Relacja z pierwszego dnia testów w Barcelonie (zakończona)
Vettel na pierwszym miejscu, blisko zejścia poniżej 1m18s. Awaria McLarena.
18.02.1918:00
18739wyświetlenia
&,news/tory/catalunya_testy_mala.jpg,,
Najnowszy wpis
Przejdź do komentarzy na dole strony
08:50 Jeśli odliczacie dni do rozpoczęcia pierwszego Grand Prix sezonu 2019, nadszedł czas na porządną nagrodę pocieszenia, dzięki której umilicie sobie oczekiwanie i dowiecie się, jak zespoły przepracowały okres zimowych przygotowań. Ruszamy z relacją z pierwszego dnia testów w Barcelonie!
Zajęcia w Katalonii mają olbrzymie znaczenie z wielu powodów. Przede wszystkim dają stajniom F1 pierwszą realną okazję do sprawdzenia na torze nowych konstrukcji, w których w tym roku doszło do wielu poważnych zmian, mających ułatwić walkę na torze. Wprowadzono uproszczone przednie skrzydło, kanały chłodzenia hamulców, deflektory oraz efektywniej działający DRS. Podniesiono także limit paliwa na wyścig ze 105 do 110 kilogramów.
Pierwszy dzień zespoły poświęcają zazwyczaj na początkową konfigurację bolidów oraz sprawdzenie działania systemów. Nieznaczną przewagę nad rywalami będą miały te teamy, które przeprowadziły shakedowne'y: Mercedes, Red Bull, Alfa Romeo, Toro Rosso, Haas, Renault i Ferrari.
W niezbyt korzystnej sytuacji jest z kolei Williams, który straci cały pierwszy dzień jazd ze względu na opóźnienie w budowie modelu FW42. Według pierwotnych planów dziś rano za jego sterami miał zasiąść Robert Kubica, który po południu oddałby kokpit George'owi Russellowi. Wiemy już, że plany te spaliły na panewce, a garaż stajni z Grove zostanie otwarty dopiero jutro.
Bardziej niż na czasy okrążeń powinniśmy zwracać uwagę na niezawodność i liczbę pokonanych okrążeń. Pod tym względem bacznie należy przyglądać się Red Bullowi, którego bolidy od tego roku napędzane są silnikami Hondy. Czy japoński producent dokonał kolejnych znaczących postępów w zakresie osiągów i eliminowania awarii? Sam zespół spodziewa się, że na początku partnerstwa mogą wystąpić pewne naturalne problemy, jednak w dłuższej perspektywie współpraca z japońskim producentem ma zapewnić RBR powrót do walki o mistrzowskie tytuły.
Dziś na torze pojawią się: Valtteri Bottas i Lewis Hamilton (Mercedes), Sebastian Vettel (Ferrari), Max Verstappen (Red Bull), Nico Hulkenberg i Daniel Ricciardo (Renault), Romain Grosjean (Haas), Carlos Sainz (McLaren), Sergio Perez (Racing Point), Kimi Raikkonen (Alfa Romeo) oraz Daniił Kwiat (Toro Rosso).
Nasza relacja będzie aktualizowana co godzinę. Zapraszamy do śledzenia testów z [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color].
10:00 Pierwsza godzina to okres, gdy wszystkie zespoły sprawdzają konfigurację bolidów i powoli zabierają się za realizację zaplanowanego programu testów. W przypadku Alfy Romeo okres ten został zakłócony wypadnięciem Raikkonena w żwir. Do incydentu doszło w piątym zakręcie. Konieczne było przerwanie sesji i wezwanie ekipy porządkowej z lawetą. Przerwa potrwała około 15 minut. Na szczęście w bolidzie mistrza świata z 2007 roku nie doszło do większych uszkodzeń podłogi. Mniej więcej pół godziny później Fin powrócił do pracy na torze.
Pogoda dopisywała, ale temperatura utrzymywała się na stosunkowo niskim poziomie i nie przekraczała 5 stopni Celsjusza. Kierowcy naprawdę nie marnowali czasu. W ciągu 60 minut od zapalenia się zielonego światła na wyjeździe z alei serwisowej, garaże opuściły wszystkie bolidy.
Najwięcej okrążeń mieli na koncie Vettel i Bottas, nieco mniej Hulkenberg i Sainz. Najmniej kilometrów pokonali Perez, Verstappen i Kwiat, którzy nie ustanowili czasów okrążeń. Pod tym względem najlepiej radził sobie Vettel, który zaliczył serię szybkich kółek w matowym SF90, ustanawiając wynik 1:20,920s. Czołową trójkę uzupełniali Raikkonen (1:20,955s) oraz Sainz (1:22,348s).
