Hamilton: Mam nadzieję, że Red Bull da szansę Albonowi
Mistrz świata pochwalił Tajlandczyka za pojedynek na początku GP Meksyku.
29.10.1916:45
1538wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lewis Hamilton przyznał, że ma nadzieję, iż Red Bull da szansę Alexandrowi Albonowi na dalsze starty w barwach jego zespołu.
Tajlandczyk jest tegorocznym debiutantem i pierwszą połowę sezonu spędził w ekipie Toro Rosso. Po letniej przerwie zarząd seniorskiego Red Bulla podjął decyzję o przekazaniu mu kokpitu zajmowanego przez Pierre'a Gasly, chcąc ocenić potencjał kierowcy w konkurencyjnym bolidzie przed sezonem 2020.
Po sześciu wyścigach Albon zdobył więcej punktów od wysoko ocenianego Maksa Verstappena, natomiast jego najlepszą pozycją na mecie była czwarta w Grand Prix Japonii. 23-latek otrzymał również pochwały od zmierzającego po szósty tytuł mistrza świata Lewisa Hamiltona, który walczył z nim na początkowym etapie wyścigu w Meksyku.
Lewis Hamilton przyznał, że ma nadzieję, iż Red Bull da szansę Alexandrowi Albonowi na dalsze starty w barwach jego zespołu.
Tajlandczyk jest tegorocznym debiutantem i pierwszą połowę sezonu spędził w ekipie Toro Rosso. Po letniej przerwie zarząd seniorskiego Red Bulla podjął decyzję o przekazaniu mu kokpitu zajmowanego przez Pierre'a Gasly, chcąc ocenić potencjał kierowcy w konkurencyjnym bolidzie przed sezonem 2020.
Po sześciu wyścigach Albon zdobył więcej punktów od wysoko ocenianego Maksa Verstappena, natomiast jego najlepszą pozycją na mecie była czwarta w Grand Prix Japonii. 23-latek otrzymał również pochwały od zmierzającego po szósty tytuł mistrza świata Lewisa Hamiltona, który walczył z nim na początkowym etapie wyścigu w Meksyku.
Jeździł naprawdę dobrze, nie popełniał żadnych lub zbyt wielu błędów- odpowiedział kierowca Mercedesa zapytany o Alexandra Albona.
Uważam, że ten rok był dla niego... To prawdziwe wyzwanie rywalizować z takim kierowcą [Verstappenem], który jest oceniany bardzo wysoko przez wiele osób, a także jest wystawiany na piedestał. Wszedł do tego środowiska bardzo młodo, przy wszystkich problemach jakie miał w swoim życiu, co jest dosyć interesujące. Zrobił to wbrew przeciwnościom.
Miło było mu przyjrzeć się przez sekundę. Bardzo wcześnie zjechał na pit stop, nie wiem dokładnie dlaczego, ale zdecydował się na strategię dwóch postojów i nie widziałem go już później. Stoi jednak przed nim świetlana przyszłość. Mam nadzieję, że Red Bull zapewni mu wsparcie na kolejne lata. To bardzo ważne, ponieważ często szybko pozbywają się swoich kierowców, jeżeli nie wykonują dobrej pracy. Mam nadzieję, że będą obchodzić się z nim dobrze.