Przyszłość GP Meksyku stoi pod znakiem zapytania?
Po zmianach politycznych może zabraknąć wsparcia finansowego dla wyścigu.
11.12.1810:36
2300wyświetlenia
Embed from Getty Images
Przyszłość Grand Prix Meksyku w kalendarzu Formuły 1 staje się coraz bardziej niepewna.
W piątek, podczas gali FIA w Sankt Petersburgu, impreza na Autodromo Hermanos Rodriguez została ponownie uznana za najlepszą w całym sezonie królowej sportów motorowych.
Niepewność co do jej dalszej organizacji jest związana ze zmianami politycznymi, do których dochodzi w Meksyku. Prezydentem został wybrany Andres Manuel Lopez Obrador z lewicowego Ruchu Odrodzenia Narodowego, a senator Ana Gabriela Guevara uważa, że kwestia wyścigów F1 jest mocno dyskusyjna.
Przyszłość Grand Prix Meksyku w kalendarzu Formuły 1 staje się coraz bardziej niepewna.
W piątek, podczas gali FIA w Sankt Petersburgu, impreza na Autodromo Hermanos Rodriguez została ponownie uznana za najlepszą w całym sezonie królowej sportów motorowych.
Niepewność co do jej dalszej organizacji jest związana ze zmianami politycznymi, do których dochodzi w Meksyku. Prezydentem został wybrany Andres Manuel Lopez Obrador z lewicowego Ruchu Odrodzenia Narodowego, a senator Ana Gabriela Guevara uważa, że kwestia wyścigów F1 jest mocno dyskusyjna.
Musimy ustalić, jak uporać się z tą sytuacją, ale nie będziemy korzystać z podatków, aby utrzymać tę imprezę w kalendarzu mistrzostw świata. W Meksyku mamy poważniejsze problemy. Duża część populacji żyje poniżej granicy ubóstwa. To korupcja i łapówki pozwoliły Grand Prix na powrót do Mexico City- cytuje Guevarę francuski magazyn Auto Hebdo.
KOMENTARZE