Dalej plasowali się Hulkenberg i Bottas. Pozostali zawodnicy nie przejechali pomiarowych okrążeń. Dodatkowo w ósmym zakręcie Grosjean stracił panowanie nad kierownicą i trafił w żwir. Zdołał się jednak z niego wydostać i powoli powrócił do swych mechaników.
11:00 U progu drugiej godziny Vettel wykonał niewielki piruet na wyjściu z szykany przed prostą startową, ale szybko powrócił do jazdy w szybkim tempie. Coraz lepiej radził sobie Perez, który pokonał pierwsze pomiarowe okrążenia ustanawiając najpierw wynik na poziomie 1m24s, by wkrótce zejść na 1:21,850s. Po dwudziestu minutach nad torem w Montmelo zapanowała cisza - do garażu zjechał wtedy Nico Hulkenberg. Po pięciu minutach garaż Haasa opuścił Grosjean, który nie zamierzał tracić czasu i zaczął poprawiać swoje osobiste rekordy, meldując się w końcu na czwartej lokacie z rezultatem 1:21,500s.
Do aktywnej pracy na torze przystąpił w końcu Max Verstappen z Red Bulla, dla którego początek piątkowych zajęć okazał się dość niemrawy. Holender plasuje się na piątej pozycji, mając przy swym nazwisku ponad dziesięć kółek. Za reprezentantem Red Bulla zobaczyć można Pereza i Bottasa, a tabelę zamykają nazwiska Kwiata i Hulkenberga. Pod względem liczby przejechanych okrążeń niemal łeb w łeb idą Vettel, Sainz i Bottas. W czołówce bez zmian. Sainz poprawił swój najlepszy wynik na 1:21,403s.
Tuż przed wybiciem godziny jedenastej Grosjean zatrzymał się na torze na dojeździe do szykany, powodując wywieszenie czerwonych flag, które przerwały sesję.
Tymczasem Scott Mitchell z magazynu Autosport przekazał najnowsze doniesienia w sprawie Williamsa. Bolid FW42 wciąż znajduje się w Grove. Według szacunków dziennikarza transport ciężarówką do Barcelony może zająć około 16 godzin, co sugerowałoby, że w najbardziej optymistycznym scenariuszu konstrukcja torze na tor w poniedziałek nad ranem. Zespół nie wydał żadnych oficjalnych komunikatów. Zapewnia tylko, że robi co tylko może, aby jak najszybciej wyjechać na tor.
12:00 Haas potwierdził, że Grosjean został zmuszony do zatrzymania bolidu w wyniku awarii pompy paliwowej. Sesja została wznowiona o 11:08. Do pracy natychmiast przystąpili Vettel oraz Verstappen.
Niemiec, który miał w swoim bolidzie mieszankę C2 (drugą najtwardszą w tegorocznym portfolio Pirelli), poprawił rekordowy wynik dnia uzyskując 1:19,703s. Pierwsze kółka Verstappena na oponach C3 nie były zbyt konkurencyjne, ale Holender wskoczył na drugie miejsce. Na tym samym ogumieniu Hulkenberg ustanowił swój nowy najlepszy czas: 1:21,633s. Wkrótce po tym w czołówce znalazł się Perez, który osiągnął wynik 1:20,784s. Następnie urwał z niego jedną dziesiątą sekundy, by w końcu zejść na 1:20,652s. W bolidzie Meksykanin także znajdowały się opony C3.
Na Twitterze Pirelli zauważono:
Na torze nie panował zbyt wielki ruch. Kolejne okrążenia przejeżdżali Grosjean, Huleknberg, Botas i Verstappen. Niedługo po tym nad obiektem unosił się jedynie odgłos silnika Renult w McLarenie Sainza. Na dwadzieścia minut przed południem Vettel dokonał znaczących postępów, ustanawiając rezultat 1:18,425s. Tym razem w SF90 czterokrotnego czempiona F1 znalazła się mieszanka C3, miększa o jeden stopień od tej, z której korzystał w pierwszych godzinach dzisiejszych zajęć.
Wkrótce do Niemca zbliżył się Verstappen. Tracił on jednak do pozycji lidera około 1,5s. Na trzecie miejsce wskoczył Bottas, legitymujący się osiągnięciem na poziomie 1:20,393s. Vettel zdecydowanie przewodził stawce pod względem przejechanych kilometrów. Miał na koncie aż 46 okrążeń.
