Horner krytykuje zatrudnienie przez Ferrari Laurenta Mekiesa
Brytyjczyk uważa, że Scuderia złamała dżentelmeńskie porozumienie w sprawie pracowników FIA.
22.03.1809:26
1163wyświetlenia
Embed from Getty Images
Red Bull nie jest zadowolony z zatrudnienia przez Ferrari dyrektora do spraw bezpieczeństwa w FIA - Laurenta Mekiesa.
W ubiegłym tygodniu ogłoszono, że Mekies rozpocznie od września pracę w dziale technicznym Scuderii. Stoi to w sprzeczności z dżentelmeńskim porozumieniem, jakie mieli osiągnąć szefowie zespołów i FIA wydłużając do 12 miesięcy okres obowiązkowego urlopu przed zmianą pracodawcy.
Zapytany o argumentację Ferrari, które przekonuje że zespołów nie obowiązują żadne porozumienia w zakresie zatrudniania pracowników Federacji, Horner stwierdził tylko:
Red Bull nie jest zadowolony z zatrudnienia przez Ferrari dyrektora do spraw bezpieczeństwa w FIA - Laurenta Mekiesa.
W ubiegłym tygodniu ogłoszono, że Mekies rozpocznie od września pracę w dziale technicznym Scuderii. Stoi to w sprzeczności z dżentelmeńskim porozumieniem, jakie mieli osiągnąć szefowie zespołów i FIA wydłużając do 12 miesięcy okres obowiązkowego urlopu przed zmianą pracodawcy.
Sprawa była całkiem jasna - w przypadku transferów pomiędzy FIA, FOM lub vice versa zespołów - będzie obowiązywał dwunastomiesięczny okres urlopu. Powiedziałem nawet wtedy, że powinien być on połączony z wpłatą miliona dolarów na rzecz fundacji FIA dbającej o poprawę bezpieczeństwa na drogach. Prezes [Jean Todt] był szczególnie otwarty na tę sugestię- stwierdził Horner.
Poczułem rozczarowanie, gdy sześć tygodni po tym spotkaniu pojawia się osoba, która odejdzie z FIA do jednego z zespołów dysponując olbrzymią specjalistyczną wiedzą. Jeszcze w listopadzie lub grudniu ludzie z naszego działu technicznego omawiali z Mekiesem układ zawieszenia i inne tego typu sprawy. To potwierdza jego wartość. To coś złego. Ufamy oficjelom FIA, bo pracują dla organu zarządzającego. Czymś złym jest sytuacja, gdy jeden z nich ląduje w którymś z zespołów- dodał.
Jest dobry w tym co robi, ale jego wartość podnosi fakt, że zna wrażliwe informacje. Może z nich korzystać, o ile nie używa żadnych szkiców lub danych, a szczerze mówiąc wątpię, że nimi dysponuje. Wciąż jednak ma w swojej głowie specjalistyczną wiedzę... Nie takie były nasze uzgodnienia.
Zapytany o argumentację Ferrari, które przekonuje że zespołów nie obowiązują żadne porozumienia w zakresie zatrudniania pracowników Federacji, Horner stwierdził tylko:
Byliśmy w jednym pomieszczeniu. Panowie którzy to uzgodnili dobrze o tym wiedzą.
KOMENTARZE