Alonso: Start w Indianapolis 500 jest ponowie wysokim priorytetem

36-latek nie deklaruje pozostania w Formule 1 po sezonie 2018
19.06.1812:07
Mateusz Szymkiewicz
2861wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso ujawnił, że kolejne podejście do Indianapolis 500 stało się jego wysokim priorytetem.

Hiszpan celuje w zdobycie potrójnej korony, którą tworzą zwycięstwa na ulicach Monako, w Le Mans oraz Indianapolis 500. Aktualnie Hiszpan ma na swoim koncie tryumfy w Monte Carlo oraz całodobowym klasyku, natomiast próba wygrania wyścigu za Oceanem w 2017 roku zakończyła się niepowodzeniem po defekcie silnika Hondy.

Alonso zapytany po niedzielnym zwycięstwie w Le Mans jaki jest jego kolejny cel, odpowiedział: Pomyślę o tym co będę robił w następne lato po zakończeniu tegorocznego. Mimo to po tym zwycięstwie Indy ponownie staje się wysokim priorytetem. Zobaczymy czy wydarzy się to w przyszłym roku oraz jak będzie wyglądała przyszłość Formuły 1.

KOMENTARZE

16
kumien
20.06.2018 11:51
@Aeromis @marios76 Nie mówię, że Alonso wygrał LeMans nielegalnie, nieprawidłowo itp. Chodzi o zwykłe szanse. Nikt poza 2 Toyotami nie mógł wygrać i nie wygrał, a nawet uważam, że tylko 1 Toyota mogła wygrać, ponieważ siedział tam taki, a nie inny kierowca. W żaden sposób to nie ujmuje Alonso jako kierowcy, bo jest osobą wybitną. Dla porównania tak samo nie emocjonuje się wygraną Ferrari w Indianapolis w 2005 roku, ani wysokim wynikiem Minardi i Jordana, ponieważ warunki były zaburzone. Tak samo było teraz w LeMans24 i sorry, ale wystarczyło tam tylko dojechać. Wrzucanie do tej całej układanki Rosberga, który zwyczajnie przechytrzył Hamiltona i wywarł na nim presję, a dodatkowo sam napierał tam gdzie mógł i jechał na granicy przepisów (podobnie jak Lewis) i jest mistrzem zasłużenie. Nie był najszybszy przez cały sezon, ale jeździł najmądrzej.
nickolas
20.06.2018 11:47
@Sar trek dokładnie tak! Praktycznie każdy sezon F1 jest tak mocno ustawiony przez najlepsze auto, że niemal każdy tytuł mistrza F1 można uznać za niepełnowartościowy. A nawet jak jest walka choćby 2 kierowców - to zawsze ktoś wytknie zwycięzcy, że walka była nierówna... Jest nierówna - zawsze - takie życie! ps. zobaczcie sobie jak słabno wyglądały te "słynne" lata 80/90-te. Zwróćcie uwagę na czsy kwalifikacji wtedy i teraz. ...no po prostu rozpacz - wielosekundowe różnice w pierszej 10-tce!!! Nic dziwnego że Senna mówił że "lewituje gdzieś poza samochodem" - z nudów! :-D
raafal
20.06.2018 07:34
@Aeromis @kumien dokładnie pokazał różnicę w szansach na wygraną Alonso w Indy a obecną wygraną Le24. I tylko tak to interpretuję. Zatem było w punkt. Alonso to bardzo dobry kierowca, on sam się obroni zdobywając mistrzostwo Indy, czego mu szczerze życzę. @Aeromis - wyluzuj trochę lub "zjedz snickersa"
Sar trek
20.06.2018 05:38
@marios76 - Zgadzam się z Tobą w 100%. Na zwycięstwo zasłużył ten, co wygrał. Oczywiście, czasem o wynikach mogą zadecydować jakieś czynniki niesportowe, nieuczciwe zagrania itp. Ale mówienie, że Rosberg nie zasłużył na tytuł, czy że zwycięstwo Alonso w Le Mans nie jest pełnowartościowe jest nie na miejscu. Poza tym, ile to mieliśmy wyścigów i całych sezonów, gdzie na zwycięstwo mieli szanse tylko dwaj zawodnicy z jednego sezonu, a nikt jednak nie mówi o niepełnowartościowych tytułach Hamiltona, Vettela, Schumachera, Senny.
marios76
20.06.2018 04:05
@Aeromis Mnie rozwala taka opinia, ze zla atmosfera, ze jednak o odrobine, ale trzy tytuly przegral ze w Indianapolis zawiodl silnik ze to, ze tamto. A jak sobie w oncu pojechał spokojny wyscig i odniosl zwycięstwo po tylu nielowodzeniach to sie nie liczy, bo niepełne, malowartosciowe... Tak jak dla mnie tytul Rosberga w roku 2016tym- przegrał kierowca szybszy, przegral przez awarie i wspieranie jednego kierowcy przez zespol i co? I g...o Rosberg ma tytuł mistrza i nie .a co biadolic w jakich okolicznosciach go zdobyl, bk statystyka jest nieublagana. Zdaje sobie sprawe, ze ta potrojna korona to taka nagroda pocieszenia- ale tez jakies wyzwanie w karierze swietnego kierowcy. PS- gdyby Alonso mial do dyspozycji Ferrari tak szybkie na tle konkurencji jak Vettel obecnie, to te dwa dodatklwe tytuly zapewnil by sobie przed koncem sezonu!