13:00 Vettel rozpoczął ostatnią godzinę przed przerwą od dwóch szybkich międzyczasów, ale w trzecim sektorze stracił tempo - lub też umyślnie zwolnił - utrzymując czas 1:18,4s. Kilka minut później Niemiec przekroczył barierę 50 okrążeń. Jak dotąd pierwszy dzień testów układał się absolutnie po myśli Ferrari. Zespół rozpoczął przygotowania w dobrej formie i nie musiał eliminować żadnych problemów technicznych. Jedyną wpadką był niefortunny piruet Vettela z drugiej godziny.
Około 12:20 Raikkonen wskoczył na drugie miejsce, po wykręceniu rezultatu 1:20,160s, a Bottas dołączył do Vettela w klubie 50+. Na torze nie przebywało jednak zbyt wiele bolidów. Pozytywnie na pewno prezentował się McLaren, który rzadko gościł w garażu. Stajnia z Woking podkreślała, że jej najważniejszym celem jest dobra niezawodność podczas testów. Początki bywają trudne - tym bardziej więc cieszy, że zarówno brytyjski team, jak i fabryczna ekipa Renault nie marnowały czasu nieplanowanymi przestojami w alei serwisowej.
Kilka chwil przed 12:30 Perez dokonał progresu, a przy jego nazwisku znalazł się wynik 1:19,994s. Wkrótce kolejne postępy nadeszły ze stony Vettela. Nie były one wielkie - tylko 0,007s - ale na pewno warte odnotowania w kontekście poprzeczki, wysoko ustawionej przez reprezentanta Scuderii. Wkrótce Niemiec pojechał jeszcze szybciej, ustanawiając rekord 1:18,161s. Podczas gdy czasy dwóch najwyżej sklasyfikowanych zawodników ustanowione zostały na mieszance C3, wszyscy pozostali (z wyjątkiem Kwiata) uzyskali swoje wyniki na nieco twardszym ogumieniu C2.
Ostatnie minuty przed przerwą na lunch okazały się nad wyraz pracowite. Dziesięć minut przed trzynastą na torze przebywało aż ośmiu kierowców (wszyscy poza Grosjeanem i Perezem). Pirelli pospieszyło w tym momencie z wyjaśnieniami na temat lśniących opon. Okazało się, że w tym roku po raz pierwszy do produkcji ogumienia dla Formuły 1 koncern wykorzystuje chromowe formy. Nie wpływają one na osiągi, ale nadają ogumieniu charakterystyczny połysk.
Haas uporał się z usterką układu paliwowego, dzięki czemu Grosjean opuścił garaż na pięć minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę. Kolejnym z kierowców, który przekroczył barierę 50 okrążeń okazał się Max Verstappen. Pierwszy realny sprawdzian silnika Hondy w RB15 przebiegał bez zarzutów.
Przerwa potrwa godzinę. Kolejny wpis opublikujemy około 15:00.
_
14:58 Wracamy po przerwie.
Przed drugą częścią poniedziałkowych zajęć w dwóch zespołach doszło do zmiany kierowców. W Mercedesie za Bottasa pojawił się Hamilton, natomiast w Renault Nico Hulkenberg przekazał stery bolidu Danielowi Ricciardo. Bez zbędnych opóźnień do pracy powrócił Vettel, który na jednej z twardszych mieszanek (C1 lub C2) rozpoczął długi przejazd w tempie oscylującym pomiędzy 1m22-23s.
Hamilton także nie spędzał zbyt wiele czasu w garażu i około 14:27 ustanowił czas 1:27,684s. Na torze przebywali jedynie dwaj mistrzowie świata z gościnnym udziałem innych zawodników, którzy koncentrowali się raczej na krótkich i względnie przejazdach.
W niedługim czasie Hamilton skierował swojego W10 do garażu, ale w jego miejsce na torze pojawił się były zespołowy kolega Vettela z Ferrari - Kimi Raikkonen. W bolidzie Fina znalazła się mieszanka C2, na której czempion z 2007 roku ustanowił wynik 1:20,047s i awansował na trzecie miejsce, przed Bottasa. Tuż przed 15:00 garaż Red Bulla opuścił Max Verstappen. W tym momencie Vettel krok po kroku zbliżał się do setnego okrążenia.
