Todt: Stawka F1 powinna liczyć 12 zespołów

Prezes FIA dodaje, że póki co żaden kandydat nie zdołał przekonać do siebie władz sportu.
03.01.2017:55
Nataniel Piórkowski
1117wyświetlenia
Embed from Getty Images

Jean Todt opowiada się za otwarciem Formuły 1 na nowe zespoły, jeśli te będą w stanie przekonać FIA i Liberty Media co do swoich planów finansowych i modelu funkcjonowania.

W mediach pojawiają się doniesienia o kandydatach zainteresowanych startami w Formule 1. Najczęściej wymienia się w tym kontekście Pantherę i Camposa. Władze sportu chcą jednak za wszelką cenę uniknąć powtórki z obecnej dekady, która przyniosła upadek trzech nowych ekip: HRT, Caterhama i Manora.

Z perspektywy właściciela praw komercyjnych, Liberty jest organizacją mającą kontakt z zespołami, odpowiadającą za zapewnianie im finansów. Są pod tym względem bardzo dobrzy - nie można im niczego zarzucić. Z punktu widzenia regulatora i organu odpowiadającego za przepisy, FIA preferowałaby stawkę z dwunastoma zespołami - zaznaczył Todt.

Zdaję sobie sprawę z tego, że zwiększenie liczby stajni mogłoby zachwiać wartością ekip, które są już obecne w Formule 1. Dla nich i dla Liberty, które poczyniło już wielkie inwestycje, bardziej optymalne byłoby utrzymanie status quo. Jeśli mamy otwierać się na nowe zespoły, to musimy wypracować odpowiednie rozwiązania systemowe.

Chase i ja mamy interesujące propozycje w tym zakresie. Mamy też zespoły, które chciałyby wejść do Formuły 1, ale na ten moment żaden z nich nie przekonał nas co do swojej solidności.

Jeśli zyskamy pewność, że dana ekipa chce dołączyć do stawki i ma poważne podejście, to byłbym bardzo zadowolony mając nawet dwanaście zespołów. Moim zdaniem taka jest właśnie optymalna liczba uczestników mistrzostw świata. Mówiąc to chcę jednak jasno zaznaczyć, że model z dziesięcioma zespołami może się sprawdzać o ile tylko są to konkurencyjne teamy.