Red Bull zaskoczony decyzją Ricciardo o odejściu do Renault

Z kolei Nico Hulkenberg uważa, iż ściągnięcie 29-latka pokazuje ambicje zespołu
06.08.1810:58
Mateusz Szymkiewicz
3512wyświetlenia
Embed from Getty Images

Helmut Marko oraz Christian Horner przyznali, że są zaskoczeni decyzją Daniela Ricciardo o odejściu z Red Bulla po sezonie 2018.

W piątek świat Formuły 1 obiegła szokująca informacja, iż ekipa Renault zdołała podpisać kontrakt z Australijczykiem na sezony 2019-2020. Według informacji z ostatnich tygodni, kierowca był bliski zawarcia nowego porozumienia z Red Bull Racing, a sam komunikat o zmianie zespołowych barw był dużym zaskoczeniem dla szefostwa.

Ricciardo zadzwonił do mnie w czwartek by przekazać mi swoją decyzję - powiedział Helmut Marko, doradca Red Bull Racing. Spędził prawie całą karierę w Red Bullu i powiedział mi, że chce zmiany. Teraz musimy zastanowić się kto powinien zostać partnerem dla Maksa Verstappena.

Z kolei Christian Horner stojący na czele zespołu miał być przekonany, że Ricciardo informując go o kontrakcie z Renault robi sobie z niego żarty. Daily Mail natomiast podaje, że pracownicy Red Bulla są zdania, iż 29-latek ucieka od partnera z zespołu Maksa Verstappena. Kierowca miał być szczególnie niezadowolony z zeszłorocznej wypowiedzi Hornera, który stwierdził, że chce zbudować ekipę wokół Holendra, a także z tego, iż zaoferował mu nową umowę na znacznie lepszych warunkach.

Jak przyznał kierowca Renault - Nico Hulkenberg, ściągnięcie Daniela Ricciardo pokazuje ambicje zespołu. To demonstruje jak Renault poważnie traktuje zaatakowanie Mercedesa, Ferrari oraz Red Bulla - oznajmił Niemiec dla gazety Bild.

KOMENTARZE

8
dulk
07.08.2018 02:49
pewnie masz rację że nie chciał się męczyć z g... gierkami ponoć REN zapłaciło 35mln usd wiec przebił MAXa i do tego pewnie może co roku przeskoczyć do FER/MER bo kontrakt ma elastyczny w tym kontekście może i dobrze zrobił ale 1-2 kolejne lata będzie walczył o mistrzostwo drugiej ligii a jak przegra z Hulkiem to może do pierwszej już nigdy nie wrócić Hulk za to musi się cieszyć - wygra z RIC i może dostanie kontrat z MERCem (niemiec to niemiec w zespole) w sumie jak podliczyć koszty REN -25baniek utrata RB -35gaża RICa to skąd oni wezmą brakujące 60 baniek jak dział silnikowy ma problem z produkcją nowych części (przynajmniej miał dla TR) ? no chyba że koncern dosypie 100 baniek by w przyszłym roku nie było kompromitacji
derwisz
07.08.2018 11:09
[quote]kierowcą nr 2 zostaje sie przez nie zdobyte punkty[/quote] To zależy od polityki personalnej. W RBR ta zasada nie zawsze obowiązywała. Jak już zdecydują się na długoletni kontrakt i stawianie na młodego zdolnego to nie ma zmiłuj musi dojść do webberyzacji. Tak było dosłownie z dnia na dzień po podpisaniu wieloletniego kontraktu z VET i tak się stało po podpisaniu kontraktu z VER. Sezony przejściowe kiedy obaj kierowcy mieli równy status skończyły się z chwilą podjęcia decyzji: "stawiamy na Maxa". RIC przeszedł do słabszego zespołu (na tę chwilę bez porównania słabszego) ale dzieki temu będzie mógł skupić się wyłącznie na sporcie a nie na gierkach personalnych z kierownictwem zespołu (apanaże kontraktowe, PR itp) które umyśliło sobie ze to nie on miał być numerem 1 w ekipie. Ze swojej strony ubolewam, ze skończyła się w RBR era rywalizacji wewnątrz zespołu. Tym sposobem w przyszłym sezonie F1 straci jeden ze swoich ciekawszych smaczków. Wewnątrz RBR będzie tak samo nudno jak w Ferrari i Mercu. W czołowych zespołach zamiast 4 kierowców walczacych o zwyciestwo będziemy mieli trzech walczących i trzech pomagierów.
dulk
07.08.2018 08:17
ale jak marnował? przeciez ostatnie sezony wygrywał ze swoimi partnerami. ten sezon może być pierwszym przegranym skoro uważacie że dostał status kierowcy nr 2 ja tam uważam że kierowcą nr 2 zostaje sie przez nie zdobyte punkty i jeśli tylko RB bedzie miał bolid porównywalny z FER/MER to bedą musieli walczyć by obaj kierowcy punktowali ile da radę, by wygrac mistrza konstruktorów - no chyba że dla nich tak jak dla FER jest to drugorzędna klasyfikacja
Zomo
06.08.2018 08:31
Pomimo opini coponiektorych ze lepiej byc nr2 w topowym zespole niz nr1 w zespola srodka stawki, ja uwazam ze Ricciardo postapil slusznie bo zyje sie raz i nie po to aby tylko robic tyly i zbierac kase ale tez zeby zostawic jakis wlasny slad. W Renault Ricciardo bedzie mial wreszcie szanse pokazac czy w RBR sie marnowal czy nie.
marvin
06.08.2018 11:10
@Gie +1 :D Chyba tylko Seb Vettel kontynuował dobrą karierę w F1 jako były kierowca RBR, a to i tak tylko dlatego, że zdobył 4 tytuły i wynegocjował sobie klauzulę osiągów. Reszta albo została wywalona z programu, albo kończyła jako kierowca nr 2.
Gie
06.08.2018 10:06
Zaskoczeni bo to zazwyczaj Marko dzwonił do kierowców że są zwolnieni. :D
Gszegosz
06.08.2018 09:34
Uniknął webbberyzacji.
maciejas512
06.08.2018 09:05
[quote]Z kolei Christian Horner stojący na czele zespołu miał być przekonany, że Ricciardo informując go o kontrakcie z Renault „robi sobie z niego żarty”.[/quote] Pokazuje to, że to musiało stać się na prawdę szybko :P Pewnie wyglądało to w rodzaju. Daniel: Christian. Słuchaj, przechodzę do Renault. Christian: Daniel chyba sobie jaja robisz.