Podsumowanie kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Niemiec
27.07.0200:00
3823wyświetlenia
Michael Schumacher pierwszy raz w karierze wywalczył pole position na niemieckim torze Hockenheim. Tym samym przerwana została dominacja Juana Pablo Montoi, który pięć ostatnich wyścigów rozpoczynał z pierwszej pozycji. Podczas dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej Kolumbijczyk nie był nawet głównym rywalem pięciokrotnego mistrza świata, gdyż walka o najlepsze pole startowe toczyła się pomiędzy kierowcami Ferrari i młodszym z braci Schumacherów - Ralfem. Po pierwszej serii okrążeń pomiarowych kierowca z zespołu Williams był trzeci i do starszego brata, który wraz Rubensem Barrichello okupował dwie czołowe lokaty, tracił ponad pół sekundy. Po drugiej serii na pierwszą pozycję wysunął się Barrichello, chociaż zawdzięczał to głównie temu, iż jego partner już na początku drugiego okrążenia pomiarowego popełnił błąd i zrezygnował z ukończenia tego okrążenia. Ralf tymczasem nadal był trzeci, jednak do kierowców Ferrari miał już znacznie mniejszą stratę. Dopiero po ukończeniu trzeciego okrążenia pomiarowego młodszy z braci Schumacherów zdołał w końcu przeskoczyć kierowców z włoskiej stajni i wyglądało na to, że pierwsza pozycja startowa szósty raz z rzędu będzie należała do kierowcy reprezentującego barwy zespołu Williams. Niestety podczas ostatniej serii okrążeń pomiarowych z czołowych kierowców tylko Michael Schumacher zdołał uzyskać lepszy czas przejazdu okrążenia i w ten sposób wywalczył czwarte pole position w tym sezonie.
Barrichello ostatecznie musiał zadowolić się trzecią pozycją startową, jednak jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż podczas porannych treningów stracił całe 45 minut jazdy ze względu na wypadnięcie z toru pod koniec pierwszej sesji, to jest to i tak bardzo dobry rezultat. Montoya tymczasem przez całą sesję nie był w stanie zagrozić ani kierowcom Ferrari, ani też zespołowemu partnerowi, tak więc po pięciu startach z pole position jutrzejszy wyścig będzie musiał rozpocząć dopiero z czwartej pozycji. Na kolejnej pozycji do Grand Prix Niemiec zakwalifikował się Kimi Raikkonen. Fin miał już ponad sekundę straty do obydwu Schumacherów, ale przynajmniej kolejny raz pokonał bardziej doświadczonego partnera z zespołu McLaren - Davida Coultharda. Co prawda Szkot w pewnym momencie był wyżej sklasyfikowany od Raikkonena, jednak ostatecznie ledwo co zdołał załapać się do pierwszej dziesiątki. Dziewiąta pozycja startowa to jak dotąd najgorsze osiągnięcie Coultharda w tym sezonie.
Giancarlo Fisichella podczas dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej drugi raz w tym sezonie wywalczył najlepszą pozycję startową - szóstą. Zmodyfikowany tor Hockenheim okazał się również szczęśliwy dla drugiego zespołu korzystającego z silników Hondy - British American Racing, gdyż kierowca reprezentujący barwy tej stajni - Olivier Panis także uzyskał najwyższą pozycję startową w tym sezonie - siódmą. Co prawda partnerzy zespołowi obydwu kierowców nie zdołali zakwalifikować się w pierwszej dziesiątce, jednak 11 pozycja startowa Jacquesa Villeneuve'a (BAR) oraz 12 Takumy Sato (Jordan), co jest jak do tej pory największym osiągnięciem Japończyka w karierze, to także całkiem przyzwoity rezultat. Tymczasem pierwszą dziesiątkę już trzeci raz z rzędu zamknął Nick Heidfeld. Kierowca z zespołu Sauber nadal prezentuje bardzo równą formę, gdyż na 12 sesji kwalifikacyjnych tylko raz nie udało mu się załapać do pierwszej dziesiątki. Drugi kierowca z tego zespołu - Felipe Massa był od Niemca wolniejszy o ponad 0.3 sekundy i do jutrzejszego wyścigu wystartuje z 14 pozycji.
