Binotto: Na początku sezonu Vettel może mieć priorytet nad Leclerkiem

Sam Leclerc przyznaje, że nie skupia się na walce o tytuł, ale nauce i ciężkiej pracy.
16.02.1911:22
Nataniel Piórkowski
2826wyświetlenia


Ferrari otwarcie przyznaje, że jeśli będzie zachodzić taka potrzeba, to na początku sezonu Sebastian Vettel będzie miał priorytet nad swoim nowym zespołowym kolegą - Charlesem Leclerkiem.

W ubiegłym roku Scuderia była ostro krytykowana za równy status Vettela i Kimiego Raikkonena, który ujawniał się w radiowych komunikatach podczas wyścigu w Niemczech, czy walki obu kierowców na starcie rywalizacji o Grand Prix Włoch, do jakiej ruszali z pierwszego rzędu.

Zupełnie inne podejście zastosowała mistrzowska stajnia Mercedesa, która w Rosji otwarcie poprosiła Valtteriego Bottasa o oddanie pierwszej pozycji walczącemu o tytuł Lewisowi Hamiltonowi.

Według fanów i ekspertów Leclerc jest dla Vettela większym zagrożeniem niż Raikkonen. Szef Scuderii - Mattia Binotto przyznaje jednak, że jego kierowcy nie rozpoczną sezonu z absolutnie równym statusem.

Sądzę, że to normalne, zwłaszcza na początku sezonu, że w szczególnych sytuacjach priorytet będzie miał Sebastian. Jest przewodnikiem, z którym celujemy w walkę o mistrzostwo. Nie ma jednak żadnych uprzedzeń. Absolutnie najważniejsze jest zwycięstwo Ferrari - podkreślał.

Partnerstwo Vettela i Raikkonena było uważane za jedno z najbardziej harmonijnych w padoku F1. Binotto nie spodziewa się, aby zatrudnienie Leclerca miało zaburzyć równowagę emocji w zespole.

Dysponowanie tak konkurencyjnym duetem kierowców nie jest problemem, ale szansą. Sebastian ma niewiele do udowodnienia, pozostaje naszym przewodnikiem. Charles, jak sam zresztą przyznał, wciąż musi wiele się nauczyć. Nie mamy jednak żadnych wątpliwości co do jego talentu.

Po ogłoszeniu kontraktu z Ferrari Leclerc podkreślił, że jego celem w debiutanckim sezonie w Scuderii będzie zdobycie tytułu, jeśli zespół utrzyma formę z 2018 roku. Podczas prezentacji SF90 Leclerc został zapytany o to, czy dalej myśli o wywalczeniu mistrzostwa świata. Monakijczyk odrzekł: Nie myślę o mistrzostwie. Przede mną wiele pracy. Mam dobry punkt odniesienia w osobie Sebastiana. Teraz nie chcę stawiać sobie żadnych celów poza ciężką pracą. Zobaczymy, jak wszystko się potoczy.

