Newey: W swojej karierze otrzymałem trzy oferty dołączenia do Ferrari

Po raz ostatni Scuderia kontaktowała się z Brytyjczykiem w 2014 roku.
08.01.1813:28
Nataniel Piórkowski
2897wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor techniczny Red Bull Racing - Adrian Newey, ujawnił, że w przeszłości odrzucił trzy oferty współpracy z Ferrari.

Newey, jeden z najbardziej cenionych projektantów bolidów Formuły 1, zdobywał mistrzowskie tytuły z takimi zespołami jak Williams, McLaren i Red Bull. W swojej karierze nigdy nie współpracował z najstarszym i najbardziej utytułowanym teamem w stawce - Ferrari.

Trzy razy było blisko - powiedział Newey. Pierwszy raz w czasach mojej kariery w IndyCar. Gdy Ferrari postanowiło zbudować własny bolid IndyCar (wówczas CART) zaoferowało mi dołączenie do ekipy jako główny projektant. Nie uważałem jednak, aby było to właściwe posunięcie więc odrzuciłem propozycję.

Później pojawiła się dużo poważniejsza. W 1996 roku Jean Todt złożył mi ofertę dołączenia do Scuderii jako dyrektor techniczny. Wtedy na moim biurku leżały więc propozycje kontynuowania współpracy z Williamsem, dołączenia do McLarena lub związania się z Ferrari. Długo nad tym myślałem, ale dopiero co założyłem rodzinę i postanowiłem pozostać w Wielkiej Brytanii - dodał.

Ostatnią próbę pozyskania Neweya Ferrari podjęło w 2014 roku, gdy wraz z wejściem w życie nowych przepisów z zakresu jednostek napędowych Red Bull stracił dominującą pozycję w Formule 1. Stało się jasne, że Renault jest daleko w tyle za Mercedesem, a do pewnego stopnia także za Ferrari - w dodatku w perspektywie bez wyraźnego końca. Renault nie wydawało się skłonne wpompować dużych pieniędzy, aby naprawdę rozwiązać problem. Było to przygnębiające i budziło niepokój.

Znajdowałem się w patowej sytuacji. Nie chciałem odejść z Red Bulla, bo czułem się tam jak w domu i od samego początku byłem mocno zaangażowany we współpracę z Christianem [Hornerem]. Zbudowaliśmy tę drużynę na popiołach Jaguara, doprowadzając ją do stanu, w którym znajduje się obecnie. Nie chciałem odejść, ale jednocześnie pragnąłem uniknąć scenariusza, gdzie działałbym w zespole, którego jedna ręka jest uwiązana za plecami, gdzieś w dziale silnikowym. To była bardzo trudna decyzja. Ferrari złożyło mi wtedy niesamowitą ofertę - naprawdę bardzo atrakcyjną. Było wiele bezsennych nocy, gdy myślałem o tym, co zrobić i z kim mam pracować. Koniec końców uznałem, że odejście z Red Bulla byłoby niewłaściwe - wyjaśniał Brytyjczyk.

W opublikowanej pod koniec ubiegłego roku książce How To Build A Car Newey ujawnił, że absurdalnie wysoka oferta Ferrari byłaby w stanie zapewnić mu życie gwiazdy filmowej. Miała być ona dwa razy większa od wynagrodzenia, jakie otrzymywał wówczas w Red Bullu. Brytyjczyk zdradził ponadto, że był zaangażowany w pewne rozmowy z Mercedesem.

KOMENTARZE

1
viertolcia
09.01.2018 06:11
podobno Ferrari zaproponowało mu 20mln€ / sezon, a do zostania w RedBullu oprócz górnolotnych idei skłoniło go... wyrównanie oferty Ferrari przez Mateschitza + dołożenie opcji z hypercarem AM. A co do książki, już czeka na swoją kolej na półce, w "międzyczasie" przeczytałem pierwszy rozdział o jego dzieciństwie i musze powiedzieć, ze jestem w szoku, bo jak na podstawie wywiadów uważałem Newey'a za takiego mruka, to w książce wykazuje się naprawdę sporym poczuciem humoru (historia z hamburgerem rozbawiła mnie do łez).