Aeromis
19.06.2018 10:17
@kumien Pewnie jeszcze ze 150 razy usłyszę ten argument. Ale co ma egoistyczna postawa kierowcy do braku umiejętności konstruktorów to już nikt mi jeszcze nie wytłumaczył - zwykle słyszę wówczas wykręty w stylu "ale to ma tez wpływ" ect. Nie ma. To że wokół Alonso jest podniecenie jest z jednej strony normalne - bo to wielki kierowca i z drugiej strony rodzi przeciwników na każdym kroku ów podniecenie wytykających. Człowiek myśląc że myśli (po obu stronach) tak właśnie "działa", tu nie ma niczego nowego i żadne głosy po żadnej ze stron mnie nie jarają.
Sasilton
19.06.2018 10:15
Jeśli wygra Indi 500, to zawsze będzie to "ale" przy zdobyciu potrójnej korony.
kumien
19.06.2018 10:00
^^ Raczej chodziło mi o takie podniecenie Alonso i całej otoczki wokół jego osoby jakby conajmniej wylądował na Księżycu. Prawda jest tak, że były dwa auta fabryczne, które jechały jak treningu, ponieważ nie było zagrożenia z żadnej strony. No chyba, ze chodzi o karmę Alonso i jego cudowna "relacje" z silnikami. Uważam, że Hiszpan jest super kierowcą, ale nie potrafi stworzyć zespołu czy dobrej atmosfery wokół siebie i to się mści. W Renault miał obok siebie Flavio, który twardą ręką rządził i ma dwa tytuły. W pozostałych zespołach raczej starał się sam narzucić swój tok myślenia (poza pierwszym sezonem w Ferrari) i ma duże 0.
Aeromis
19.06.2018 09:04
@kumien Podczas swojej próby w Indy już pokazał się wyśmienicie mając szanse na zwycięstwo ... o ile to oglądałeś. @raafal Nie - pudło :)
raafal
19.06.2018 08:43
@kumien w punkt!
kumien
19.06.2018 08:29
Problem jest tylko taki, że w Indy jest więcej samochodów niż dwa, które mogą wygrać. Tam nie pójdzie tak łatwo.
Pauree
19.06.2018 01:27
Bądźmy szczerzy: żaden z nas już nie pamięta, kiedy ostatnio jazda w F1 przynosiła mu sporo frajdy :) Czwarty z rzędu rok męki w McLarenie, do tego wcześniejszy zawód w Ferrari i... McLarenie z Hamiltonem. Wydaje mi się, że Fernando jest dość zero-jedynkowy jeśli chodzi o motywację do ścigania - albo wygrywam, albo nie wiem po co tu jestem. Jeśli faktycznie nie będzie perspektyw żeby trafić do mocnego zespołu, Fernando sobie odpuści... bo go to zacznie irytować. McLarena przepękał, bo był kuszony wizją świetlanej przyszłości z Hondą, teraz pęka z Renault... ale niedługo mu się odechce. Zresztą nie piszę tu nie wiadomo jak odkrywczych rzeczy - lata uciekają i to naprawdę kwestia kilku lat, kiedy Fernando powie sobie dość - wszyscy jesteśmy tego świadomi. Nie rozumiem, jak można pisać, że Nando siedzi w F1 dla kasy, no naprawdę nie umiem tego pojąć... ;-)
Walker5
19.06.2018 01:22
@rno2 zgadzam się z szajse. Stękał ,że Honda taka i owaka ,że Renault jak będzie to będą wygrywać i co? teraz już nie ma na kogo zwalać. Dla Hondy lepiej się stało bo marka z rodowodem sportowym również nie może sobie pozwolić na takie wpadki i ogon stawki. Silnik Hondy w RBR będzie beż żadnych ograniczeń i to właśnie powinno dać Bykom jeszcze większą przewagę. Alonso to egoista wszędzie popalił mosty.
szajse
19.06.2018 12:50
Bądźmy szerzy, jedyne co go trzyma w f1 to $. No i ten 1% szans na fotel w ferrari/mercu bo licho nie śpi i różne przypadki po ludziach chodzą. Będzie się tu męczył, stękał i bumelował myśląc jak by się wyrwać na weekend do innej serii nawet do czterdziestki dopóki znajdą się jelenie chcący mu płacić.
rno2
19.06.2018 12:32
@Walker5 Skoro ma z jazdy F1 sporo frajdy, jest szybki i jeszcze mu płacą gigantyczną kasę, to czemu miałby z tego rezygnować? Co do Indy - tutaj o wygraną nie będzie tak łatwo jak w Le Mans. Tam jest konkurencja ze sporym doświadczeniem, natomiast w WEC Toyota ściga się sama ze sobą i wystarczyło praktycznie dojechać do mety, żeby wygrać...
Walker5
19.06.2018 11:55
Niech da sobie spokój nic już nie ugra tylko podniesie statystyki w liczbie występów