Horner: Sami nie wiemy skąd wzięło się tak mocne tempo w Austrii

Max Verstappen z Red Bulla był bezkonkurencyjny podczas wyścigu w Spielbergu.
03.07.1912:00
Mateusz Szymkiewicz
2250wyświetlenia
Embed from Getty Images

Christian Horner z Red Bulla przyznał, że zespół sam nie rozumie jak udało się wypracować tak mocne tempo w trakcie wyścigu w Austrii.

Max Verstappen po karze dla Lewisa Hamiltona ruszał do wyścigu w Spielbergu z drugiego pola. Mimo to na starcie silnik w bolidzie Holendra aktywował system zapobiegający zgaśnięciu, przez co kierowca spadł aż na ósme miejsce.

Na dalszych okrążeniach zawodnik Red Bulla rozpoczął szarżę i przebijał się przez stawkę, aż w końcu na 69. kółku wykonał udany manewr wyprzedzania na liderującym Charlesie Leclercu. Dla kierowcy był to pierwszy tryumf w sezonie, natomiast dla Hondy pierwszy w erze silników V6 oraz od 27 lat w roli dostawcy.

W drugiej połowie wyścigu byliśmy naprawdę mocni - powiedział Christian Horner, szef Red Bull Racing. Bolid był nieprawdopodobnie szybki. Rzeczywistość jest taka, że nie do końca rozumiemy jak to było możliwe. Oczywiście poprawki wprowadzone do bolidu w ostatnich wyścigach zaczęły ze sobą współgrać całkiem nieźle, ale o wygraną w tym wyścigu było ciężko. Musieliśmy wyprzedzić trzech lub czterech głównych rywali i Max zrobił to.

Stajnia z Milton Keynes dysponowała na Red Bull Ringu nowym przednim skrzydłem i Verstappen uważa, że pomogło to poprawić docisk na przedniej osi. Z kolei Helmut Marko podbudowany osiągami RB15 w Austrii uważa, że cel sprzed sezonu dotyczący wygranej w pięciu wyścigach pozostaje realistyczny. Byliście na konferencji prasowej w Tokio, kiedy obiecałem pięć zwycięstw. Niektórzy ludzie uznali mnie za szaleńca, ale wciąż wierzę, że możemy tego dokonać - powiedział 76-latek.

Do kwestii dalszych sukcesów w sezonie 2019 z większym spokojem podchodzi jednak Horner. Udało nam się wygrać z Hondą, co jest dla nich świetnym momentem. Wydaje mi się, że w ostatnich 27 latach zwyciężyli tylko raz, więc musimy teraz na tym budować dalsze wyniki. Utrzymamy osiągi bolidu, a także zamierzamy dalej naciskać. Pierwszy cel udało nam się już osiągnąć - zakończył Brytyjczyk.