Hartley: Spoglądam bardzo pewnie w przyszłość

Nowozelandczyk liczy, że obecna forma wkrótce pozwoli mu osiągać mocne wyniki
17.08.1810:34
Mateusz Szymkiewicz
2226wyświetlenia
Embed from Getty Images

Brendon Hartley stwierdził, że będzie mógł trzymać głowę wysoko po zakończeniu sezonu 2018.

Nowozelandczyk ma za sobą bardzo trudną pierwszą połowę sezonu. Kierowca w dwunastu wyścigach wywalczył zaledwie dwa punkty, podczas gdy jego partner z Toro Rosso - Pierre Gasly, ma ich w swoim dorobku aż dwadzieścia sześć. Ponadto na pewnym etapie sezonu pojawiły się informacje, iż stajnia z Faenzy chciała zastąpić go protegowanym McLarena, Lando Norrisem.

Jak przyznał Hartley, pierwsza połowa sezonu pozwoliła wyciągnąć mu odpowiednie wnioski. Kiedy Formuła 1 zakończy sezon będę trzymał swoją głowę wysoko, ponieważ wiem, że wykonując pracę poza torem robię wszystko co w mojej mocy, nawet jeżeli nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Czuję, że jestem w dobrym miejscu i mam nadzieję, iż będę w stanie utrzymać tę formę, ponieważ nawet jeżeli nie uzyskałem dobrych wyników, to może to wyglądać inaczej w kolejnych wyścigach.

28-latek zapytany wprost, czy czuje, iż może po sezonie pożegnać się z posadą, odpowiedział: Nie do końca, zakładam, że dwa miesiące temu każdy kwestionował moją formę. Co sekundę byłem pytany czy moja kariera w F1 dobiega końca. Zmieniłem nieco moje podejście i pod tym względem stałem się mocniejszy, czuję się pewniej wykonując swoją pracę. Stwierdziłem, że jest wiele rzeczy poza moją kontrolą i czuję się zadowolony wykonując jak najlepszą pracę z zespołem. Liczę, iż wkrótce nadejdą wyniki.

KOMENTARZE

2
Archie27
17.08.2018 06:27
Drugi Palmer :D albo Esteban Gutiérrez obaj byli pewni siebie 1.Posady w Renault i nawet $$$ tatusia nic nie dały a 2.posady w Hassie :D
MietasM
17.08.2018 12:40
Jakbym słyszał Palmera.