Ostatnim kierowcą, który do Grand Prix Niemiec zakwalifikował się w pierwszej dziesiątce, jest Jarno Trulli. Włoch po niezbyt udanych piątkowych treningach dzisiaj wziął się już ostro do pracy i na porannych treningach uzyskał jedenasty czas, by w sesji kwalifikacyjnej wywalczyć ósmą pozycję startową. Niestety drugi kierowca Renault - Jenson Button nie najlepiej wypadł zarówno podczas wszystkich treningów, jak i samej sesji kwalifikacyjnej, czego efektem jest dopiero 13 pozycja startowa. Tymczasem dla zespołów Arrows, Jaguar i Toyota sesja ta okazała się niezbyt szczęśliwa. Heinz-Harald Frentzen z pewnością liczył na wyższą niż 15 pozycję startową w domowym wyścigu i na pocieszenie pozostaje mu tylko satysfakcja z pokonania kierowców z drugiego zespołu korzystającego z silników Cosworth - Jaguar, który to zespół po obiecującej postawie w Grand Prix Francji znów zakwalifikował się na odległych pozycjach. Z ostatniej - 21 pozycji jutrzejszy wyścig rozpocznie Mark Webber, natomiast drugi kierowcy z zespołu Minardi - Alex Yoong trzeci raz w tym sezonie nie zmieścił się w 107% czasu pole position i nie weźmie udziału w Grand Prix Niemiec.
Barrichello ostatecznie musiał zadowolić się trzecią pozycją startową, jednak jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż podczas porannych treningów stracił całe 45 minut jazdy ze względu na wypadnięcie z toru pod koniec pierwszej sesji, to jest to i tak bardzo dobry rezultat. Montoya tymczasem przez całą sesję nie był w stanie zagrozić ani kierowcom Ferrari, ani też zespołowemu partnerowi, tak więc po pięciu startach z pole position jutrzejszy wyścig będzie musiał rozpocząć dopiero z czwartej pozycji. Na kolejnej pozycji do Grand Prix Niemiec zakwalifikował się Kimi Raikkonen. Fin miał już ponad sekundę straty do obydwu Schumacherów, ale przynajmniej kolejny raz pokonał bardziej doświadczonego partnera z zespołu McLaren - Davida Coultharda. Co prawda Szkot w pewnym momencie był wyżej sklasyfikowany od Raikkonena, jednak ostatecznie ledwo co zdołał załapać się do pierwszej dziesiątki. Dziewiąta pozycja startowa to jak dotąd najgorsze osiągnięcie Coultharda w tym sezonie.
Giancarlo Fisichella podczas dzisiejszej sesji kwalifikacyjnej drugi raz w tym sezonie wywalczył najlepszą pozycję startową - szóstą. Zmodyfikowany tor Hockenheim okazał się również szczęśliwy dla drugiego zespołu korzystającego z silników Hondy - British American Racing, gdyż kierowca reprezentujący barwy tej stajni - Olivier Panis także uzyskał najwyższą pozycję startową w tym sezonie - siódmą. Co prawda partnerzy zespołowi obydwu kierowców nie zdołali zakwalifikować się w pierwszej dziesiątce, jednak 11 pozycja startowa Jacquesa Villeneuve'a (BAR) oraz 12 Takumy Sato (Jordan), co jest jak do tej pory największym osiągnięciem Japończyka w karierze, to także całkiem przyzwoity rezultat. Tymczasem pierwszą dziesiątkę już trzeci raz z rzędu zamknął Nick Heidfeld. Kierowca z zespołu Sauber nadal prezentuje bardzo równą formę, gdyż na 12 sesji kwalifikacyjnych tylko raz nie udało mu się załapać do pierwszej dziesiątki. Drugi kierowca z tego zespołu - Felipe Massa był od Niemca wolniejszy o ponad 0.3 sekundy i do jutrzejszego wyścigu wystartuje z 14 pozycji.
Ostatnim kierowcą, który do Grand Prix Niemiec zakwalifikował się w pierwszej dziesiątce, jest Jarno Trulli. Włoch po niezbyt udanych piątkowych treningach dzisiaj wziął się już ostro do pracy i na porannych treningach uzyskał jedenasty czas, by w sesji kwalifikacyjnej wywalczyć ósmą pozycję startową. Niestety drugi kierowca Renault - Jenson Button nie najlepiej wypadł zarówno podczas wszystkich treningów, jak i samej sesji kwalifikacyjnej, czego efektem jest dopiero 13 pozycja startowa. Tymczasem dla zespołów Arrows, Jaguar i Toyota sesja ta okazała się niezbyt szczęśliwa. Heinz-Harald Frentzen z pewnością liczył na wyższą niż 15 pozycję startową w domowym wyścigu i na pocieszenie pozostaje mu tylko satysfakcja z pokonania kierowców z drugiego zespołu korzystającego z silników Cosworth - Jaguar, który to zespół po obiecującej postawie w Grand Prix Francji znów zakwalifikował się na odległych pozycjach. Z ostatniej - 21 pozycji jutrzejszy wyścig rozpocznie Mark Webber, natomiast drugi kierowcy z zespołu Minardi - Alex Yoong trzeci raz w tym sezonie nie zmieścił się w 107% czasu pole position i nie weźmie udziału w Grand Prix Niemiec.