Domenicali: Sytuacja nie sprzyja zaangażowaniu się Volkswagena w F1

Dyrektor Lamborghini przyznaje, że VAG nadal odczuwa skutki afery dieselgate.
06.03.1909:30
Nataniel Piórkowski
1432wyświetlenia
Embed from Getty Images

Volkswagen nie czuje, aby nadszedł odpowiedni moment na zaangażowanie się w Formułę 1.

Opinię taką przedstawił Stefano Domenicali - dyrektor generalny Lamborghini, jednej z marek wchodzących w skład grupy Volkswagena. Niemiecki koncern woli przeznaczać pieniądze na starty w Formule E z Audi, a w przyszłości także z Porsche.

Domenicali, były szef Scuderii Ferrari, nie ukrywa, że wpływ na tę strategię ma afera dieselgate.

Po wszystkim co się wydarzyło, grupa Volkswagena postanowiła zainwestować w projekt Formuły E. To także element komunikacji w kontekście technologii przyszłości. Oczywiście chciałbym kiedyś wrócić do Formuły 1, ale nie jest to odpowiedni czas - tłumaczył na łamach La Gazetta dello Sport.

Komentując formę Ferrari Domenicali przyznał, że włoski zespół może stać u progu świetnego sezonu z bardzo konkurencyjnym bolidem. Nie chcę jednak mówić nic więcej - podkreślił.

Włoch nie chciał także komentować zmian w kadrze zarządzającej, w tym powołania na stanowisko szefa Scuderii Matii Binotto. Czymś niewłaściwym byłoby komentowanie przeze mnie spraw dotyczących firmy, która na zawsze będzie miała miejsce w moim sercu. Mogę tylko życzyć Matii powodzenia. To mój dobry znajomy. W ostatnich latach zasłużenie zbudował sobie wysoką reputację.