Horner: RB3 wielkim krokiem naprzód

Szef Red Bull Racing obiecał, że nowy bolid RB3 będzie znacznym krokiem naprzód
09.10.0623:02
Bartosz Orłowski
941wyświetlenia

Szef Red Bull Racing Chrisitan Horner obiecał, że nowy bolid RB3 Adriana Neweya będzie znacznym krokiem naprzód w roku 2007 po tym, jak David Coulthard skrytykował spadek formy tegoż zespołu.

Szkot był wściekły z powodu tego, iż w Japonii nie wszedł nawet do drugiego bloku kwalifikacji. Horner twierdzi jednak, że lekkie załamanie formy wiąże się z tym, iż zespół koncentruje się już na przyszłym roku.

"Myślę, że złapaliście (media) Davida zaraz po tym, jak wysiadł ze swego bolidu po rozczarowujących dla nas wszystkich kwalifikacjach." - powiedział Horner stacji ITV Sport. "David wie o tym, że ludzie, którzy są w zespole, tworzą bardzo silną grupę. Pod wodzą Adriana Neweya mamy najsilniejszą grupę w F1".

"Podjęliśmy strategiczną decyzję, aby zaprzestać rozwoju obecnego modelu już latem i skupić się nad rozwojem RB3, który będzie znacznym krokiem naprzód. To bardzo prosta i logiczna decyzja - skupić wszystkie nasze zasoby razem, nie zaś rozdzielać je. Niestety jeśli spojrzeć na to krótkoterminowo, może to być nieco bolesne. Zupełnie rozumiem frustrację Davida, ale pokładamy duże nadzieje w naszym przyszłorocznym pakiecie." - dodał Horner.

Zapytany, dlaczego Coulthard stwierdził, iż jest nieco zdenerwowany na myśl o przyszłym sezonem, odpowiada: "Wciąż jest bardzo mocno zmotywowany, a jego słaby występ w kwalifikacjach na Suzuce to kombinacja kilku czynników: pierwszy to brak rozwoju samochodu, a drugi to że nie mieliśmy najlepszych opon podczas tego weekendu. Mamy wielu ludzi, którzy pracują bardzo ciężko w Milton Keynes, tworząc dla nas dobry samochód".

Źródło: ITV-F1.com

KOMENTARZE

4
Indy
10.10.2006 02:59
Na zdjęciu Coulthard za kierownicą prototypu RB3 :)
deeze
10.10.2006 09:45
Oby się nie zbłaźnili!
rafaello85
10.10.2006 09:21
Bardzo mnie ciekawi jaki bolid stworzą pod okiem Neweya.
W
09.10.2006 10:32
Najsilniejsza grupa w F1 musi w całości pracować nad jednym samochodem i nie może zostawić nawet garstki inżynierów z myślą o małych ulepszeniach aktualnego modelu...? Chociaż by z pokorą przyznali, że odpuścili ten sezon i na tym koniec. Zamiast tego serwują nam (RB) garść megalomaniackich stwierdzeń mających przyćmić frustrację Coultharda.