam środek prostej startowej, to mamy nie przerywać tylko jechać dalej i traktować to jako dodatkową szykanę.
marrcus
14.11.2017 01:03
Nie ma co przesadzać ludzie tam żyją całe życie a oni tygodnia sie boją.
Mariusz
13.11.2017 08:12
@krecik705 I słusznie się stało, że odwołano te testy. Znaczy to, że zagrożenie było realne i nie było całkowitej pewności, że uda się zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom testów. Jestem zdania, że każdy taki przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Na przykład FIA odwołała Grand Prix Bahrajnu z powodu niepokojów w tamtym kraju na początku 2011 roku, ale w tym samym roku dopuściła organizację wyścigu na torze Buddh, chociaż było zagrożenie ze strony rolników i ekologów. Nie porównywałbym też sytuacji obecnej z torem w Interlagos z wypadnięciem Rajdu Polski z kalendarza WRC, bo mam akurat podobne przemyślenia na ten temat co "Sar trek".
Sar trek
13.11.2017 07:32
Ja nie do końca wierzę, że Polska wyleciała ze względów bezpieczeństwa. Ten Rajd był już na odstrzał od pewnego czasu i czekali tylko na odpowiedni pretekst. W tym roku był dopisany na ostatnią chwilę, ale tylko dlatego, że w Turcji była trudna sytuacja polityczna. Trudno byłoby mi sobie wyobrazić wypadnięcie GP Brazylii. Jeden z najlepszych torów z najlepszą atmosferą. Trzeba tylko dostosować srodki do obecnych czasów.
krecik705
13.11.2017 07:12
[quote="Mariusz"]Można wszcząć dochodzenie i wyjaśnić sprawę, jeśli były jakieś zaniedbania to wtedy trzeba ukarać osobę czy grupę ludzi.[/quote] To właśnie napisał Olek89. Jeśli FIA potrafiła dać Polsce bana za kibiców to co za problem, by za rozbój z bronią palną i napad na pracowników zespołów nałożyć sankcje na organizatorów. Mały występek - mała kara, a duży występek - duża kara. Skoro testy opon zostały odwołane, bo uczestnicy się obawiają, to znaczy musi być poważna sprawa. A skoro taka jest to należy podjąć stosowne, adekwatne i zdecydowane działania.
Mariusz
13.11.2017 06:56
[quote="Olek89"]W takich sytuacjach zawsze jest dobrze kogoś populistycznie zdymisjonować, ukarać itd., tylko że po pierwsze z reguły nic to nie daje, oprócz tego że tłum ma kozła ofiarnego na którego można wskazać palcem jako winny, a po drugie powiedzmy sobie szczerze - taka ilość personelu, dziennikarzy, gości itp. itd. w tak wielkim mieście powoduje, że niemożliwym jest zapewnienie wszystkim 100% bezpieczeństwa. [/quote] Jestem przeciwny "populistycznym" działaniom, bo w dłuższym okresie czasu nie wpływa to pozytywnie ani na wizerunek, ani na dalsze działania. Można wszcząć dochodzenie i wyjaśnić sprawę, jeśli były jakieś zaniedbania to wtedy trzeba ukarać osobę czy grupę ludzi. Nie koniecznie podając przy tym opinii publicznej personalia winnych. Jedna rzecz to działania służb policyjnych, druga to kroki FIA. Podtrzymuję jednak zdanie, że usunięcie Brazylii z przyszłorocznego kalendarza byłoby błędem.
MairJ23
13.11.2017 06:20
Niestety w Brazylii jest trudniej kogos zwolnic za niekompetencje niz w Polsce wiec nie wiem czego mozna sie po organizatorach we wspolpracy z wladza lokalna - nie sadze ze cos sie zmieni... problem jest wiekszy niz sie komus z zewnatrz wydaje.
marrcus
13.11.2017 05:38
@ Mariusz kogo być kciał ukarać milicje, to jest taki urok tego miasta, fawele
Maciek znafca
13.11.2017 04:52
Niech reaguje szybciej i sprawniej, bo żeby ekipy nie mogły czuć się swobodnie jest nie do pomyślenia. A co jakby ktoś zginął? Jeśli nie potrafią zapewnić bezpieczeństwa zespołom, to Formuła 1 może się pożegnać z Brazylią i nikt(przynajmniej ja) nie będzie za nią płakał i za kultem 'świętego' Ayrtona od którego biło taką arogancją, że sobie nie wyobrażacie mówiąc, że Magnussen czy ktoś tam się chamsko zachował.
krecik705
13.11.2017 04:42
@Mariusz Ciekawe to co mówisz. Tylko szkoda, że kibice podczas WRC zachowywali się jak bydło i w nagrodę dostaliśmy bana na przyszły rok. Tutaj za rozboje też powinien być ban oraz jakieś ostrzejsze sankcje. Olek89 słusznie prawi. Reakcja jest natychmiastowa: http://www.f1wm.pl/php/news_id-41853.html
Olek89
13.11.2017 04:35
[quote="Mariusz"]Uważam, że należałoby wyciągnąć konsekwencje nie wobec całego Grand Prix Brazylii jako wydarzenia sportowego, ale wobec konkretnych osób na kierowniczych stanowiskach oraz stanowiskach szeregowych.[/quote] W takich sytuacjach zawsze jest dobrze kogoś populistycznie zdymisjonować, ukarać itd., tylko że po pierwsze z reguły nic to nie daje, oprócz tego że tłum ma kozła ofiarnego na którego można wskazać palcem jako winny, a po drugie powiedzmy sobie szczerze - taka ilość personelu, dziennikarzy, gości itp. itd. w tak wielkim mieście powoduje, że niemożliwym jest zapewnienie wszystkim 100% bezpieczeństwa. Tzn teoretycznie jest możliwe [obstawienie każdej osoby i każdej drogi przejazdu], ale oznaczałoby to totalny paraliż miasta, a jednocześnie zwiększenie niebezpieczeństwa osób niezwiązanych z imprezą GP.
sneer
13.11.2017 04:24
Niestety, Brazylia jest państwem o wiele bardziej teoretycznym niż nasze. I stąd takie rzeczy tam się zdarzają.
Mariusz
13.11.2017 04:18
Nie zgodzę się z przedmówcami. Uważam, że należałoby wyciągnąć konsekwencje nie wobec całego Grand Prix Brazylii jako wydarzenia sportowego, ale wobec konkretnych osób na kierowniczych stanowiskach oraz stanowiskach szeregowych. Ktoś za to bezpieczeństwo odpowiada, nie tylko na samym torze. Ktoś na kwalifikacje, uprawnienia i dostaje za to wynagrodzenie.
krecik705
13.11.2017 03:29
Po czymś takim to powinien być natychmiastowy ban imprezy.
marios76
13.11.2017 03:22
Poczatek konca GP Brazylii?