KOMENTARZE

18
tomek98
17.02.2019 09:39
Chyba w Ferrari nie do końca sobie zdają sprawę z tego co się stało w dwóch poprzednich sezonach. No ale Ferrari to miszczowie strategii więc nie mam pytań. Mogę tylko powiedzieć, że po raz kolejny przyjdzie im słono zapłacić za stawiania na Sebka. @sneer Nic tylko podpisać się pod Twoim postem.
sneer
17.02.2019 08:59
Tytuły Vettela w 3/4 należą się Adrianowi za bolidy a w 1/4 Helmutowi za pacyfikację Marka. Taka jest smutna prawda i nic tego nie zmieni. W Ferrari Sebastian nie pokazał zupełnie nic.
piro
16.02.2019 09:24
Ze perspektywy Vettela to nie może on sobie pozwolić na przegraną z Leclerciem. W zeszłym roku spadła na niego fala krytyki (w pełni zasłużonej) od kibiców Ferrari włącznie ze słowami że nie nadaje się do zespołu. Jeżeli w tym roku przegra z Monakijczykiem i Ferrari znowu przegra tytuł to Niemiec jest na wylocie z zespołu. Problem pojawia się tylko z tym gdzie mógłby się zaczepić bo opcje są bardzo słabe: Merc - szkoda kasy na kierowcę który i tak nie dowozi tyle punktów ile trzeba a mistrza już mają RB - Mają Maxa poza tym nie ta wypłata Renault - Drugi raz przegrać z Danielem? Prócz tych 3 teamów to zostaje jechanie w formule 1.5 (zakładam ze Renault w końcu wejdzie do czołówki). Z pozostałych teamów jedyną opcją jest McLaren ale oni mają od 5 lat problemy ze zrobieniem dobrego bolidu.
ekwador15
16.02.2019 08:15
porazka, stawiaja na kierowce, który popelnia bledy i sie rozbija. przypomne kolizje w gp francji, gp niemiec, przestrzelenie hamowania w baku, na swoje zyczenie stracil spokojnie z 40-50pkt w sezonie 2018. i oni na seba stawiaja. dramat. Leclerc bedzie lepszy od poczatku to na kazdy torze bedzie oddawal miejsce? chyba pierwsze 5-6 wyscigow moga dac rowny status a pozniej od polowy sezonu decydowac. dramat ten zespol. ich problemem jest etyka pracy i zarządzanie, dlatego nigdy nie wygraja z mercem
DBR
16.02.2019 07:05
Hipotetycznie dajmy na to dwie pierwsze kwalifikacje, pierwsze wyścigi, dla Leclerca - powiadam hipotetycznie - wówczas jak miałby wyglądać ten priorytet dla Vettela? "Weberyzacja" startu czy "Vettel is faster than You" ? I to nie hejt a niezrozumienie - o ile po kilku wyścigach po wynikach i punktach można określić lidera i go wspierać (znowu pytanie jak, ale już chociaż wiadomo dlaczego) to określanie tego przed startem uważam, za swoisty "nietakt".
bartoszcze
16.02.2019 05:37
Podziwiam ten poziom hejtu :D
marios76
16.02.2019 05:21
Binotto twierdzi, ze Vettel ma niewiele do udowodnienia? Bzdura, powinien udowodnic, ze ladowanie mu wkieszen takiej kasy jest oplacalne, bo to za "wisienke na torcie" a kolejny sezon jak trzeba ja zauwazyc, jak trzeba znalezc cos co zrobi roznice, to Hamilton to ma, a u Sebastiana nie widać. Przyznawanie rownego statusu obu kierowcom od paczatku moze i by bylo fair, ale w kontekscie walki o mistrzostwo w trzecim konkretnym podejsciu, nielogiczne. Ciekaw jestem formy Monakijczyka, ale mysle, ze to dla niego bedzie sezon nauki, wynikow, problemow, pojedynczych sukcesow i wniosków. Nastepny bedzie "konkretny".
mbwrobel
16.02.2019 03:27
Tym samym w dniu dzisiejszym Ferrari uruchamia Program Ochrony Vettela :p.
Haifisch7734
16.02.2019 02:59
Z drugiej strony, takie podejście oznacza, że nie chcą popełnić błędu McLarena z 2007 roku.
Aeromis
16.02.2019 02:58
@sneer Marketing sprawił że RBR miał najlepszy bolid a Webber był przez całą swoja karierę góra przeciętnym kierowcą (a zwykle nawet nie przeciętnym)? To brzmi jednak jak spisek xD
sneer
16.02.2019 01:59
@Aeromis Żaden spisek, marketing po prostu.
SkC
16.02.2019 01:04
Czyli Ferrari znowu chce przegrać tytuł z Mercedesem? Mam cichą nadzieję, że mimo tego układu Vettel i tak dostanie lanie od młodziaka i zacznie płakać a następnie odejdzie z zespołu.
Aeromis
16.02.2019 12:55
@derwisz To kto stoi za tym spiskiem? Chętnie się dowiem.
derwisz
16.02.2019 12:21
[quote]Ferrari otwarcie przyznaje, że jeśli będzie zachodzić taka potrzeba, to na początku sezonu Sebastian Vettel będzie miał priorytet nad swoim nowym zespołowym kolegą – Charlesem Leclerkiem.[/quote] Vettel przez 90 % swojej kariery miał "priorytet". Sztucznie kreowany mistrz i gwiazda F1. Odpowiedź na zapotrzebowanie marketingu.
mich909090
16.02.2019 11:13
Niesamowite co ten Hamilton zrobił z Vettelem w ostatnich dwóch latach ,że teraz większość skazuje go na porażkę z kierowcą ,który w czołowym zespole jeszcze nic nie pokazał i nie wiadomo jak poradzi sobie z presją jeżdżenia w Ferrari.
Aeromis
16.02.2019 11:06
Słuszna decyzja. O ile liczę że Vettel w końcu polegnie w tym pojedynku to uznanie za mądre że da się równy status od początku sezonu bądź co bądź świeżakowi nie jest zdrowe. Mistrzem zostaje ten kto zdobędzie więcej punktów w całym sezonie z pierwszym wyścigiem włącznie. Nie wiadomo jak się zacznie układać sezon i jakie będą potrzeby i czy w ogóle faworyzowanie kogoś na torze lub poprzez przydzielenie lepszego zespołu ludzi będzie istotne, ale przynajmniej teraz ktoś zapanował nad tym karygodnym bajzlem - a przynajmniej takie robi wrażenie.
Aquos
16.02.2019 10:48
Tak otwarcie, od startu? :(
sneer
16.02.2019 10:38
Czyli Vettel już robi w portki przed Leclerkiem.