Williams nie porzuci rozwoju tegorocznego bolidu
Claire Williams przyznaje, że kibice mogą być zawiedzeni obecną formą jej zespołu.
15.06.1816:23
4103wyświetlenia
Embed from Getty Images
Claire Williams zaznaczyła, że jej zespół nie porzuci rozwoju bolidu FW41, by wcześnie skoncentrować się na rozwoju przyszłorocznej konstrukcji.
Team z Grove ma za sobą koszmarny start sezonu. Po siedmiu Grand Prix zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów z dorobkiem czterech punktów.
Pomimo rozczarowującej formy zespół nie zamierza jednak rezygnować z prób udoskonalania tegorocznego bolidu, gdyż będzie on stanowił fundament pod przyszłoroczną konstrukcję.
Brytyjka przyznała także, że doskonale rozumie frustrację kibiców Williamsa.
Claire Williams zaznaczyła, że jej zespół nie porzuci rozwoju bolidu FW41, by wcześnie skoncentrować się na rozwoju przyszłorocznej konstrukcji.
Team z Grove ma za sobą koszmarny start sezonu. Po siedmiu Grand Prix zajmuje ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów z dorobkiem czterech punktów.
Pomimo rozczarowującej formy zespół nie zamierza jednak rezygnować z prób udoskonalania tegorocznego bolidu, gdyż będzie on stanowił fundament pod przyszłoroczną konstrukcję.
Nie możemy poddawać się w trakcie sezonu, bo jesteśmy niezależnym zespołem. Jeśli się poddany, to nasi sponsorzy prawdopodobnie zrobią to samo. Nie możemy na to pozwolić. To ciężka praca, bo jednocześnie musimy już myśleć o przyszłorocznej konstrukcji. Obecny bolid będzie jej bazą. Musimy poprawić osiągi, by w nadchodzącym roku móc dokonać kolejnych postępów- wyjaśniała Williams.
W takiej sytuacji trudno utrzymywać wysokie morale, ale nasi chłopcy wykonują kawał dobrej roboty. Byłam zaskoczona tym, jak silne jest nasze morale, jak każdy z nas odnalazł w sobie ducha walki. To wszystko o co możemy teraz prosić naszych pracowników. Dają z siebie wszystko. Musimy z tego wyjść.
Brytyjka przyznała także, że doskonale rozumie frustrację kibiców Williamsa.
Wsparcie jakie otrzymujemy jest dla nas bardzo ważne. Wiem, że zawiedliśmy naszych kibiców i bardzo mi się to nie podoba. Boję się Silverstone, bo wiem, że nasi fani zasługują na coś więcej.
Mamy plan naprawczy, który został wdrożony przez Paddy'ego [Lowe'a] po Barcelonie. Musimy go zrealizować. Niestety wyjście z takich problemów nie może dokonać się w ciągu minuty. Potrzeba cierpliwości. Mamy fantastycznych ludzi, którzy pod kierunkiem Paddy'ego pracują tak ciężko jak tylko się da. Paddy to uznany specjalista - trzeba mu zaufać. Wierzymy ekipie, która dla nas pracuje.
KOMENTARZE