Chwilę przed 15:00 Carlos Sainz zatrzymał swojego McLarena na wyjeździe z alei serwisowej. Tuż przed tym Verstappen zszedł poniżej bariery 1m20s, zaliczając okrążenie w tempie 1:19,600s.
16:00 Załadowanie McLarena na lawetę nie trwało długo. Carlos Sainz zapytany o przyczyny awarii nie był w stanie określić szczegółów. Powiedział jedynie, że po próbnym starcie stracił moc w samochodzie. Tuż po zapaleniu zielonego światła na tor powrócił między innymi Sebastian Vettel, który dziś jako pierwszy kierowca przekroczył 100 przejechanych okrążeń.
Po przerwie obiadowej na torze pojawił się Hamilton w Mercedesie i w kolejnej godzinie kontynuował swój powolny marsz w górę stawki, ale nie zapowiadało się na razie na kręcenie bardzo szybkich kółek. Mercedes podobnie jak w poprzednich latach posiadał strategię długich przejazdów. Na torze zjawił się również Romain Grosjean, który po porannych problemach musiał spędzić nieco więcej czasu w garażu.
17:00 W międzyczasie na torze pojawił się również McLaren, tak więc problem w samochodzie Sainza nie wyglądał na poważny. Bardzo dobrym czasem popisał się Raikkonen, który wykręcił 1:19:462 i tym samym plasował się na drugim miejscu. Alfa Romeo (były Sauber) w tym roku przygotowała naprawdę ciekawą konstrukcję, która jak na razie zwraca wiele uwagi w padoku.
Grosjean postanowił powetować sobie problematyczny poranek i wyjechał na dość solidy przejazd, podczas którego zszedł poniżej bariery 1:20. Warto również odnotować niezawodność Hondy, którą prezentuje dzisiejszego dnia. Verstappen śmiało zmierzał po zaliczenie ponad 100 okrążeń już pierwszego dnia testów.
Swój czas poprawił również Kwiat, tym samym wskakując na czwarte miejsce. Ustanowił go na mieszance C4 - czyli supermiękkiej. Tymczasem na 20 minut przed godziną siedemnastą wspomniane 100 kółek przekroczył Verstappen. Nie gorszy był również McLaren, który wokół setki zakręcił się w okolicach 17:00.
18:00 Tuż po godzinie 17 na drugie miejsce w klasyfikacji wskoczył Grosjean z czasem 1:19,320. Podczas gdy Hamilton kontynuował nieco wolniejsze długie przejazdy, kolegom pozazdrościł Carlos Sainz, który wyjechał na supermiękkiej mieszance. Dało mu to awans na drugą pozycję z czasem 1:19,318.
Na pół godziny przed końcem pierwszego dnia testów, na torze pojawił się Vettel z farbą fluorescencyjną na tylnym skrzydle. Dodatkowo Niemiec podróżował na nieoznaczonej mieszance Pirelli. Kwadrans przed końcem ponownie na supermiękkiej mieszance pojawił się Sainz i ponownie poprawił swój wynik, tym razem do poziomu 1:18,558. Chwilę wcześniej Hiszpana na chwilę z drugiej pozycji zepchnął Grosjean, zbliżając się do granicy 1:19.
Pod koniec sesji tradycyjnie na torze pojawiło się sporo kierowców, jednak nie zanotowano już żadnych większych zmian w tabeli czasowej. Dodatkowo na minutę przed końcem tuż po wyjeździe z pitlane zatrzymał się Kimi Raikkonen, co spowodowało czerwoną flagę i minimalne skrócenie dzisiejszego dnia testów.
Najnowszy wpis
Przejdź do komentarzy na dole strony
08:50 Jeśli odliczacie dni do rozpoczęcia pierwszego Grand Prix sezonu 2019, nadszedł czas na porządną nagrodę pocieszenia, dzięki której umilicie sobie oczekiwanie i dowiecie się, jak zespoły przepracowały okres zimowych przygotowań. Ruszamy z relacją z pierwszego dnia testów w Barcelonie!
Zajęcia w Katalonii mają olbrzymie znaczenie z wielu powodów. Przede wszystkim dają stajniom F1 pierwszą realną okazję do sprawdzenia na torze nowych konstrukcji, w których w tym roku doszło do wielu poważnych zmian, mających ułatwić walkę na torze. Wprowadzono uproszczone przednie skrzydło, kanały chłodzenia hamulców, deflektory oraz efektywniej działający DRS. Podniesiono także limit paliwa na wyścig ze 105 do 110 kilogramów.
