Alonso: Hamilton rozpocznie kolejny sezon jako faworyt do tytułu

Zdaniem Hiszpana kierowca ze Stevenage perfekcyjnie wykorzystuje możliwości swych bolidów.
30.10.1810:30
Nataniel Piórkowski
1982wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso uważa, że Lewis Hamilton rozpocznie kolejny sezon w roli faworyta do zdobycia mistrzostwa świata.

Hamilton zapewnił sobie w niedzielę piątą w karierze mistrzowską koronę. Alonso, który sam ma na koncie dwa tytuły F1, uważa, że Brytyjczyk jest jednym z najlepszych kierowców w historii sportu.

Trudno porównywać kierowców z różnych okresów, z różnych er Formuły 1. W niektórych sezonach losy mistrzostwa ważą się do ostatniego wyścigu, niektóre tytuły zdobywa się pokonując zespołowego kolegę. Niewątpliwie Lewis stracił w ten sposób jeden tytuł w walce z Nico.

Pomimo tego jest jednym z najlepszych kierowców. Powinien być z tego bardzo zadowolony. Jeszcze nie kończy kariery. Sądzę, że rozpoczyna kolejny sezon jako faworyt. Znajduje się w dobrej sytuacji.

Alonso podkreślił, że Hamilton po części zawdzięcza swoje wielkie osiągnięcie dysponowaniu bardzo konkurencyjnymi bolidami. Wydaje mi się, że wszyscy moglibyśmy mieć taki dorobek mistrzostw jak Lewis czy Sebastian. Mieli na koncie po cztery tytuły i dysponowali bolidami, które były lepsze od innych o pół sekundy, o jedną sekundę. Byli we właściwym czasie, we właściwym momencie, we właściwym bolidzie.

Aby zdobyć tyle tytułów trzeba mieć tego typu komfort - podkreślił kierowca z Oviedo.

KOMENTARZE

9
Glupi Jasiek
31.10.2018 05:24
Mógłby, ale Santander nie płacił za miejsce tam gdzie potrzeba. Z resztą zgodnie z jego życzeniami. Że zdobył te dwa tytuły to czysty cud. A dokładnie nieczysty, bo Flavio i Michelin. Każdy z mistrzów F1 zawdzięczał tytuły szczęśliwemu trafowi i jeżdżeniu w zespole z najlepszym autem. Jest tylko jeden wyjątek w historii - Michael. On sobie musiał wypracować tytuły latami. Dlatego nie cenię go najbardziej za lata dwutysięczne, ale za sezon 96.
christoff.w
30.10.2018 08:07
No Hameryki to nie odkrył!...
beret
30.10.2018 03:47
Ja uwazam ze Alonso czuje sie tak jak Maxio po kwalifikacjach do GP Mexico, tylko nie chce sie przyznac. Jesli potrafil swoja frustracje tyle razy wylewac, watpie ze teraz mowi szczerze. Tak na prawde to ja mu w rzadne slowo nie wierze z jego ust plynie zatruty miod. Ferdek jest toksyczny.
Pieczar
30.10.2018 03:00
@pluto Alonso miał przede wszystkim pokonać debiutanta na torze. A domagać się innego traktowania mógł na 1000 innych sposobów niż zrobienie zawieruchy na kwalifikacjach i doprowadzenie do eskalacji spygate.
Kamikadze2000
30.10.2018 02:31
Miałby też zaledwie jeden, gdyby nie przeszedł do Mercedesa. ;)
Tetracampeon
30.10.2018 12:58
Na pewno miałby już siedem tytułów, gdyby nie głupie błędy z końcówki sezonu 2007 i spektakularny wybuch silnika podczas GP Malezji 2016.
ymru
30.10.2018 12:50
No jeden tytuł Lewis zgubił w walce z Nico, ale też jeden w przepychankach z Ferdkiem w swoim debiutanckim sezonie.
pluto
30.10.2018 11:30
@Pieczar no gdyby Mclaren wywiązał sie z umowy i postawił na Alonso jako aktualnego mistrza świata w sezonach 2007,2008 -pewne tytuły. Potem przedłużył by kontrakt z Makiem i kolejne tytuły w 2010, 2012-wtedy mieli bolid bliziutko RBR
Pieczar
30.10.2018 09:58
„Aby zdobyć tyle tytułów trzeba mieć tego typu komfort” – aby zdobyć tyle tytułów trzeba nie palić za sobą mostów i nie srać do własnego gniazda jak nie idzie ;) Alonso spokojnie mógłby być więcej niż 2-krotnym, miał do tego odpowiednie bolidy w odpowiednim czasie (albo by miał, gdyby właśnie nie robił bałaganu wokół siebie). Kto wie jakby się potoczyły sezony '07 i '08 gdyby nie to co zrobił na Węgrzech w '07. Można sobie wyobrazić, że do Ferrari przechodziłby jako nie 2-krotny ale 4-krotny mistrz (albo przynajmniej 3-krotny).