Binotto: Vettel musiał zatrzymać się natychmiast przez bezpieczeństwo
Ferrari nie było w stanie szczegółowo określić przyczyny awarii MGU-K.
30.09.1916:49
1589wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Ferrari - Mattia Binotto, przyznał, że Sebastian Vettel musiał natychmiast zatrzymać bolid w Grand Prix Rosji ze względów bezpieczeństwa.
Niemiec krótko po swoim pit stopie został poproszony o wycofanie bolidu jeszcze na torze wyścigowym przez usterkę MGU-K. 32-latek ostatecznie zdecydował się to zrobić w piętnastym zakręcie, co wymusiło na sędziach decyzję o wirtualnej neutralizacji. Kierowcy Mercedesa zyskali tym samym około 15 sekund w trakcie swojej zmiany opon, utrzymując prowadzenie przed Charlesem Leclerkiem.
Szef stajni z Maranello zapytany, czy w takiej sytuacji kierowcy grozi niebezpieczeństwo, odpowiedział:
Szef Ferrari - Mattia Binotto, przyznał, że Sebastian Vettel musiał natychmiast zatrzymać bolid w Grand Prix Rosji ze względów bezpieczeństwa.
Niemiec krótko po swoim pit stopie został poproszony o wycofanie bolidu jeszcze na torze wyścigowym przez usterkę MGU-K. 32-latek ostatecznie zdecydował się to zrobić w piętnastym zakręcie, co wymusiło na sędziach decyzję o wirtualnej neutralizacji. Kierowcy Mercedesa zyskali tym samym około 15 sekund w trakcie swojej zmiany opon, utrzymując prowadzenie przed Charlesem Leclerkiem.
Mieliśmy problem po stronie systemu hybrydowego- powiedział Mattia Binotto.
Straciliśmy izolację w samochodzie. Ze względów bezpieczeństwa musieliśmy zatrzymać się natychmiast. Szkoda, ponieważ sto metrów dalej była aleja serwisowa, jednakże to było najbezpieczniejsze rozwiązanie dla Seba. Gdyby problem był z pozostałymi elementami bolidu, być może zatrzymalibyśmy się w innym miejscu. To była jednak jasna instrukcja «Zatrzymaj się jak najszybciej».
Szef stajni z Maranello zapytany, czy w takiej sytuacji kierowcy grozi niebezpieczeństwo, odpowiedział:
Zazwyczaj nie. Mimo to oczywiście chcieliśmy być w pełni ostrożni z uszkodzeniem oraz problemem. Wiedzieliśmy, że straciliśmy izolację i macie rację, przeważnie nie robi to problemu dla kierowcy. Poruszamy się jednak po obszarach, które nie są w pełni zrozumiałe, ponieważ nie znasz dokładnej przyczyny awarii. Dla nas to były względy bezpieczeństwa.