Binotto: Nie ma sensu wstrzymywać rozwój SF90

Szef Ferrari podkreśla, że zasady na 2020 rok pozostają niezmienione.
17.08.1922:09
Łukasz Godula
1759wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Ferrari, Mattia Binotto nie uważa, że jego zespół powinien zakończyć rozwój samochodu na 2019 roku, pomimo uciekających nadziei na dogonienie Mercedesa w tym sezonie.

Stajni radzono porzucenie tegorocznych planów po dominacji Mercedesa na początku sezonu, a Sebastian Vettel przyznał, że Ferrari potrzebuje znaczących kroków jeszcze przed przerwą letnią, by myśleć o jakichkolwiek szansach na tytuł.

Vettel traci do lidera klasyfikacji generalnej, Lewisa Hamiltona, 94 punkty, a zespół traci do Mercedesa 150. Binotto powiedział, że te same regulacje techniczne na 2020 rok oznaczają, że niczego nie da się zyskać na zatrzymaniu rozwoju SF90.

Zapytany jak zamierza rozłożyć zasoby pomiędzy rozwojem samochodu na 2019 i 2020 rok, jak również z myślą o zmianie regulacji na 2021, Binotto odpowiedział: To trudne zadanie. Po pierwsze myślę, że cokolwiek zrobimy w tym sezonie, będzie pomocne w przyszłym roku, więc nie wydaje mi się, że zatrzymamy rozwój obecnej maszyny, ponieważ wszystko może zostać wykorzystane w 2020 roku.

Jednak musimy się zorganizować w kwestii sezonu 2021, nie ma co do tego wątpliwości. Mamy już kilka ludzi odpowiedzialnych za to w departamencie technicznym i razem z nimi musimy podjąć ostrożne decyzje w zależności od priorytetów.

Głównym priorytetem Ferrari z SF90 było zwiększenie docisku i ostatnie Grand Prix Węgier pokazało, że ciągle mają braki na tym polu w stosunku do rywali. Jednakże Binotto powiedział, że Ferrari chce utrzymać filozofię niskiego oporu aerodynamicznego na 2020 rok.

Miejmy nadzieję, że uda nam się uzyskać większy docisk z takim samym poziomem wydajności. Myślę, że to powinny być dwa cele - powiedział. Uważam, że po prostu musimy mieć większy docisk i być tak efektywni jak to możliwe. A później musimy używać docisku w odpowiedni sposób. Chodzi o odpowiednie ustawienia i balans samochodu. Myślę, że to są obszary gdzie możemy się poprawić i powinniśmy się poprawić.

Binotto przyznaje, że dobrze było w końcu udać się na letnią przerwę po bardzo trudnej pierwszej części sezonu.

To był wymagający start sezonu, bez wątpienia, z wielu powodów. Dodatkowo zmienialiśmy organizację w styczniu, to też nie jest łatwe. Tak więc ogólnie był to wymagający okres, jednak wydaje mi się, że jeśli jest coś co pomaga, to duch w zespole. Gdy jest trudno, ale ludzie wokół ciebie są szczęśliwi, wspierający, w dobrym humorze, wtedy jest znacznie łatwiej. Jeśli jest coś co daje mi pewność to są to ludzie wokół mnie. Myślę, że jest tak z każdym i uważam, że to obecnie nasza siła.