Kierowcy Ferrari najszybsi podczas rozgrzewki na torze Hockenheim
28.07.0200:00
3271wyświetlenia
$#692$LEFT$
msc,76.726,
bar,77.240,
fis,77.290,
pan,77.326,
sat,77.544,
hei,77.711,
cou,77.880,
rsc,77.893,
rai,77.963,
mon,77.972,
mas,78.033,
ber,78.226,
tru,78.295,
irv,78.348,
dlr,78.420,
sal,78.653,
vil,78.765,
but,78.791,
mcn,79.318,
fre,79.910,
web,80.158,
$
1:22.096,
Michael Schumacher jak dotąd jest niepokonany przed własną publicznością i w dzisiejszym wyścigu z pewnością będzie liczył na przełamanie złej passy, gdyż od zwycięstwa w 1995 roku tylko raz stanął na podium w Grand Prix Niemiec. Drugi kierowca Ferrari - Rubens Barrichello ma nieco lepsze wspomnienia z poprzednich wyścigów na torze Hockenheim, ponieważ w 2000 roku odniósł tu pierwsze zwycięstwo w karierze. Tym niemniej głównym faworytem do zwycięstwa jest Niemiec, ale ze względu na fakt, iż walka o tytuł mistrzowski została już rozstrzygnięta, należy spodziewać się zaciętej rywalizacji pomiędzy obydwoma kierowcami z włoskiej stajni.
Na pozycjach od trzeciej do piątej dzisiejszą rozgrzewkę ukończyli kierowcy, których bolidy napędzane są silnikami Hondy - Giancarlo Fisichella (Jordan), Olivier Panis (BAR) oraz Takuma Sato (Jordan). Kierowcy ci wypadli również całkiem nieźle podczas wczorajszej sesji kwalifikacyjnej i przynajmniej jeden z nich powinien ukończyć Grand Prix Niemiec na punktowanej pozycji. Pierwszą szóstkę zamknął kolejny kierowca jeżdżący na oponach Bridgestone - Nick Heidfeld (Sauber), podkreślając tym samym dominację opon japońskiego producenta, gdyż kierowcy z dwóch czołowych zespołów korzystających z konkurencyjnych opon Michelin - McLaren oraz Williams uplasowali się pod koniec pierwszej dziesiątki.
Dzisiejszej rozgrzewce towarzyszyła zdecydowanie najładniejsza pogoda z całego weekendu. Niewielkie różnice czasowe pomiędzy poszczególnymi kierowcami oraz fakt, iż walka o tytuł mistrzowski została już rozstrzygnięta, powinny zapewnić emocjonujący wyścig na nowym torze Hockenheim.
msc,76.726,
bar,77.240,
fis,77.290,
pan,77.326,
sat,77.544,
hei,77.711,
cou,77.880,
rsc,77.893,
rai,77.963,
mon,77.972,
mas,78.033,
ber,78.226,
tru,78.295,
irv,78.348,
dlr,78.420,
sal,78.653,
vil,78.765,
but,78.791,
mcn,79.318,
fre,79.910,
web,80.158,
$
1:22.096,
Michael Schumacher jak dotąd jest niepokonany przed własną publicznością i w dzisiejszym wyścigu z pewnością będzie liczył na przełamanie złej passy, gdyż od zwycięstwa w 1995 roku tylko raz stanął na podium w Grand Prix Niemiec. Drugi kierowca Ferrari - Rubens Barrichello ma nieco lepsze wspomnienia z poprzednich wyścigów na torze Hockenheim, ponieważ w 2000 roku odniósł tu pierwsze zwycięstwo w karierze. Tym niemniej głównym faworytem do zwycięstwa jest Niemiec, ale ze względu na fakt, iż walka o tytuł mistrzowski została już rozstrzygnięta, należy spodziewać się zaciętej rywalizacji pomiędzy obydwoma kierowcami z włoskiej stajni.
Na pozycjach od trzeciej do piątej dzisiejszą rozgrzewkę ukończyli kierowcy, których bolidy napędzane są silnikami Hondy - Giancarlo Fisichella (Jordan), Olivier Panis (BAR) oraz Takuma Sato (Jordan). Kierowcy ci wypadli również całkiem nieźle podczas wczorajszej sesji kwalifikacyjnej i przynajmniej jeden z nich powinien ukończyć Grand Prix Niemiec na punktowanej pozycji. Pierwszą szóstkę zamknął kolejny kierowca jeżdżący na oponach Bridgestone - Nick Heidfeld (Sauber), podkreślając tym samym dominację opon japońskiego producenta, gdyż kierowcy z dwóch czołowych zespołów korzystających z konkurencyjnych opon Michelin - McLaren oraz Williams uplasowali się pod koniec pierwszej dziesiątki.
Dzisiejszej rozgrzewce towarzyszyła zdecydowanie najładniejsza pogoda z całego weekendu. Niewielkie różnice czasowe pomiędzy poszczególnymi kierowcami oraz fakt, iż walka o tytuł mistrzowski została już rozstrzygnięta, powinny zapewnić emocjonujący wyścig na nowym torze Hockenheim.