Pierwszy dzień zespoły poświęcają zazwyczaj na początkową konfigurację bolidów oraz sprawdzenie działania systemów. Nieznaczną przewagę nad rywalami będą miały te teamy, które przeprowadziły shakedowne'y: Mercedes, Red Bull, Alfa Romeo, Toro Rosso, Haas, Renault i Ferrari.
W niezbyt korzystnej sytuacji jest z kolei Williams, który straci cały pierwszy dzień jazd ze względu na opóźnienie w budowie modelu FW42. Według pierwotnych planów dziś rano za jego sterami miał zasiąść Robert Kubica, który po południu oddałby kokpit George'owi Russellowi. Wiemy już, że plany te spaliły na panewce, a garaż stajni z Grove zostanie otwarty dopiero jutro.
Bardziej niż na czasy okrążeń powinniśmy zwracać uwagę na niezawodność i liczbę pokonanych okrążeń. Pod tym względem bacznie należy przyglądać się Red Bullowi, którego bolidy od tego roku napędzane są silnikami Hondy. Czy japoński producent dokonał kolejnych znaczących postępów w zakresie osiągów i eliminowania awarii? Sam zespół spodziewa się, że na początku partnerstwa mogą wystąpić pewne naturalne problemy, jednak w dłuższej perspektywie współpraca z japońskim producentem ma zapewnić RBR powrót do walki o mistrzowskie tytuły.
Dziś na torze pojawią się: Valtteri Bottas i Lewis Hamilton (Mercedes), Sebastian Vettel (Ferrari), Max Verstappen (Red Bull), Nico Hulkenberg i Daniel Ricciardo (Renault), Romain Grosjean (Haas), Carlos Sainz (McLaren), Sergio Perez (Racing Point), Kimi Raikkonen (Alfa Romeo) oraz Daniił Kwiat (Toro Rosso).
Nasza relacja będzie aktualizowana co godzinę. Zapraszamy do śledzenia testów z [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color].
10:00 Pierwsza godzina to okres, gdy wszystkie zespoły sprawdzają konfigurację bolidów i powoli zabierają się za realizację zaplanowanego programu testów. W przypadku Alfy Romeo okres ten został zakłócony wypadnięciem Raikkonena w żwir. Do incydentu doszło w piątym zakręcie. Konieczne było przerwanie sesji i wezwanie ekipy porządkowej z lawetą. Przerwa potrwała około 15 minut. Na szczęście w bolidzie mistrza świata z 2007 roku nie doszło do większych uszkodzeń podłogi. Mniej więcej pół godziny później Fin powrócił do pracy na torze.
Pogoda dopisywała, ale temperatura utrzymywała się na stosunkowo niskim poziomie i nie przekraczała 5 stopni Celsjusza. Kierowcy naprawdę nie marnowali czasu. W ciągu 60 minut od zapalenia się zielonego światła na wyjeździe z alei serwisowej, garaże opuściły wszystkie bolidy.
Najwięcej okrążeń mieli na koncie Vettel i Bottas, nieco mniej Hulkenberg i Sainz. Najmniej kilometrów pokonali Perez, Verstappen i Kwiat, którzy nie ustanowili czasów okrążeń. Pod tym względem najlepiej radził sobie Vettel, który zaliczył serię szybkich kółek w matowym SF90, ustanawiając wynik 1:20,920s. Czołową trójkę uzupełniali Raikkonen (1:20,955s) oraz Sainz (1:22,348s).
Dalej plasowali się Hulkenberg i Bottas. Pozostali zawodnicy nie przejechali pomiarowych okrążeń. Dodatkowo w ósmym zakręcie Grosjean stracił panowanie nad kierownicą i trafił w żwir. Zdołał się jednak z niego wydostać i powoli powrócił do swych mechaników.
11:00 U progu drugiej godziny Vettel wykonał niewielki piruet na wyjściu z szykany przed prostą startową, ale szybko powrócił do jazdy w szybkim tempie. Coraz lepiej radził sobie Perez, który pokonał pierwsze pomiarowe okrążenia ustanawiając najpierw wynik na poziomie 1m24s, by wkrótce zejść na 1:21,850s. Po dwudziestu minutach nad torem w Montmelo zapanowała cisza - do garażu zjechał wtedy Nico Hulkenberg. Po pięciu minutach garaż Haasa opuścił Grosjean, który nie zamierzał tracić czasu i zaczął poprawiać swoje osobiste rekordy, meldując się w końcu na czwartej lokacie z rezultatem 1:21,500s.
