Vettel: Plotki o moim odejściu z Formuły 1 są zmyślone
Niemiec jest zmotywowany, by przywrócić Ferrari na zwycięską ścieżkę
07.06.1909:19
426wyświetlenia
Embed from Getty Images
Sebastian Vettel przyznał, że plotki o jego odejściu z Formuły 1 po sezonie 2019 są
W trakcie Grand Prix Monako pojawiły się informacje, jakoby Niemiec rozważał przerwanie dalszych startów. Mimo, że kierowca dysponuje umową z Ferrari do końca 2020 roku, w oczach wielu stało się bardzo prawdopodobne, iż może on opuścić stawkę F1.
Vettel zapytany w Kanadzie o ostatnie doniesienia, zdradził, że wciąż jest zmotywowany, by przywrócić Ferrari na zwycięską ścieżkę.
Czterokrotny mistrz świata zapytany, jak poczuł się po usłyszeniu spekulacji dotyczących swojej przyszłości, odpowiedział:
Sebastian Vettel przyznał, że plotki o jego odejściu z Formuły 1 po sezonie 2019 są
zmyślone.
W trakcie Grand Prix Monako pojawiły się informacje, jakoby Niemiec rozważał przerwanie dalszych startów. Mimo, że kierowca dysponuje umową z Ferrari do końca 2020 roku, w oczach wielu stało się bardzo prawdopodobne, iż może on opuścić stawkę F1.
Vettel zapytany w Kanadzie o ostatnie doniesienia, zdradził, że wciąż jest zmotywowany, by przywrócić Ferrari na zwycięską ścieżkę.
Nigdy nie powiedziałem czegoś w tym kontekście, więc nie wiem skąd te plotki pochodzą. Uważam, że mogę odejść w dowolnym momencie, podobnie jak zespół może mnie wyrzucić w każdej chwili. Jestem jednak bardzo szczęśliwy w tej ekipie i mam nadzieję, że podobnie jest w drugą stronę. Jestem bardzo głodny sukcesów i mam do wykonania misję, która polega na wygranej. To jedyne co dla mnie się liczy, chcę zwyciężyć z Ferrari i pracuję na to. Aktualnie taka sytuacja nie ma miejsca, więc możecie robić swoje wyliczenia, choć my wciąż mamy coś do wykonania- powiedział 31-latek.
Czterokrotny mistrz świata zapytany, jak poczuł się po usłyszeniu spekulacji dotyczących swojej przyszłości, odpowiedział:
Nie wiem kto to wymyślił. Nie wydaje mi się, bym kiedykolwiek powiedział coś, co mogłoby doprowadzić do takich wniosków. Nie przejmuję się tym jednak. Rozumiem, że to część waszej pracy, by opublikować coś interesującego. Mimo to możecie robić co chcecie, podobnie jak ja robię co chcę.