Vettel: Nie wiem co doprowadziło do uszkodzenia zawieszenia

Niemiec przyznał, że na początku wyścigu zmagał się z kompletnym brakiem przyczepności.
03.11.1922:10
Nataniel Piórkowski
1406wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel nie jest przekonany co do tego, czy uszkodzenie zawieszenia, które zmusiło go do wycofania z wyścigu w Austin, powstało w wyniku najechania na nowy krawężnik.

Kierowca Ferrari został zmuszony do zakończenia udziału w wyścigu po tym, jak w dziewiątym zakręcie w jego bolidzie doszło do złamania prawego tylnego zawieszenia.

Tuż po tym Scuderia ostrzegła swego drugiego reprezentanta - Charlesa Leclerca przed najeżdżaniem na krawężnik w T8. Został on zamontowany w sobotę w nocy, aby zniechęcić kierowców do ścinania zakrętu.

Vettel rozpoczął zmagania z pierwszego rzędu, ale bardzo szybko spadł w dół stawki. W chwili wystąpienia awarii czterokrotny mistrz świata plasował się na siódmej pozycji.

Na pierwszym okrążeniu nie miałem przyczepności. Musiałem przepuścić wielu innych kierowców. Nie miałem żadnych szans, by się przed nimi obronić. Nie mogłem zmusić opon do optymalnej pracy. Szczególnie kiepsko bolid spisywał się w zakrętach w prawo.

Później doszło do awarii zawieszenia. Przez cały weekend przejechaliśmy tutaj sporo kilometrów, także z mocno zatankowanym bolidem. Nie było żadnych problemów. Nie wiem dokładnie, co się wydarzyło. Coś pękło, to oczywiste.