Do aktywnej pracy na torze przystąpił w końcu Max Verstappen z Red Bulla, dla którego początek piątkowych zajęć okazał się dość niemrawy. Holender plasuje się na piątej pozycji, mając przy swym nazwisku ponad dziesięć kółek. Za reprezentantem Red Bulla zobaczyć można Pereza i Bottasa, a tabelę zamykają nazwiska Kwiata i Hulkenberga. Pod względem liczby przejechanych okrążeń niemal łeb w łeb idą Vettel, Sainz i Bottas. W czołówce bez zmian. Sainz poprawił swój najlepszy wynik na 1:21,403s.
Tuż przed wybiciem godziny jedenastej Grosjean zatrzymał się na torze na dojeździe do szykany, powodując wywieszenie czerwonych flag, które przerwały sesję.
Tymczasem Scott Mitchell z magazynu Autosport przekazał najnowsze doniesienia w sprawie Williamsa. Bolid FW42 wciąż znajduje się w Grove. Według szacunków dziennikarza transport ciężarówką do Barcelony może zająć około 16 godzin, co sugerowałoby, że w najbardziej optymistycznym scenariuszu konstrukcja torze na tor w poniedziałek nad ranem. Zespół nie wydał żadnych oficjalnych komunikatów. Zapewnia tylko, że robi co tylko może, aby jak najszybciej wyjechać na tor.
It's great to have you back, F1 😍
— Sky Sports F1 (@SkySportsF1) 18 lutego 2019
Live testing updates: https://t.co/CkqLNAZAQx #SkyF1 #F1Testing pic.twitter.com/5Eb6sxTJYp
12:00 Haas potwierdził, że Grosjean został zmuszony do zatrzymania bolidu w wyniku awarii pompy paliwowej. Sesja została wznowiona o 11:08. Do pracy natychmiast przystąpili Vettel oraz Verstappen.
Niemiec, który miał w swoim bolidzie mieszankę C2 (drugą najtwardszą w tegorocznym portfolio Pirelli), poprawił rekordowy wynik dnia uzyskując 1:19,703s. Pierwsze kółka Verstappena na oponach C3 nie były zbyt konkurencyjne, ale Holender wskoczył na drugie miejsce. Na tym samym ogumieniu Hulkenberg ustanowił swój nowy najlepszy czas: 1:21,633s. Wkrótce po tym w czołówce znalazł się Perez, który osiągnął wynik 1:20,784s. Następnie urwał z niego jedną dziesiątą sekundy, by w końcu zejść na 1:20,652s. W bolidzie Meksykanin także znajdowały się opony C3.
Na Twitterze Pirelli zauważono:
Już teraz czasy okrążeń są szybsze niż najlepsze osiągnięcia w ubiegłorocznej pierwszej turze. Rekordowy wynik drugiej tury to 1:17,182s - został on ustanowiony przez obecnie najszybszego Sebastiana Vettela. Czy w ciągu kolejnych dni kierowy pojadą szybciej?.
Na torze nie panował zbyt wielki ruch. Kolejne okrążenia przejeżdżali Grosjean, Huleknberg, Botas i Verstappen. Niedługo po tym nad obiektem unosił się jedynie odgłos silnika Renult w McLarenie Sainza. Na dwadzieścia minut przed południem Vettel dokonał znaczących postępów, ustanawiając rezultat 1:18,425s. Tym razem w SF90 czterokrotnego czempiona F1 znalazła się mieszanka C3, miększa o jeden stopień od tej, z której korzystał w pierwszych godzinach dzisiejszych zajęć.
Wkrótce do Niemca zbliżył się Verstappen. Tracił on jednak do pozycji lidera około 1,5s. Na trzecie miejsce wskoczył Bottas, legitymujący się osiągnięciem na poziomie 1:20,393s. Vettel zdecydowanie przewodził stawce pod względem przejechanych kilometrów. Miał na koncie aż 46 okrążeń.
13:00 Vettel rozpoczął ostatnią godzinę przed przerwą od dwóch szybkich międzyczasów, ale w trzecim sektorze stracił tempo - lub też umyślnie zwolnił - utrzymując czas 1:18,4s. Kilka minut później Niemiec przekroczył barierę 50 okrążeń. Jak dotąd pierwszy dzień testów układał się absolutnie po myśli Ferrari. Zespół rozpoczął przygotowania w dobrej formie i nie musiał eliminować żadnych problemów technicznych. Jedyną wpadką był niefortunny piruet Vettela z drugiej godziny.
