Kubica: Największym problemem jest niespójna praca bolidu

Polak sugeruje, że duże wahania w zachowaniu FW42 utrudniają mu dokonywanie postępów.
20.06.1916:25
Nataniel Piórkowski
2026wyświetlenia


Robert Kubica przyznaje, że duża niespójność w osiągach i zachowaniu bolidu Williamsa utrudnia mu dokonywanie postępów w sezonie 2019.

Powracając do startów w Formule 1 po ośmioletniej przerwie, krakowianin otrzymał do dyspozycji zdecydowanie najsłabszy bolid w stawce.

Przed Grand Prix Francji Kubica wyjaśniał: Sytuacja jest skomplikowana i z całą pewnością są rzeczy, które nie pomagają w wydobyciu maksimum lub nawet wpleceniu regularności w cały proces. Sądzę, że niektóre wyścigi poszły mi całkiem nieźle, nawet jeśli nie było to moje maksimum, bo z różnych powodów nie było to możliwe: czasem były to moje błędy, czasem kwestie zupełnie nie leżące po mojej stronie. To bardzo trudne.

Kanada była rozczarowującym i bardzo dziwnym weekendem. W piątek opuściłem pierwszy trening, ale w drugim od samego początku znalazłem dobry rytm. Później wszystkie te wrażenia zupełnie zniknęły. Był to duży zawód.

W Monako była regularność. Mogłem pracować nad bolidem, nad budowaniem pewności siebie. To bardzo ważne rzeczy. Później jednak przychodzi ci zmierzyć się z dużą zmianą w odczuciach i osiągach. Prawdopodobnie właśnie to jest jak dotąd największym problemem w tym sezonie.

W Barcelonie moje okrążenie z pierwszego treningu było dużo lepsze niż rezultat z kwalifikacji. W porządku, może nie była to ogromna różnica, ale jeśli weźmiemy pod uwagę tryby, paliwo, opony - nawet nieuwzględniająca warunków - i nagle pojawia się strata rzędu jednej sekundy, to jest to dość denerwujące. Ciężko to zrozumieć. W przypadku Kanady zespół znalazł jakieś powody. Pewne rzeczy nie były właściwe.

Dopytywany o ustalenia z Montrealu, Polak odparł tylko: Były pewne problemy.

Zespołowy kolega Kubicy - George Russell, bronił Polaka pytany o wspomniane przez niego niespójności. Od początku roku mamy bardzo kiepski balans. Nie możemy mówić o zbyt wielkiej przewidywalności. To mogą być także odczucia w postrzeganiu pewnych rzeczy. Miejmy także na uwadze interpretację języka angielskiego. Pewne wyrazy mogą być wyrywane z kontekstu.

Mam wielki szacunek to zagranicznych kierowców, którzy wykonują swoją pracę z użyciem angielskiego. W ogóle nie znam polskiego, nie umiem powiedzieć w tym języku nawet jednego słowa. Nie można oczekiwać, że każdy kierowca będzie wiedział, co oznacza dane wyrażenie. Z tego także mogą wynikać różnice. Mogę interpretować pracę bolidu w taki sam sposób, ale użycie jednego słowa może doprowadzić do różnicy w całej interpretacji. To nie jest łatwa praca.