Binotto: Schumacher byłby dobrym kandydatem na kierowcę F1

Ferrari ma w tym roku duże oczekiwania względem Niemca.
04.01.2012:19
Nataniel Piórkowski
1507wyświetlenia


Ferrari jest przekonane, że Mick Schumacher byłby dobrym kandydatem na kierowcę Formuły 1.

Syn siedmiokrotnego mistrza F1 - Michaela Schumachera, zakończył ubiegłoroczny sezon w F2 na dwunastym miejscu, odnosząc jedno zwycięstwo w niedzielnym wyścigu na Hungaroringu.

Niemiec wziął także udział w dwóch oficjalnych sesjach testowych F1. W Bahrajnie sprawdził bolid Ferrari a dzień później Alfy Romeo.

Szef stajni z Maranello - Mattia Binotto nie ukrywa, że ma duże oczekiwania względem Schumachera.

Jesteśmy bardzo dumni z tego, że Mick stał się częścią naszej akademii. Ta nasza szczególna relacja jest oczywista - nie tylko dlatego, że jest synem Michaela. To po prostu dobry kierowca. Nawet w tym sezonie poradził sobie całkiem nieźle.

Gdy spojrzymy na klasyfikację [F2], to na czołowych miejscach uplasowali się doświadczeni kierowcy. Mick miał okazję, aby wiele się nauczyć. Porównując go z innymi nowicjuszami w F2, wypadał naprawdę dobrze. Pamiętajmy o tym, że był to jego pierwszy sezon w tych mistrzostwach.

Moim zdaniem zbliżający się sezon będzie dla niego kluczowy w zakresie oceny dokonywanych postępów. Mamy duże oczekiwania związane z tym rokiem. Mick ma już za sobą jedną kampanię zbierania doświadczeń i jesteśmy całkiem pewni tego, że byłby dobrym kandydatem na przyszłego kierowcę F1.

Binotto dodał, że jest jeszcze zbyt wcześnie, aby przesądzać, czy w dalszej perspektywie Schumacher może być traktowany jako kandydat na stanowisko kierowcy wyścigowego Ferrari.

Czy Mick będzie w przyszłości kandydatem do jazdy w Ferrari? Jest zbyt wcześnie, aby o tym mówić. Ponownie jednak - celem naszej akademii jest znalezienie kolejnego talentu dla Ferrari. Mick jest członkiem naszego zespołu i uważamy, że ma talent, aby utrzymać się w tej grupie.

Rok 2021 - to wciąż zbyt wczesna perspektywa, aby mówić o daniu szansy jednemu z naszych młodych wychowanków. W 2021 istotną rolę będzie odgrywało doświadczenie kierowców, bo zaczniemy korzystać z zupełnie nowego typu bolidów.

Źródła magazynu Autosport donoszą, że Schumacher junior był brany pod uwagę jako potencjalny następca Antonio Giovinazziego w Alfie Romeo. Wyniki Niemca i poprawa formy Giovinazziego sprawiły jednak, że w składzie podstawowych kierowców stajni z Hinwil nie doszło do żadnych zmian przed sezonem 2020.

Schumacher przekonywał jednak dziennikarzy brytyjskiego magazynu, że nie miał żadnych szans na wyścigowy fotel w bieżącym roku.

Zawsze jest tak, że gdy pojawia się jakaś szansa, to z niej korzystasz. Wygląda więc na to, że takiej szansy nie było. To coś oczywistego. Kolejna decyzja dotyczyła pozostania w F2. Dla mnie było to najrozsądniejsze z możliwych postanowień. F2 będzie korzystała w przyszłym sezonie z 18-calowych opon. To będzie dla mnie coś pozytywnego, bo w 2021 podobne ogumienie znajdzie się w bolidach F1. Gdyby udało mi się awansować do F1 to już na starcie miałbym pod tym względem pewną przewagę.