Około 12:20 Raikkonen wskoczył na drugie miejsce, po wykręceniu rezultatu 1:20,160s, a Bottas dołączył do Vettela w klubie 50+. Na torze nie przebywało jednak zbyt wiele bolidów. Pozytywnie na pewno prezentował się McLaren, który rzadko gościł w garażu. Stajnia z Woking podkreślała, że jej najważniejszym celem jest dobra niezawodność podczas testów. Początki bywają trudne - tym bardziej więc cieszy, że zarówno brytyjski team, jak i fabryczna ekipa Renault nie marnowały czasu nieplanowanymi przestojami w alei serwisowej.
Kilka chwil przed 12:30 Perez dokonał progresu, a przy jego nazwisku znalazł się wynik 1:19,994s. Wkrótce kolejne postępy nadeszły ze stony Vettela. Nie były one wielkie - tylko 0,007s - ale na pewno warte odnotowania w kontekście poprzeczki, wysoko ustawionej przez reprezentanta Scuderii. Wkrótce Niemiec pojechał jeszcze szybciej, ustanawiając rekord 1:18,161s. Podczas gdy czasy dwóch najwyżej sklasyfikowanych zawodników ustanowione zostały na mieszance C3, wszyscy pozostali (z wyjątkiem Kwiata) uzyskali swoje wyniki na nieco twardszym ogumieniu C2.
Ostatnie minuty przed przerwą na lunch okazały się nad wyraz pracowite. Dziesięć minut przed trzynastą na torze przebywało aż ośmiu kierowców (wszyscy poza Grosjeanem i Perezem). Pirelli pospieszyło w tym momencie z wyjaśnieniami na temat lśniących opon. Okazało się, że w tym roku po raz pierwszy do produkcji ogumienia dla Formuły 1 koncern wykorzystuje chromowe formy. Nie wpływają one na osiągi, ale nadają ogumieniu charakterystyczny połysk.
Haas uporał się z usterką układu paliwowego, dzięki czemu Grosjean opuścił garaż na pięć minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę. Kolejnym z kierowców, który przekroczył barierę 50 okrążeń okazał się Max Verstappen. Pierwszy realny sprawdzian silnika Hondy w RB15 przebiegał bez zarzutów.
Przerwa potrwa godzinę. Kolejny wpis opublikujemy około 15:00.
_
14:58 Wracamy po przerwie.
Przed drugą częścią poniedziałkowych zajęć w dwóch zespołach doszło do zmiany kierowców. W Mercedesie za Bottasa pojawił się Hamilton, natomiast w Renault Nico Hulkenberg przekazał stery bolidu Danielowi Ricciardo. Bez zbędnych opóźnień do pracy powrócił Vettel, który na jednej z twardszych mieszanek (C1 lub C2) rozpoczął długi przejazd w tempie oscylującym pomiędzy 1m22-23s.
Hamilton także nie spędzał zbyt wiele czasu w garażu i około 14:27 ustanowił czas 1:27,684s. Na torze przebywali jedynie dwaj mistrzowie świata z gościnnym udziałem innych zawodników, którzy koncentrowali się raczej na krótkich i względnie przejazdach.
W niedługim czasie Hamilton skierował swojego W10 do garażu, ale w jego miejsce na torze pojawił się były zespołowy kolega Vettela z Ferrari - Kimi Raikkonen. W bolidzie Fina znalazła się mieszanka C2, na której czempion z 2007 roku ustanowił wynik 1:20,047s i awansował na trzecie miejsce, przed Bottasa. Tuż przed 15:00 garaż Red Bulla opuścił Max Verstappen. W tym momencie Vettel krok po kroku zbliżał się do setnego okrążenia.
Chwilę przed 15:00 Carlos Sainz zatrzymał swojego McLarena na wyjeździe z alei serwisowej. Tuż przed tym Verstappen zszedł poniżej bariery 1m20s, zaliczając okrążenie w tempie 1:19,600s.
16:00 Załadowanie McLarena na lawetę nie trwało długo. Carlos Sainz zapytany o przyczyny awarii nie był w stanie określić szczegółów. Powiedział jedynie, że po próbnym starcie stracił moc w samochodzie. Tuż po zapaleniu zielonego światła na tor powrócił między innymi Sebastian Vettel, który dziś jako pierwszy kierowca przekroczył 100 przejechanych okrążeń.
