F1 Experiences - poczuj prawdziwą F1

F1 otwiera się na fanów, przez co mieliśmy okazję porozmawiać z osobą odpowiedzialną za promocję
21.03.1821:50
Łukasz Godula
2386wyświetlenia
Embed from Getty Images

Czy ktoś z nas nie zamarzył kiedyś, by wejść do padoku Formuły 1? Czy w głębi serca nie chcieliśmy zamienić choćby słowa z gwiazdami pokroju Lewisa Hamiltona, Sebastiana Vettala czy Roberta Kubicy? Nie ma co się oszukiwać, to myśli, które zaprzątają głowy fanów F1 całkiem często. Jedak jakie mieliśmy do tej pory opcje? Właściwie dla fanów jedyną było wykupienie biletów o mitycznej nazwie Paddock Club. Jednak był z tym pewien problem... Kogo z nas stać, by wydać około 20 tysięcy złotych na taką przyjemność?

Dokładnie taki tok rozumowania przyjęło Liberty Media. Mieliśmy dziś okazję przeprowadzić niezwykle ciekawą rozmowę z Keithem Brucem, prezesem nowej inicjatywy F1 Experiences, w której wyjaśniał jak nowi właściciele chcą podejść do promocji sportu, a co najważniejsze, co może nowa usługa zaproponować fanom.

Właściwie od razu zauważyliśmy, że Formuła 1 oferuje dwa tryby oglądania zmagań na torze, jednym były tradycyjne bilety, a drugim Paddock Club, który jest przecież niesamowicie drogi - przyznaje Bruce. Nie było absolutnie żadnej alternatywy pośredniej, dla osób które niekoniecznie chcą wydać fortunę na coś, co praktycznie było tylko bardzo dobrym kateringiem.

Stąd też pomysł na F1 Experiences. Chcemy zaoferować każdemu możliwość poznania F1 od środka, nie tylko z trybun. Dodatkowo, najdroższe opcje również chcemy poszerzyć. W opinii nowych właścicieli sportu leżał tu potencjał. Między innymi dlatego udostępniliśmy możliwość przejechania toru w dwuosobowym bolidzie.

Tak więc czym jest F1 Experiences? Jest to zróżnicowana oferta biletów "premium", które pozwalają nie tylko oglądać zawody, ale również poczuć klimat F1 od środka, czy spotkać się z kierowcami. Mamy do wyboru szeroką gamę pakietów, które w zależności od zasobności portfela, pozwolą na unikatowe doznania na torze. Jednak już podstawowy pakiet gwarantuje naprawdę niezapomniane przeżycia, co podkreśla sam Keith Bruce.

Oczywiście nasz najtańszy pakiet również kosztuje swoje (około 700 dolarów), ale popatrzcie na to, co za sobą niesie. To 4 dni emocji, niesamowitych przeżyć, które każdy fan zapamięta do końca życia. To nie tylko bilet na zawody, to możliwość wejścia w klimat Formuły 1 i obiecuję, że wspomnienia z takiego wydarzenia zostaną w pamięci do końca życia.

Obecnie ofertę F1 Experiences można poznać pod adresem https://bss75.pl/f1-experiences/. Już niedługa powstanie również wersja polskojęzyczna, co również pokazuje podejście nowych właścicieli do promocji sportu. Nasz rynek jest ważny dla F1. W Polsce patronem programu jest firma BSS Group, z którą można się skontaktować w kwestii zakupu tego unikalnego pakietu. Jeśli chcielibyście zafundować komuś tak niezwykłe przeżycia, nasza redakcja również służy pomocą.

Nasza rozmowa z Keithem była naprawdę owocna i udało się poruszyć niezwykle ciekawe tematy, jak strategię podejścia do promocji sportu przez Liberty Media, plany na najbliższą, jak również dalszą przyszłość czy kwestię promocji F1 w USA oraz Europie. Zapis rozmowy pojawi się na naszych łamach już niebawem, a dowiecie się również z niego, jak zmieniło się zarządzanie Formułą 1 od środka i tym co pojawi się w sporcie już niebawem.

KOMENTARZE

7
viertolcia
22.03.2018 02:59
Byłem na GP Malezji '07 (bilet sb-nd ~500ziko) i Monzy '08 (bilet weekend coś poniżej 200€), więc ceny w podobnym zakresie co mówi Yurek. Choć muszę przynać, ze odkąd przeszli na silniki V6 jakoś już mnie nie ciągnie, ktokolwiek słyszał dziki wrzask V8/V10 na żywo ten zrozumie :)
Yurek
22.03.2018 08:08
[quote="Enpasant"]Kiedyś F1 nie była tak droga[/quote] 20 lat temu średnia cena biletu na GP to kwestia w przeliczeniu 600-700 zł (najdroższe było Silverstone, gdzie za sam bilet trzeba było dać ok. 1000 zł). W czasach, kiedy wartość złotówki była zupełnie inna.
Lukas
22.03.2018 06:48
@Damos nie tylko pitlane, jest jeszcze przejazd po torze, dużo prezentów typu F1 Access na cały rok czy program wyścigowy oraz możliwość zwiedzenia podium ;)
Enpasant
22.03.2018 06:08
W dalszym ciągu w cenie to co się przeżyło, a nie to co się ma. Choć czasem, żeby coś przeżyć - trzeba też coś mieć. Ale F1 magement zdecydowanie przesadza. Kiedyś F1 nie była tak droga, ale niosła więcej emocji. Dzisiaj, niestety podąża w odwrotną stronę. Ze sportu emocji i dreszczu rywalizacji staje się usługą rozrywkową premium.
michal_7
22.03.2018 05:44
Ostatnio wyświetliła mi się reklama Lidla. Dowiedziałem się, że zaczęli sprzedawać wycieczki. W ofercie posiadają weekend w Budapeszcie z biletem na wyścig, miejsce stojące. Cena o ile dobrze pamiętam to 1200 - 1300zł. Taka ciekawostka.
WooQash
22.03.2018 12:29
Rok odkładać to mało dla niektórych...
Damos
22.03.2018 12:24
Węgry: 2 kółka na torze w 2-osobowym "bolidzie", wejście na podium po imprezie i kontakt z kierowcą - zaledwie 100 000 PLN :) Jednak wstęp na pitlane w czwartek to już jedynie 3000 PLN