Charlie Whiting nie żyje

Dyrektor wyścigów z ramienia FIA zmarł w wieku 66 lat tuż przed rozpoczęciem GP Australii.
14.03.1905:08
Mateusz Szymkiewicz
6895wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dyrektor wyścigów Formuły 1 z ramienia FIA - Charlie Whiting, zmarł w wieku 66 lat w Melbourne.

Federacja potwierdziła w oficjalnym oświadczeniu, że przyczyną śmierci Brytyjczyka był zator płucny. Whiting odszedł tuż przed startem pierwszego wyścigu sezonu 2019 w Australii, będąc obecnym w padoku w środę.

Jean Todt, prezes FIA: Z ogromnym smutkiem dowiedziałem się o śmierci Charliego. Charlie Whiting był świetnym dyrektorem wyścigów oraz niepowtarzalną postacią w Formule 1, która ucieleśniała etykę i ducha tego fantastycznego sportu. F1 straciła wiernego przyjaciela oraz charyzmatycznego ambasadora. Moje myśli, FIA oraz całej społeczności sportów motorowych są z jego rodziną, przyjaciółmi i kibicami Formuły 1.

Whiting rozpoczął pracę w Formule 1 w 1977 roku w Hesketh Racing, by wkrótce dołączyć do Brabhama jako szef mechaników. Brytyjczyk odegrał kluczową rolę przy zdobyciu mistrzowskich tytułów Nelsona Piqueta w sezonach 1981 oraz 1983, by odejść z zespołu w 1988 roku po jego sprzedaży przez Berniego Ecclestone'a.

Od tamtej pory Whiting podjął się współpracy z FIA jako delegat, by przed startem sezonu 1997 zostać dyrektorem Federacji oraz jej szefem ds. bezpieczeństwa. Do zadań Brytyjczyka należała m.in. poprawa standardów na torach wyścigowych, nadzorowanie spraw technicznych oraz procedury startowej Grand Prix.

Póki co nie jest jasne kto przejmie obowiązki Charliego Whitinga podczas Grand Prix Australii. W ostatnich latach jego zastępcą był Laurent Mekies, który jednak na początku 2018 roku zdecydował się opuścić struktury FIA na rzecz Ferrari.