Po przerwie obiadowej na torze pojawił się Hamilton w Mercedesie i w kolejnej godzinie kontynuował swój powolny marsz w górę stawki, ale nie zapowiadało się na razie na kręcenie bardzo szybkich kółek. Mercedes podobnie jak w poprzednich latach posiadał strategię długich przejazdów. Na torze zjawił się również Romain Grosjean, który po porannych problemach musiał spędzić nieco więcej czasu w garażu.
17:00 W międzyczasie na torze pojawił się również McLaren, tak więc problem w samochodzie Sainza nie wyglądał na poważny. Bardzo dobrym czasem popisał się Raikkonen, który wykręcił 1:19:462 i tym samym plasował się na drugim miejscu. Alfa Romeo (były Sauber) w tym roku przygotowała naprawdę ciekawą konstrukcję, która jak na razie zwraca wiele uwagi w padoku.
Grosjean postanowił powetować sobie problematyczny poranek i wyjechał na dość solidy przejazd, podczas którego zszedł poniżej bariery 1:20. Warto również odnotować niezawodność Hondy, którą prezentuje dzisiejszego dnia. Verstappen śmiało zmierzał po zaliczenie ponad 100 okrążeń już pierwszego dnia testów.
Swój czas poprawił również Kwiat, tym samym wskakując na czwarte miejsce. Ustanowił go na mieszance C4 - czyli supermiękkiej. Tymczasem na 20 minut przed godziną siedemnastą wspomniane 100 kółek przekroczył Verstappen. Nie gorszy był również McLaren, który wokół setki zakręcił się w okolicach 17:00.
18:00 Tuż po godzinie 17 na drugie miejsce w klasyfikacji wskoczył Grosjean z czasem 1:19,320. Podczas gdy Hamilton kontynuował nieco wolniejsze długie przejazdy, kolegom pozazdrościł Carlos Sainz, który wyjechał na supermiękkiej mieszance. Dało mu to awans na drugą pozycję z czasem 1:19,318.
Na pół godziny przed końcem pierwszego dnia testów, na torze pojawił się Vettel z farbą fluorescencyjną na tylnym skrzydle. Dodatkowo Niemiec podróżował na nieoznaczonej mieszance Pirelli. Kwadrans przed końcem ponownie na supermiękkiej mieszance pojawił się Sainz i ponownie poprawił swój wynik, tym razem do poziomu 1:18,558. Chwilę wcześniej Hiszpana na chwilę z drugiej pozycji zepchnął Grosjean, zbliżając się do granicy 1:19.
Pod koniec sesji tradycyjnie na torze pojawiło się sporo kierowców, jednak nie zanotowano już żadnych większych zmian w tabeli czasowej. Dodatkowo na minutę przed końcem tuż po wyjeździe z pitlane zatrzymał się Kimi Raikkonen, co spowodowało czerwoną flagę i minimalne skrócenie dzisiejszego dnia testów.
P. | Kierowca (Nr) | Nar. | Samochód | Okr. | Czas | Strata | Odstęp |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Sebastian Vettel (5) | Ferrari SF90 | 169 | 1:18,161 | |||
2 | Carlos Sainz (55) | McLaren Renault MCL34 | 119 | 1:18,558 | 0,397 | 0,397 | |
3 | Romain Grosjean (8) | Haas Ferrari VF-19 | 64 | 1:19,159 | 0,998 | 0,601 | |
4 | Max Verstappen (33) | Red Bull Honda RB15 | 128 | 1:19,426 | 1,265 | 0,267 | |
5 | Kimi Raikkonen (7) | Alfa Romeo Ferrari C38 | 113 | 1:19,462 | 1,301 | 0,036 | |
6 | Daniił Kwiat (26) | Toro Rosso Honda STR14 | 76 | 1:19,635 | 1,474 | 0,173 | |
7 | Sergio Perez (11) | Racing Point Mercedes RP19 | 30 | 1:19,944 | 1,783 | 0,309 | |
8 | Valtteri Bottas (77) | Mercedes W10 | 69 | 1:20,127 | 1,966 | 0,183 | |
9 | Lewis Hamilton (44) | Mercedes W10 | 81 | 1:20,135 | 1,974 | 0,008 | |
10 | Nico Hulkenberg (27) | Renault R.S.19 | 65 | 1:20,980 | 2,819 | 0,845 | |
11 | Daniel Ricciardo (3) | Renault R.S.19 | 44 | 1:20,983 | 2,822 | 0,003 |
KOMENTARZE